Wpis z mikrobloga

@Rabusek mamy #!$%@? prawo że z prywatnej działki nie można auta ruszyć a ty piszesz że ich prywatna działka i co z tego jak lawety nie wezwiesz xD ciekawi mnie czy policja tak chętnie podaje właściciela na podstawie takich przepisów parkingowych.
@Rabusek: Jak piszesz większość mieszkańców ma wykupione jedno miejsce parkingowe. Ciekawy jestem jak wygląda, kiedy organizujesz powiedzmy urodziny, ale nie ważne co i chce odwiedzić ciebie rodzina, czy znajomi w większej liczbie. Zjeżdża się trzech wujków z ciociami, kuzyni, rodzice i rodzeństwo. Posiadacie jakieś karty gościa dla takich osób, które chcą wpaść na kilka godzin jednego dnia, czy może oni też muszą płacić te 2 zł za godzinę? Ewentualnie szukają miejsca
@KilY: tak. A jak na normalnym osiedlu zaparkujesz tyle aut? Takim gdzie są tylko publiczne miejsca? z doświadczenia, bo na takim mieszkałem, albo zajmujesz ludziom ich miejsca i oni wracając z pracy musza parkować na osiedlu obok. Lipa trochę, nie?
@Rabusek: Nie do końca rozumiem. To "tak", jest odpowiedzią na które pytanie? Na takim zwykłym osiedlu z ogólnodostępnymi miejscami parkingowymi nie zajmujesz nikomu jego osobistego miejsca, bo nie ma tam prywatnych miejsc parkingowych.
@tepiciel_absurdow: akurat u nas wszędzie poza wyznaczonymi miejscami są znaki zakazu parkowania - dziko NIKT nie parkuje, bo inaczej w 5min jest straż miejska. Bardziej chodzi o debili co to oszczędzają na miejscu i stawiają auto na miejscu dla gości albo klientów całe dnie