Wpis z mikrobloga

@Fukmistrz: bezno nie ma leczyc, bezno jest doraźnym lekiem na lęki, uspokojenie, jak juz krwa nie mozesz wytrzymac to zeby sie nie zahebac bierzesz benzo i hahasiu do łóżeczka. Nier, nie leczy, ma tylko doraźnie pomagać w złym samopoczuciu, ja tak dostałam przy #depresja i naprawdę cieszę się, że mogłam się w okresie akomodacji leku czasami wyłączyć. Benzo na stałe uzależnia, to wie prawie każdy więc nie rozumiem pytania.
@Fukmistrz: Całą psychiatria opiera się na podobnym podejściu (tj niczego nie leczy), ale fakt faktem benzo to CZĘSTO dosyć skrajny przykład pogarszania stanu pacjenta. Ciężko się nie uzależnić od benzo mając stany lękowe, nerwice itp.
@occu: aha, no to skoro psychiatria nie działa to można by wysunąć wniosek, po co się leczyć? Farmakologia w depresji działa, potrafi ustabilizować człowieka więc nie pisz bzdur.
@nothanks Nie napisałem, że psychiatria nie działa. Napisałem, że niczego nie leczy. Leczenie, a maskowanie objawów to całkowicie dwie różne sprawy.
@occu: no ok, tak jak napisałam, nie leczy tylko pomaga doraźnie, co nie oznacza, że nie jest przydatne. Czasami przeczekanie najgorszego nie jest najbardziej chlubną rzeczą, ale bywa najlepszym rozwiązaniem w danym wypadku, a benzo w tym pomaga.
@Fukmistrz: nie uważam jakoby benzo było lekiem, nawet doraźnym. To jak nazywanie klefedronu medycznym xd Oczywiście alpra pomaga na lęki, ale w taki sam sposób na lęki działa alkohol, czy inne narkotyki. Zaćpawanie swoich problemów nie jest żadnym lekiem ani terapią