Wpis z mikrobloga

Wisla Krakow to klub przedwojennej Polski, dwukrotny mistrz kraju i zdobywca Pucharu Polski w II RP.
Klub o rzekomo silnych tradycjach niepodległościowych wykutych podczas lat zaborow i Polski międzywojennej.
Kilka osob na tym forum bardzo mocno eksponuje te rzeczy pomijając nastepne dekady funkcjonowania tego zasłużonego krakowskiego klubu.
W 1949 roku Wisla Krakow zostaje przypisana pod patronat gwardyjski. Jedni pisza, ze odbylo się to na sile , inni ze Wisla nie miala innego wyjscia, a jeszcze inni pisza ze działacze Wisly zrobili to całkowicie świadomie i chetnie.. Zacytuje tutaj oficjalne zrodla :

" w wyniku reorganizacji struktur polskiego futbolu klub był przypisany do pionu milicyjnego ("gwardyjskiego") i podlegał wówczas Urzędowi Bezpieczeństwa Publicznego, a nazwa klubu została zmieniona na Zrzeszenie Sportowe Gwardia Kraków. Po likwidacji UB - pod koniec 1954 - klub, podobnie jak wszystkie jednostki organizacyjne MO, znalazł się w strukturach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, a w 1956 ( lata odwilży ) roku jego nazwa została zmieniona na obowiązującą do roku 1990 – GTS Wisła Kraków." !

Członkowie Wisly Krakow na walnym zgromadzeniu w dniu 6 lutego 1949 roku przy wlasnym aplauzie bez zadnego sprzeciwu ( bez jednego gestu sprzeciwu! Zadnego z tych wielkich patriotow nie było stac żeby sprzeciwic sie haniebnej uchwale – tak sobie cenili wartości, tradycje i patriotyzm sprzed wojny ) oddali się w imie swoistego wiślackiego pragmatyzmu pod patronat policji politycznej – UB zniewolonej Polski ( patron – najgorszy z najgorszych, rozumiem jeszcze oddac się pod patronat hutnikow, kolejarzy, piekarzy, stoczniowcow,…!
Ale z aplauzem pod patronat ubekow, ZOMOwcow – formacji, które niszczyly, palowaly i mordowaly najlepszych Polakow ??
Hanba niebywala jak na klub o rzekomo tak silnych tradycjach wolnej ojczyzny! OBRZYDLIWE!).

Zacytuje wam tutaj slowo w slowo jak oficjalnie ten moment przedstawia się w książce - oficjalnej historii Wisly Krakow:

„ 6 lutego 1949 na walnym zebraniu Towarzystwa – jego prezes, pelniacy te funkcje nieprzerwanie od 1933 roku dyrektor dr Tadeusz Orzelski omowil konieczność oparcia się o jeden z pionow sportowych zgodnie z nowa struktura sportu. Pertraktacje prowadzone w tej sprawie z pionem Kolejarz nie były zadowalające. W tym pionie Wisla musiala by być klubem drugim po warszawskiej Polonii. Wobec czego podjęto rozmowy z Gwardia, która zapewnila, ze Wisla może zostac centralnym klubem pionu. Te informacje zebrani przyjeli aplauzem, akcentując tym samym przystapienie o Gwardii.”.

Dodam, ze towarzystwo ubekow nie przeszkadzalo kompletnie panom Orzelskiemu i Reymanowi ( rzekomym wielkim patriotom ) zarówno w tym momencie jak i potem. Obydwaj zostali w Wisle. Pan Orzelski pozostal jako pierwszy wiceprezes.
Kibice Wisly tez dopingowali Wisle na swoim stadionie okrzykiem: „ G T S „! Slowem brawo wiślacy.

Zacytuje znow oficjalne źródła:

„ I w tym miejscu powstaje pytanie. Dlaczego kierownictwo Wisły zdecydowało się na związanie z pionem gwardyjskim? Przyczyna, wbrew niektórym poglądom, nie tkwi w jakimś szczególnym zamiłowaniu działaczy Towarzystwa do nowopowstającego w Polsce ustroju. Przede wszystkim myśleli oni o zapewnieniu Białej Gwieździe należnego jej w hierarchii klubów polskich miejsca. I głównie ten argument przeważył o podjęciu tej mającej niebagatelne znaczenie dla dalszych losów klubu decyzji. Czy w takim razie miał rację Henryk Reyman, wypowiadając w roku 1949 słowa: „straciliśmy na świetności „.

