Wpis z mikrobloga

#motocykle #opony
Cześć, czy opona motocyklowa niszczy się podczas kolejnych zakładań/ściągnięć? Czy powinno się unikać robienia tego zbyt często?

Próbuję rozwiązać problem ze spadającym ciśnieniem i niestety trzeba było ją parę razy ściągnąć. Boję się, że kolejne ściągnięcia i zakładania ją jakoś uszkadzają i w końcu będzie to problem.
  • 11
@krabozwierz: @kipowrot: @amath:

Wszelkie możliwe patenty już były przerabiane. Wymiana opony, wymiana wentyla dwa razy, oględziny felgi pod kątem skrzywień, pęknięć, topienie w wodzie z normalnym i podwyższonym ciśnieniem. Koło jest serwisowane czwarty raz w celu rozwiązania tego problemu, zajmowało się tym ASO, zajmowały się dwa warsztaty niezależne, polecane na grupie motocyklowej.

I nic.

Na 95% felga pójdzie do zmiany.
@vuelo: Po co ściągać? Polewasz oponę, rant felgi wodą z mydlinami i szukasz bąbelków. Są też specjalne płyny do tego, kolega od klimatyzacji to stosuje - nie pienią się jak się pryska, ale mocno się pienią jak jest nieszczelność.

Przecież gdzieś ucieka powietrze, zrób to jeszcze raz i dokładnie. Po wentylu jeździsz palcem z mydlinami aby zrobić bańke mydlaną na wentylu. Jak nie rośnie to wentyl jest na 100% ok.
@Gixaar:
Felga nie była prostowana ani malowana. Znam ją od nowości (moto - salonówka ( ͡ ͜ʖ ͡) ).
Schodzi zawsze, jak stoi to schodzi. Jak wisi na stojaku (opona ni jest obciążona ciężarem moto) to schodzi. Schodzi jakieś pół atmosfery na tydzień, może ciut więcej. W najgorszym okresie co drugi dzień dobijałem powietrze.

@DMMotoAdventures:
Kolego, wszystkie standardowe czary z mydlinami, topieniem, wszystko już było