Wpis z mikrobloga

Cześć Wykop!

Mam pytanie do was. Co sąðzicie o studiach z matematyki stosowanej? Czy jest po nich jakaś w miarę płatna praca?
I co sądzicie o takim połączeniu, żeby iść na takie studia, a programowania uczyć się samemu, i po studiach szukać zajęcia w tym? Czy to jest bezsensowne i lepiej pójść na informatykę?

#informatyka #matematyka
  • 19
@PanC0gito: na cokolwiek pójdziesz, rynek pracy wygląda jak na załączonym obrazku, który jest przykładem z data science, reklamowanego jako "intratna" dziedzina dla ludzi znających matematykę. Eldorado się skończyło, pozdrawiam.

Edit: o właśnie, nawet przedmówca @koostosh wspomina o big data ( ͡° ͜ʖ ͡°)
tomasztomasz1234 - @PanC0gito: na cokolwiek pójdziesz, rynek pracy wygląda jak na zał...

źródło: comment_0rWqrg7WVQDlLS10lbVqH5K6JBOYSHcK.jpg

Pobierz
Z drugiej strony, czy ja coś mówiłem, że zostanę się w Polsce? :P


@PanC0gito: nie chcę zniechęcać, ale wyjeżdżając z Polski jeszcze tracisz atut polegający na doskonałej znajomości miejscowego języka ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Z drugiej strony po matematyce stosowanej możesz też zostać aktuariuszem i trzepać niemały hajs w ubezpieczalni ( ͜͡ʖ ͡€)( ͜͡ʖ ͡€)( ͜͡ʖ
nie chcę zniechęcać, ale wyjeżdżając z Polski jeszcze tracisz atut polegający na doskonałej znajomości miejscowego języka ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@tomasztomasz1234: a wyjeżdżając dostaje atut w postaci tego że może sobie wybrać rynek pracy w kraju w którym wciąż brakuje data scientists.

U mnie w dziale jeszcze pół roku temu byl 3-osobowy zespół data science, jednego gościa wyciągnął facebook, drugiego jakaś inna firma i teraz jeden ziomek
@InformacjaNieprawdziwaCCCLVIII żeby nie było, że coś ściemniam, tutaj zachodnie ogłoszenie o pracę jako ten słynny data scientist w renomowanej firmie EY, oferują 38500 euro brutto rocznie, czyli 1.881,70 € na rękę miesięcznie. Wymagają studiów, niemieckiego, angielskiego, znajomości machine learningu etc. Pożądane jest jeszcze doświadczenie.
https://www.karriere.at/jobs/5370004
I to w renomowanej firmie EY, w austriackim januszeksie będzie gorzej, pozdrawiam ( ͜͡ʖ ͡€)
@PanC0gito: jeśli wytrwasz na nich do zakończenia magisterki (co wcale nie jest takie oczywiste nawet jak się dostaniesz) to bezrobotnych po tym kierunku prawie nie ma. Zresztą ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego od jakiegoś czasu bada losy absolwentów polskich uczelni, więc możesz sobie porównać http://ela.nauka.gov.pl/
Co do programowania to zależy co chcesz robić, jeśli chcesz być zwykłym klepaczem kodu, to już lepiej iść na informatykę, bo tutaj klepania kodu nie uczą
@jaksa0: Wiem, mój nauczyciel od matematyki nam to mówił. Nie sztuka się dostać, sztuką jest się utrzymać.
Podobno na uniwerku w moim mieście biorą na matematykę z 30% podstawy.

Tak mało jest chętnych.

Podobno egzaminy na aktuariusza są piekielnie trudne, jedne z najtrudniejszych w kraju. To racja?
@PanC0gito: Powiem tak, nas na pierwszym roku było ponad 200, teraz zostało ok. 90, a z tego co wiem to najtrudniejszy semestr dopiero przed nami xD Tak więc chętnych za dużo nie ma, ale nikt tych co zostają na siłę nie trzyma.
Co do egzaminów to tak, nie bez powodu osób z licencją jest tak mało. Tutaj też jest kwestia, że dużo musisz się uczyć we własnym zakresie, bo to istny