Przystąpienie do pionu gwardyjskiego było z całą pewnością aktem pewnego konformizmu ze strony działaczy klubowych. Spoglądając jednak na wszystkie dokonania Wisły, zarówno te organizacyjne, jak i sportowe, należy skonstatować, że krok ten być może uratował dla polskiego sportu jego najstarszy klub. Nie oznacza to, że gdyby Towarzystwo poszło inną drogą, to przestałoby istnieć. Na pewno jednak jego pozycja sportowa nie uległaby takiemu ugruntowaniu; z całą pewnością nie powstałyby obiekty sportowe, które przez wiele lat były najnowocześniejszymi w regionie, będąc sportową wizytówką Krakowa; a Henryk Reyman być może nie zostałby patronem ulicy, którym władze miasta uczyniły go dla ciągnącej się wzdłuż nowego stadionu drogi” – SWOISTY WISLACKI PRAGMATYZM!

Stala się przez to Wisla w PRL sztandarowym pilkarskim klubem Małopolski pozbawionym praktycznie jakiejkolwiek konkurencji w ogromnym regionie.
Dzieki temu panowala niepodzielnie w Małopolsce. Klub ten sciągał z całego regionu najzdolniejszych i najlepszych zawodnikow oraz szkoleniowcow każdego szczebla. A jakich uzywano do tego metod?
Dobrze obrazuje to przykład zmarłego niedawno legendarnego piłkarza Garbarni Kraków - Józefa Browarskiego ( cytuje ):

„- Czy miał Pan propozycję przejścia do innych klubów?
- Tak. Bardzo korzystna była oferta z ŁKS, a miałem tam wielu przyjaciół. Jednak zbyt związany byłem z krakowskim środowiskiem. Natomiast niezwykle stanowcza propozycja wypłynęła "zza miedzy". To był bodaj 1954r. Mego ojca, prowadzącego wytwórnię obuwia, aresztowano pod nieprawdziwym oskarżeniem. Chodziłem po pułkownikach; odpowiadali, abym zapisał się do krakowskiej Gwardii ( tak nazywała się wtedy Wisła ), to problemy znikną. Podobne kłopoty miał Stefaniszyn, zamknęli mu szwagra, musiał zmienić otoczenie. Ja zaś nie ugiąłem się przetrzymałem najgorsze. Ojca potem wypuszczono. Takie były czasy.”.

Hanba wiślacy. Rozumiem ściągać zawodnikow do siebie poprzez proponowanie „ lepszych warunkow „. Ale jeżeli robilo się to poprzez tak obrzydliwe szantaże i grozby…..?
Hanba po wielokroc. I niestety ludzie Wisly to akceptowali.
Gwardyjska Wisla korzystala z parasola policji politycznej dzieki czemu jej zawodnicy byli chronieni przed powolaniem do wojskowych klubow w celu odbycia służby wojskowej.
Żaden zawodnik z gwardyjskiej Wisly Krakow nie zostal nigdy powolany do wojskowych uprzywilejowanych klubow: Legii bądź Slaska Wrocław czy Zawiszy Bydgoszcz.

Nigdy tez nie zdarzylo się żeby Wisle zabieraly zawodnikow bogatsze kluby z innych zamożniejszych regionow kraju jak to Wisla pana Cuplila robila i robi po 1988 roku non stop bez cienia zenady.

W czasach PRL za ten wiślacko - ubecki pragmatyzm spiewano o sztandarowym klubie milicyjnym Polski poludniowej czyli o gwardyjskiej Wisle Krakow na stadionach: - „Wisleka Krakow najwieksza hanba Polakow..... „.

Zdarzalo się natomiast, ze zawodnicy krakowscy chcieli odejść z Wisly do innych polskich klubow. W 1978 roku Antoni Szymanowski i Andrzej Iwan chcieli przejść do Gwardii Warszawa, która zaproponowala im ciut lepsze warunki mieszkaniowe i finansowe.
Stary i doświadczony Szymanowski dopial swego a młodziutkiego Iwana nie puszczono. Po odejściu Szymanowskiego kibice Wisly spiewali na jej stadionie o Szymanowskim: „ Antek, Antek ty zmoro, ty zginiesz jak Aldo Moro „?? – chyba podobne klimaty jak z Browarskim.
Aldo Moro to włoski polityk, prawnik; profesor uniwersytetu w Bari; jeden z przywódców Chrześcijańskiej Demokracji, który zostal porwany 16 marca 1978 i zamordowany przez terrorystów z Czerwonych Brygad.

