Wpis z mikrobloga

FAJNY I KONKRETNY TEKST CZYM JEST ACTA 2 I CZYM NAM GROZI:

Więc proszę, wyjaśnienie:

Po pierwsze, artykuły 11 i 13 dotykają w zasadzie każdej strony. Wykluczenia są tylko dla podmiotów mających mniej niż 3 lata i takich które przy okazji mają niewielki miesięczny ruch. Aka w sumie to ich nie ma i dotyczy to każdej strony.

Chodzi o to by przerzucać odpowiedzialność za treści wrzucane przez użytkowników na właścicieli portali internetowych. I w praktyce skończy się to tak, że strony się pozamykają na treści użytkowników (zostawiając tylko białe listy dla ludzi z podpisanymi umowami, po weryfikacji i z karami umownymi gdyby jednak coś takiego wrzucili na pokrycie kosztów sądowniczych) bo nie ma takich metod które nie kosztują NAPRAWDĘ olbrzymich pieniędzy (rzędu dziesiątków milionów $) które są w stanie sobie radzić z "wykrywaniem piractwa". A filtry MUSISZ mieć bo jak coś pirackiego ci wejdzie na stronę to dostaniesz pozwem sądowym który może łatwo przekroczyć twoje miesięczne zyski z całej witryny. A ręcznie przecież nie sprawdzisz, powiedzmy, nawet 2000 komentarzy dziennie. Skąd te olbrzymie pieniądze wymagane do tworzenia filtrów pytasz?
Po pierwsze - nie ma żadnej globalnej bazy danych o tym KTÓRE treści są chronione czyimi prawami autorskimi. Po drugie - nie ma żadnego poziomu uszczegółowienia jak te filtry mają działać, poza tym że mają być skuteczne. Co to znaczy? To, że najlepiej wywalać z automatu WSZYSTKO jak leci poza konkretnymi użytkownikami/firmami z którymi ma się podpisaną umowę. Bo dobra, ktoś przesyła ci fragment utworu muzycznego. Wiesz w jaki sposób można z automatu sprawdzić czy nie narusza NICZYCH praw autorskich? Biorąc bazę, skromnie licząć, miliarda utworów (zakładamy że jakimś sposobem mamy dostępną taką bazę) i porównując z każdym z nich z osobna. Jeśli podobieństwo przekracza jakiś tam próg - wywalamy. To zabija małe strony. Nie spowalnia a zabija (musiałbyś mieć petabajty miejsca na samo przechowywanie tego, nie mówiąc o analizie). Te wielkie to jeszcze sobie poradzą, co tam dla Google'a postawić sobie całe datacenter do zarządzania tym.

Komputery to nie magia. Jeśli mamy porównać czy dwa utwory są absolutnie IDENTYCZNE to tego rodzaju problemy daje się rozwiązać względnie niskim kosztem od strony technicznej, kosztem 64 bajtów pamięci i 1 operacji na utwór. Aka miliard utworów robisz mając 60GB bazy danych i jeden komputer.

Ale "podobieństwo" to już zupełnie inny problem. Bo co sprawia, że jeden film jest podobny do drugiego? Moglibyśmy się pokusić o analizę materiału wideo i wygenerować dajmy na to bazę kolorów - np. ten film to w 90% paleta taka i taka, coś w rodzaju analizy spektralnej. Tutaj już koszt w pamięci i ilości operacji rośnie drastycznie - każdy utwór trzeba w całości przeanalizować a porównujesz nowoprzesłany film z każdym innym. Auć.

A co z ludźmi którzy celowo omijają te systemy? Tu zmienimy trochę kolor, tam podbijemy kontrast, lekko przyspieszymy audio... i masz 0% podobieństwa chociaż to ewidentna zrzyna. Ale dobra, powiedzmy że i to przeskoczysz - algorytmy oparte na nauczaniu maszynowym (co w praktyce oznacza że poziom trudności w zaprojektowaniu zrozumiałego systemu przekracza nasze możliwości jako ludzi i musimy się uciekać do wpakowania terabajtów danych do komputera w nadziei, że on znajdzie nam wzorce których tak w ogóle to nie da się zrozumieć - mamy tylko wyniki ale nie wiemy skąd się wzięły co skądinąd cholernie później utrudnia spory z systemem bo nie wiesz czemu podjął taką a nie inną decyzję). Trudne jak diabli (brakuje specjalistów na rynku) i wymaga olbrzymich nakładów finansowych.

I tym oto sposobem - przy życiu zostanie Google, Facebook i inni giganci którzy mają 100 mln $ na systemy filtrujące (tyle kosztuje ContentID YouTube'a który, z trudem bo z trudem, ale pewnie się zaliczy chociaż do końca art. 13 nie spełnia) i całe działy prawnicze. Ale mniejsze strony - won. Fora internetowe? Won. Systemy oceny danej firmy? Won. Blogi? Komentarze na pewno won ale jest jeszcze artykuł 11 a ten utrudnia nawet powoływanie się na źródła. Może fajnie rysujesz i chcesz się pochwalić SWOJĄ własną twórczością? Won. Won bo nie wiem w jaki sposób zdołasz UDOWODNIĆ, że to twoja własna twórczość a nie czyjaś. Może za podpisaniem umowy i przyjęciu kar umownych jeśli już ale o takich platformach jak deviantART to zapomnij. Tworzenie treści w internecie i ich promocja tylko dla tych, którzy mają działy prawnicze. Fajne prawo, nie? Mówimy o ochronie twórców ale chodzi tylko o takich BARDZO DUŻYCH twórców. Ci mniejsi dostaną po dupie i znikną z rynku albo będą musieli podpisywać umowy z wielkimi firmami.

ZAPRASZAM KAŻDEGO, DOŁĄCZ SIĘ DO PROTESTÓW ----> https://www.stopacta2.org/pl/strona-glowna/

#acta2 #cenzura #4konserwy #neuropa #ciekawostki #internet #saveyourinternet #acta
H.....s - FAJNY I KONKRETNY TEKST CZYM JEST ACTA 2 I CZYM NAM GROZI:

Więc proszę, ...
  • 28
@Formbi: Nie ma idealnych systemów. Inną negatywną konsekwencją kapitalizmu jest np. problem marnowania żywności, kompletnie nieznany w takich krajach jak Korea Północna czy Wenezuela.
Można też dyskutować, czy gorsza jest koncentracja kapitału na zachodnim poziomie rozwoju społeczeństwa, czy komunistyczne "wszystkim równo, wszystkim gówno" i mam wrażenie, że kapitaliści mieliby "ciut" więcej argumentów w tej debacie.

Ale nie rozmawiamy tu o ustrojach, tylko o ACTA2. A temu powinni się z powodów pryncypialnych