Wpis z mikrobloga

2xx/na zawsze

Dlaczego jednym udaje się zerwać z nałogiem porno i przejść 90, 120 i więcej dni bez przeszkód a inni wracają po 10 dniach? Czemu innym udaje sie łatwiej a innym trudniej?

Dawno tu nie pisałem, bo człowiek potrzebuje się odciąć w pewnym momencie od nofapchallenge i chęć na pisanie sie zmniejsza, więc ten tekst będzie przedostatnim dłuższym tekstem tutaj. Dzisiaj krótko o tym, co moim zdaniem sprawia że łatwiej jest porzucić pornografie i uzależnienie od fapania.

Oglądanie pornografii nałogowe to nawyk. Cięzko zmienić ten nawyk ale pewne 3 rzeczy o wiele ułatwiają wyjście z niego i ja widzę to następująco.
Pierwszą sprawą jest wiara. Niekoniecznie w jakiegoś boga, których ludzie stworzyli sobie tysiące. Chodzi o wiarę w siebie, w lepszą wersję siebie i wiarę w pokonanie na nałogu. Ale jeśli komuś pomaga (mi tak) wiara w wyższy byt, jakąś super istotę, która to stworzyła to też może być. Podobną praktykę stosuje się na zajęciach AA. Wiara w lepszą wersją samego siebie jest świetna, bo oczami wyobraźni widzimy siebie bez nałogu, może z problemami ale bez nałogu pornografii czy nałogowego walenia konia.
Drugą rzeczą bez którego 90 dni nofapchallengu nie da się przejść jest cierpliwość. W sumie oczywista oczywistość. Ale nie dla wszystkich, bo niektórzy serio uważają że jeśli 5, 10, 12, 15 lat siedzieli w pornografii i nabawili się różnych przypadłości, to teraz wystarczy śmieszne 90 dni i wszystko cudownie się uleczy, mózg zapomni o starym nawyku, receptory dopaminergiczne się zwiększą, a zaburzenia erekcji się uleczą i teraz będzie zawsze przy dziewczynie w realu stał niczym dąb. No #!$%@? mać nie. Po prostu nie. Fakt - po 90 dniach wiele może się polepszyć, ale nie oczekujcie cudów gdy siedzieliście w pornografii długie lata. U mnie po 180 dniach czyli pół roku odczułem prawdziwie zwiększoną wrażliwość na dotyk partnerki i jej wygląd.
Trzecia kwestia jest kluczowa i najważniejsza. Bo praktycznie bez niej nie da osiągnąć się niczego sensownego na dłuższą metę. Zacznę od tego, że sporo osób pisze mi na privie że już jest spoko, ale i tak jakimś cudem wracali do oglądania xxx, chociaż wydawało im sie że przez 50, 70 czy nawet 112 dni mieli to pod kontrolą. Na moje pytanie jaką nową ścieżkę trawy sobie "wydeptali" robią wielkie oczy. Jaką sciężkę trawy, co on #!$%@?? Innymi słowy, jaki nowy nawyk sobie wyrobiłeś już starasz się wyrabiać. Czy jak 90% ludzi na nofapie poczytałeś tylko że reboot trwa 90 dni i w tym czasie nie wolno się masturbować i oglądać porno? A co jeśli to za mało? Bo widzisz, mózg nie potrafi wymazać z pamięci danego zachowania, potrafi je tylko uśpić. Ale jeśli codziennie wpadasz na tag nofap, myślisz o tym by nie odpalić filmu xxx, zapisujesz dzien bez obejrzenia filmu xxx to co sie dzieje w twojej głowie? Zaczynasz o tym myśleć. Zabawmy się - nie myśl przez 5 sekund o różowym słoniu. Nie myśl o różowym słoniu! I co się stało? Pomyślałeś o nim prawda? Jasne, że prawda, tak działa mózg. Zamiast skupiać się na niewaleniu czy nieoglądaniu, skup się na danej czynności czyli inaczej stwórz sobie nowy, zdrowy lub neutralny nawyk/hobby. Co to ma być zalezy indywidualnie od danego człowieka. Np. nawyk robienia zdrowej sałatki, nawyk sklejania modeli samolotów, pucowanie swojego samochodu do idealnej czystości i dbanie o niego, zapisanie się ma boks, nawyk 100 pompek dziennie, nawyk codziennego spaceru czy czytania 50 stron jakiejś książki. Czy to niezbędne? Nie, ale to zajmie Twój umysł i Twoje myśli, skutecznie wyciszając stary, pornograficzny nałóg.

Tak, wiem jak to brzmi, mam sklejać #!$%@? modele jak mam chęc na zwalenie czy obejrzenie porno? Ale każdy nowy nawyk brzmi na początku idiotycznie i kretyńsko. Opiszę to na przykładzie. Jest palacz, który decyduje się nie palić, ale wiadomo skoro myśli żeby nie palić, co chwila ma ochotę. Postanawia codziennie wieczorem robić i jeść zdrową sałatkę. Pierwszego dnia mówi że to idiotyczne, ale kroi pomidory, oliwki, sałatę i cebulę. Myśli sobie: "To jest #!$%@? i nudne". Drugiego i trzeciego dnia jest to samo. Po 10 dniu idzie mu już łatwiej ale sałatka dalej smakuje średnio, nie ma w niej nikotyny :) 25 dnia sałatka zaczyna mu lekko smakować a nawyk lekko się umacnia. Nasz palacz ma lepszą wydajność i mniej żółte czy mniej czarne zęby. Po 40 dniu robi sałatkę szybko i zjada ze smakiem. Po 60 stwierdza że był idiotą, że nie jadł jej wczesniej. Po 90 dniach nie wyobraża sobie nie zrobić wieczorem sałatki i jest to dla niego naturalne i całkiem przyjemne, weszło mu to w nawyk. Stwierdza że był kretynem rujnującym swoje płuca. Zupełnie tak samo opisują to ludzie na nofapie po 90 dniach. Jakim #!$%@? byłem debilem, że oglądałem dwóch ludzi na ekranie uprawiających seks, zamiast sam to robić i być reżyserem własnego życia. Jaki żałosny musiał być widok masturbacji do pikseli i podniecania się nastolatkami, gdy wiem że w życiu jestem nieśmiałą #!$%@?ą bojącą się zagadać czy spojrzeć. Ile czasu zmarnowałem siedząc w domu zamiast wyciągnąć innych nad jezioro, do pubu w weekend. Tak się dzieje za kazdym razem. Dlatego masz moje 3 punkty i postaraj się je zrealizować. Wyrób sobie nawyk zdrowy, nieszkodliwy a pornografię zostaw dla ludzi uzależnionych, niespełnionych i słabych. Zacznij żyć ze sprawną korą przeczołową i zdrowym mechanizmem dopaminy, dzięki którym będą Cie cieszyły zwykłe małe rzeczy dnia codziennego. Pozdro!

#nofapchallenge #nofap #nopornchallenge
pijekubusplay - 2xx/na zawsze

Dlaczego jednym udaje się zerwać z nałogiem porno i ...

źródło: comment_lnPAaklZzDYvh7u1qBo0x2G1JJF1XI62.jpg

Pobierz
  • 3