W 1976 roku z Wisly do Legii chciał odejść Marek Kusto. Za to Wisla ukarala go polroczna dyskwalifikacja. Takie chwyty staosowala jeszcze tylko Legia jeżeli jakis zawodnik nie chciał w niej grac będąc powolanym do wojska.

Dzisiejsi obroncy Wisly opowiadaja bajki jak to biedna wiselka była w 1949 roku zmuszona do poddania się pod patronat UB, jak to się brzydzila tym opiekunstwem zomowcow ( atakuja oczywiście inne kluby zarzucając im kolaboracje z komuchami ).
Jeżeli nawet przyjmujecie taki punkt widzenia ( co nie jest prawda w świetle oficjalnej ksiazki o historii Wisly w której jasno jest mowa o aplauzie członków Wisly ) to przynajmniej miejscie ta krzte przyzwoitości i odczepcie się od Legii i innych klubow.
Bo Legia i te inne kluby tez z pewnością zostaly zmuszone do podporządkowania się realiom polskim po 1945 roku – nie mialy zadnego wyboru – zarówno te sprzed wojny jak i te powstające po wojnie. Choc nie sadze aby tego typu decyzje podejmowaly „aplauzem” zgromadzonych, tak jak to mialo miejsce w Wisle.

W Cracovii na przykład prezesa Zura ( który za nic nie zgodzil się oddac patriotycznej przedwojennej Cracovii pod skrzydla ciemiężycieli Polakow z UB i milicji ) odwolano na potajemnie zwolanym posiedzeniu dnia 12 lutego 1949 o którym oczywiście nie poinformowano samego Zura i większości jego zwolennikow sposrod członków Cracovii. Jest wzmianka o tym, ze duzo wczesniej prezesowi Cracovii Zurowi złożyło wizyte dwoch panow w czarnych plaszczach, którzy zaproponowali mu oddanie się tego klubu pod patronat UB. Ale prezes Zur to nie był wiślak.
On z tymi dwoma panami nie rozmawial, tylko polecil im w trybie natychmiastowym opuścić swój gabinet.
Facet był odważny i miał wielki charakter.
W owym czasie ( lata 45-48 ) Pasy były bez porównania bardziej popularnym klubem niż Wisla i o wiele bardziej utytułowanym ( 5 tytulow mistrzowskich Cracovii i dwa tytuly z bardzo dawnych lat 1927 i 1928 Wisly ) .
Zaraz po wizycie dwoch panow z UB u prezesa Pasow Stanislawa Zura w Cracovii odbyło się głosowanie podczas którego tylko jeden z członków klubu zagłosował za wstąpieniem do pionu gwardyjskiego, nazywał się Jozef Reichmann ( to wlasnie ten stary komunista zgłosił wniosek o przyjecie patronatu gwardyjskiego ) i został zaraz potem przez uwczesnego prezesa Pasow Stanislawa Żura natychmiast wyrzucony z klubu. Jest pytanie natomiast skad Reichmann około 1947 roku znalazł się wśród członków Cracovii?

Ale skoro wiślackie krakusy tak bardzo brzydziliście się tego UB- ckiego opiekuna to jakos nigdy nie było tego ogromnie miłującego patriotyzm wiślackiego środowiska stac w PRL na to żeby w latach odwilży ( po 1956 roku gdy to kluby wracaja do swoich historycznych nazw ) zrezygnowac z tego haniebnego patronatu UB –kow i ZOMOwcow
( A przykładem klubu, który zgodzil się na patronat milicji a potem zaraz jednak się z tego wycofal jest Polonia Warszawa: w 1945 - MKS [Milicyjny KS] Polonia Warszawa - 13.09.1948 - ZZK [Związek Zawodowy Kolejarzy] Polonia Warszawa - 1949 - ZKS Kolejarz-Polonia! Za ten krok Polonia tez zostaje zniszczona przez komuchow. ).

Dlaczego wiślacy trwali w tym haniebnym mariazu? Określił to sam prezes Orzelski na zebraniu w 1949 roku. Było wislakom bardzo dobrze pod patronatem policji politycznej zniewolonego panstwa. Na resorty silowe nigdy nie zalowano srodkow w totalitarnych panstwach.
Nigdy nie zalowano na nich przysłowiowego ptasiego mleczka.
Wisla dzieki temu stala sie w latach PRL superuprzywilejowanym i najsilniejszym klubem małopolskim i rejonow sąsiednich ( oczywiście na miare potencjalu ekonomicznego i pilkarskiego Krakowa - były bogatsze ekonomicznie rejony kraju i regiony duzo bogatsze w talenty pilkarskie ) zerujacym na innych klubach z tych obszarow.

