Wpis z mikrobloga

I po co spać. Jutro rano, kiedy tylko otworzę oczy i zorientuję się, że jestem, po kilku sekundach zdominuje mnie obezwładniająca beznadzieja i marazm. Spędzę dzień znowu samotnie, znowu przeszłość parę razy mnie dogoni, a w myślach znowu będę tryumfować w walce na riposty z ludźmi, którym nie miałam siły odpyskować w danej chwili.
Depresja Ty #!$%@?.
  • 34
@WiFoN_xD: si. juz mam juz biere. nie powiem, bo pomogły mi wyciszyc moje samobojcze zapedy, ale co ztego skoro zostawiły mnie w tej czarnej dupie beznadziei. Teraz to i moze nie mysle kompulsywnie o rzuceniu sie pod auto, ale wcale lepiej nie jest xD
@Szybciejztalodziarnia: Ależ ja to wiem, dlatego tymbardziej mnie to denerwuje bo cos tam próbuje robic jednak mimo wszystko, ale przez leki przytyłam 15 kg które probowałam zrzucic przez ostatni rok. Nie mam kondycji w dodatkyu moje ciało mnie nienawidzi i przy takiej hustawce i hormonalnej i z odzywianiem mam teraz na potege rozstepow co dodatkoow nie poprawia mojej samooceny i mojego ogólnego samopoczucia...
@WiFoN_xD: Bo to cięzko ocenić w sumie. W moim odczuciu od ostatnich 4 miesięcy w ogole nie widze u siebie poprawy jesli własnie chodiz o samopoczucie, jest #!$%@? ale stabilnie. Za to moje otoczenie widzi we mnie zmiany. Przynajmniej tak mówią.Chyba tylko jak puchne na twarzy >< Widzę, że na jednym wozku ciśniemy, dlatego wzajmnie.
@nothanks: Bo w takich sytuacjach są potrzebne dwie rzeczy, pierwsza to przelamanie, co pol biedy, bo w takich sytuacjach zdarza sie mieć mega chwilową motywacje, druga to niestety ale systematyczność ktora nawet w moim przypadku (wesoły chłop prawie 20 lat XD) jest problemem, ech :l
@nothanks czujesz się jakoś wyprana z emocji?
Nie mówię tutaj o anhedoni, tylko jakoś, nwm jak to opisać xD
Ja po tych lekach tylko to czułem, niby spoko, ale jakoś nie do końca
@WiFoN_xD: Bardzo nawet, ale nie wiem czy to jest efekt leków. Wiem, że np. kocham mojego narzeczonego, jest mi drogi, bliski... ale to uczucie jest inne odkąd mam te problemy. Anhedonia to wiadomo... No bo w sumie jak to moj lekarz ujął to nie są jakies rozweselacze czy inne magiczne piguły co by miały zmienic nasz świat na lepszy. One tylko mają przytrzymać nas przy życiu z ktorego chcemy uciec eh.
@Szybciejztalodziarnia: Tylko to wszytsko piękne na papierze... Skumaj to jestem kobietą, codziennie robilam sobie keidys peeling, kremik na twarz, make up, kremik do ciała, kremik na stópki, odzywka do włosów, maska na włosy, suszenie prosotowanie i cała reszta tej litani....
Aktualnie nie mam oporów by Ci sie przyznac ze nie umyłam sie od 3 dni.
Chcesz cos jeszcze mi napisac o motywacji? xD
@nothanks no cóż, trza wybrać, czy chce się leczyć, czy w jakiś normalny sposób odczuwać emocje, chociaż czasami lepiej se od nich uciec, bo niekoniecznie są one pozytywne xD
@WiFoN_xD: Tylko ze ten 'efekt' nie jest na stałe. Ja wiem co robie xle. Nie chodz ena terapie, bo mnei #!$%@? na nią nie stać,a 2 żeby totalnie nie zwariowac od braku bodzcow to pale sobie mj bo tak. wiem ze jestem totalnym debilem, ale do #!$%@? jak mozna wytrzymac dłuzej niz pare dni nie odczuwając absolutnie niczego?!
@nothanks jakby Ci to powiedzieć, powiem Ci to jako "były cpun" xD
Wybrałaś sobie najgorszą uzywke do brania przy mieniu deprechy, serio
Gorszej rzeczy wybrać nie mogłaś, no jeszcze alko zostało xD
Wiem, że od tego idzie zwariować, nie pytaj skąd to wiem
Ale mj jest najbardziej schizogenną uzywką, a dodaj do tego depresję, to już w ogóle
@WiFoN_xD: tak jak sobie pomyśle przy moich pierwszych doświadczeniach z tym to i owszem. Aktualnie po prostu jestem po prostu wyłączona jak potrzebuje sie wyłączyć. Nie miewam bad tripów, w postaci schiz, cyz tam kołatania serca. Raczej oglądam sobie tamelapsy z zorzą polarną i takie tam. Benzodiazepinki moze lepsze? xD Tez dostałam, ale wole juz nie, bo kusi by łyknąc na raz i zapić.
@nothanks to jak kusi, to może zostań już przy mj xD
Benzo to jedyny lek, jaki mi pozwalał normalnie funkcjonować, ale jest przypałogenny i trochę za bardzo znosi hamulce, można zrobić wiele głupstw, niestety
@WiFoN_xD: ja miałam tylko stycznosc z lorazepamem. Wspaniały lek, szczegolnie jak chcesz szybko zasnąć i zapomnieć, a potem do południa sie nie budzic <3 Co do tych hamulcow to mnie zaciekawiłeś :D Zabrałes dziecku lizaka? :D
@nothanks tak, bardzo płakał z tego powodu i mi się przykro zrobiło :( xD
No ogólnie z benzo jest tak, że nie przepisuje się ich komuś, kto ma myśli samobójcze, bo benzo działa samo w sobie przeciwlękowo, a przed samobójem chroni nas właśnie tylko i wyłącznie lęk
Ja to byłem niemiły, lekko mówiąc po benzo xD
Znaczy z natury jestem miły, ale łatwo się irytuje, a potem niektórym mówiłem przez to wprost,
@WiFoN_xD: no własnie i tak i nie, ale to od lekarza zostaje ocena jakie jest ryzyko. W moim było duze, ale moja lekarka jak widac yolo xD z tym ze mialam miec tylko doraznie, w czasie pierwszego miesiąca jak lek zaczyna dopiero sie wdrażać. Może i dobrze, że miałam, bo przy okazji tych pigul miałam całe spektrum skutków ubocznych z odrealnieniem i szczękościskiem włącznie ;/ nie wspomne o atakach paniki, paradoksalnie.
@nothanks ojezu, odrealnienie xD
No ja to właśnie sb siedzę na łóżku i myślę, jak to jest, że żyjemy i se siedzę na wykopie, także xD
Mi benzo pomogło, a tym bardziej, że ja chcę sobie pomóc, bo naprawdę chcę, to samoboj aż taki mi nie groził, ale byly też nieciekawe momenty, głównie przez benzo xD jak już puściły, to było lepiej
A szczekoscisk czasami mam sam, ot tak xD
@WiFoN_xD: Wierz mi, że ja też chcę sobie pomóc, bo mam dość tej imitacji życia. Mi by pomogło, gdybym po prostu miała jakąś dobrą duszę, co od czasu do czasu wyciągnełaby mnie na to przysłowiowe piwo. Z kimś, z kim mogłabym sie pośmiać. Nie byłam na żadnej imprezie juz od 1,5 roku, a marzę by się rozerwać z kimś kogo lubie...
Daj spokój, spójrz na moje literówki, who cares? xD