Podbierano tym klubom zdolnych zawodnikow, tereny i obiekty ( Np. Cracovii – „ Bez uprzedzenia Gwardia (Wisła) zabrała Cracovii w 1953?r. część terenu, łącznie z kortami tenisowymi i ze stadionem lekkoatletycznym. Najzwyczajniej ogrodzili teren Cracovii przyłączyli do swojego.” – wiecie co to jest zabrac innemu klubowi ogromna czesc zaplecza?! ).

zawsze była na pierwszym miejscu dla komuchow spośród klubow małopolskich w najpopularniejszym sporcie czyli pilce noznej.
W 1956 roku policja polityczna odbudowala zniszczony stadion Wisly dobudowując wielofunkcyjną halę wraz z pomieszczeniami klubowymi. Z czasem przybyły również inne obiekty, takie jak basen czy hala treningowa. W 1972 na stadionie Wisly zainstalowano sztuczne oświetlenie. I środowisko wiślackie bardzo dobrze rozumialo i w pelni akceptowalo ten swój judaszowy gwardyjski pragmatym – mieli w czapkach dobre liczydla, chrzanili wartości sprzed wojny, wybrali srebrniki – Marszalek do którego się tak chetnie i często dzisiaj przyznaja się chyba w grobie przewracal.
Największy ich patriota wg wiślaków, którym szczyca się klakierzy Wiselki czyli Henryk Reymann:

„ po zakończeniu wojny powrócił do Krakowa i wstąpił do Ludowego Wojska Polskiego. Mianowany dyrektorem WUWF i PW ( Wojewódzki Urzęd Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego ) w Krakowie (1 kwietnia 1946) pozostał na tym stanowisku (30 czerwca 1948) aż do przeniesienia do rezerwy. Po reaktywowaniu PZPN (29 czerwca 1945) jego kapitan związkowy aż do 28 sierpnia 1947; potem członek i przewodniczący kapitanatu PZPN (1956-1959). Członek honorowy PZPN (1959) i honorowy prezes gwardyjskiej krakowskiej Wisły."

To chyba kolejny przykład wiślackiego superpragmatyzmu patriotycznego oczywiscie. Jak widac patrioci z Wisly szybko zapomnieli skad się wywodzili, zapomnieli o Polsce Marszalka Piłsudskiego i dosc szybko bez zbędnych dasow zaakceptowali nowych władcow Polski po 1945 roku ( gdybyśmy samych takich mieli to bylibyśmy dzisiaj Kuba Fidela Castro ).
Niestety ale Henryk Reyman ( podpułkownik Wojska Polskiego sprzed wojny, walczył w I wojnie światowej, w wojnie polsko-bolszewickiej, w czasie powstań śląskich, uczestnik kampanii wrześniowej, ranny w bitwie nad Bzurą. Tuż przed drugą wojną światową i w czasie wojny obronnej 1939 roku dowódca I batalionu 37. pułku piechoty z Kutna – piekny życiorys ) naczelny wislacki patriota szybko zapomniał co było przed 1939 rokiem i szybko uznal wladze towarzyszy gdy to zaraz po powrocie do kraju wstapil do Ludowego Wojska Polskiego pelniac zaszczytne role w WUWF i PW oraz w PZPN po 1956 roku.
Miał tez ulice swojego imienia. W świetle tych zaszczytow dla Reymanna zarówno przed i po tej magicznej dacie 6 lutego 1949 ( Wisla bez glosu sprzeciwu z aplauzem przyjmuje patronat UB ) ja jednak mysle, ze towarzysze z UB mieli bardzo dobre rozeznanie w krakowskich środowiskach pilkarskich, bardzo dobrze wiedzieli, ze ida do właściwego klubu i ze ich propozycja zostanie bez problemow zaakceptowana przez malowanych tylko i wyłącznie wiślackich przedwojennych patriotow.

Wiecie co komuchy robily z prawdziwymi polskimi patriotami zaraz po wojnie– szczególnie z tymi, którzy wracali do kraju zza zagranicy i byli z marszu kwalifikowani jak niepewny element? Tacy zawsze szli najpierw na rozmowy do specjalistow z UB gdzie w najlepszym wypadku tracili po kilka zebow?
W wielu przypadkach często do dzis szukamy ich grobow.
Inni czesto wychodzili po latach wykonczeni z UBeckich wiezien. A jeszcze innych nierzadko wysylano do specjalistow na wschodzie skad nigdy nie wracali.
No chyba, ze ktos poslusznie kładł uszy po sobie, deklarowal milosc do nowych władców kraju to wtedy dawano mu spokoj – całkowicie oczywiście rozumiem taka postawe bo czasy były naprawde ciezkie.
Ale byli tez w tych niebezpiecznych czasach tacy Polacy, którzy potrafili się komuchom przeciwstawic ryzykując glowa i to sa dla mnie najprawdziwsi patrioci, najlepsi z Polakow – byli tacy przedwojenni prezesi jak prezes Cracovii Stanisław Zur, który nie pozwolil zhańbić swojego klubu ubeckim patronatem, skazując go jednoczesnie swoja decyzja na upadek i zapomnienie. Bo jest kolosalna roznica miedzy ojcostwem ubekow a patronatem hutnikow, kolejarzy czy zakładów miejskich. Ja tez nigdy nie słyszałem żeby Henryk Reymann był przesłuchiwany przez specjalistow po powrocie do kraju.
Wstąpił do Ludowego Wojska ( jak Wiselka do gwardii ) a pozniej zostal „ członkiem i przewodniczącym kapitanatu PZPN (1956-1959), członkiem honorowym PZPN (1959) i honorowy prezesem gwardyjskiej krakowskiej Wisły.". – brawo? Zur to pewnie wedlug wiślaków nieudaczny glupek a Reymann wedlug wiślaków to odważny bohater i patriota, to samo przedwojenny prezes Wisly Orzelski?

Dzisiejsi obroncy Wisly pisza o tym, ze przed wojna Wisla zajmowala czolowe miejsca w ekstraklasie. Po wojnie już nie i to ma być koronny dowod na utracanie Wisly przez komuchow, to ma być koronny dowod tego, ze Wisla się nie zeszmacila tylko zostala zeszmacona przez komuchow.

Chcialem sie w takim razie dowiedziec w jaki sposob Wisla Krakow, ktora przy aplauzie członków klubu w 1949 roku oddala sie pod patronat UB byla w PRL utracana. Jakich mieliscie wybitnych zawodnikow, którzy byli lepsi od ogromej ilości swietnych zawodnikow np. ze Slaska, Mielca, Lodzi, Poznania?
Kto wam kaperowal, wyrywal bądź zabieral zawodnikow, ( bo wszyscy najlepsi i najzdolniejsi z małopolski trafiali bez gadania do was, do Wisly )?

Co powodowalo, ze upadliscie na to rzekome dno – czyli w zasadzie srodek tabeli ligowej? Kto nie pozwalal wam rozwinac skrzydel? Kto lub co was blokowalo? Jakie zakłady krakowskie powinny były stanowic o waszej sile ekonomicznej.
Jakie zakłady krakowskie były zdecydowanie silniejsze od zakładów ze stolicy, z Lodzi, Poznania, Wrocławia, Mielca lub ze Slaska?
Czym chcieliście przebic inne porównywalne z wami osrodki w kraju i czym chcieliście przebic wtedy, zdecydowanie najsilniejszy pod każdym względem region slaski?
Za Legia stalo w PRL wojsko i zakłady warszawskie. Za Widzewem w PRL staly zaklady lodzkie, za Ruchem huty i zakłady Chorzowa, za Gornikiem zabrzanskie kopalnie, za GKS Katowice katowickie kopalnie i zakłady Katowic, to samo Zaglebie Sosnowiec, za Lechem sektor kolejowy i zakłady poznanskie, za Stala Mielec silne zaklady zbrojeniowe z regionu.

I wszystkie te kluby poza Legia w latach swojej swietnosci w czasach PRL opieraly sie na sile zawodnikow tylko i wylacznie z wlasnego regionu - czyli tak jak Wisla. I akuratnie mistrzowie Polski z lat PRL to byli mistrzowie gdzie o sile poszczegolnych zespolow decydowali wlasnie zawodnicy z regionu gdzie dany klub sie znajdowal - czyli tzw klucz geograficzny.

Ruch miał: Alszera, Cieslika, Fabera, Pale, Warzyche; Widzew miał: Smolarka, Surlita, Rozborskiego, Romke. Gornik: - Kowala, Pohla, Kowalskiego, Lubanskiego, Oslizle. Stal Mielec wybitnego Grzegorza Late, Kukle, Domarskiego.

Bajkopisarze z gwardyjskiej Wisly Krakow. Jakich mieliscie wspanialych pilkarzy ( lepszych od zawodnikow z innych regionow kraju ) w okresie PRL w Krakowie, ktorych ukradla wam reszta krajowych druzyn? Jakie to byly druzyny? Mieliscie oczywiscie wspaniale ( pilkarsko ) pokolenie mlodziezy malopolskiej zebrane oczywiście w sztandarowym klubie tego regionu czyli w Wisle z 1978?

Ale trzeba od razu dodac ( co bylo tajemnica poliszynela, chociaz nikt o tym glosno nie mowil i nie wspomina dzisiaj – ja będę pierwszy), ze nie za bardzo sportowo sie ci chlopcy krakowscy prowadzili delikatnie mowiac ( wypadek samochodowy nietrzeźwego Musiala / awantura podchmielonego Iwana w restauracji / afera alkoholowa chyba calej druzyny przed wylotem wiślaków na zgrupowanie w Jugosławii w lutym 81 / slowa odchodzącego z Wisly w 79 roku trenera Lenczyka mówiącego ze druzyna przestala go akceptowac bo…..jest abstynentem w odróżnieniu od kadry Wisly.

Lenczyk dodal tez, ze w rozmowach z pilkarzami przy prezesach Wisly byli zawodnicy mówiący wprost ze pili, pija i będą pili,… - a przeciez Lenczyk to trener z zasadami ) - i to wszystko bylo glowna przyczyna tego, ze tylko raz zdobyli mistrzostwo kraju dla Wisly w 1978 w czasach PRL. Zdaje sie tez ( krazyly takie sluchy ), ze lubili odpuszczac meczyki za krajowe i „zielone” ( bardzo dziwne mecze w pucharach z druzyna Malmo- od której byli duzo lepsi a losowanie i układ turnieju stworzyl wyjatkowa szanse na final Pucharu Europy – żaden Polski klub takiego farta nie miał ani wczesniej ani pozniej jeżeli chodzi o rozklad gier, układ wyeliminowanych przeciwnikow / kilkakrotnie w zależności od potrzeb którejś z druzyn - dziwne mecze z Ruchem w lidze / walka jak o zycie w meczu ze Slaskiem we Wrocławiu w 1982 – podobno Widzew przyslal walizke z twarda waluta / spadek Wisly z 89 roku gdy to zdyskwalifikowano w Wisle „ grupe pieciu…… „).

To wszystko byli rodowici krakowianie i Małopolanie. Niestety w zyciu trzeba mieć charakter, nie mieli go patrioci wiślaccy w 1949 roku i nie mieli go tez w pozniej pilkarze Wisly.
Bo jest jeszcze jedna możliwość? Możliwe, ze ci pilkarze grali w milicyjnej
  • 27
cd. Niewiarygodne, ze Wisla Krakow ( około 1911 zaborcy austriaccy przyznaja Wisle tereny na Oleandrach i właśnie tam rozpoczęła się budowa stadionu. Uroczystość otwarcia obiektu odbyła się 16 kwietnia 1914 roku – dzisiaj tak szybko stadionow nie buduja nawet w wolnej Polsce ) pod butem zaborcy austriackiego posiadala w owych czasach juz swoj stadion i piekne rozlegle tereny, ktore dostala od tego zaborcy zeby walczyc z tym zaborca o wartości narodowe. Jest
@SpiderFYM: dlaczego mam kompleksy? Okrzyk przecz z komuną świadczy o kompleksach względem stalina? To zwykła nienawiść, zbudowana na solidnych fundamentach. To ty masz kompleksy, bo jedyne co potrafisz to buldupić. Ja sobie po prostu rózne teksty wklejam. Bronie Ci czegoś? Ja mam kompleksy, a to wy do mnie odpisujecie xD po co?

Ale ok, mówię sprawdzam: ile moich wpisów tyczy wisły, a ile Cracovii? Nie głupio ci tak kłamać?

Jak Twoi
@4lord: przecież w samym tekście masz podane teksty źródłowe. CO prawda nie ma przypisów prowadzących do konkretnych miejsc. Ale zacznij na początek od książki jubileuszowej wisły na 50-lecie.

Myślałem, że interesuje cię Cracovia


Dużo rzeczy mnie interesuje. Taki cwany jesteś to policz moje wpisy i odpuść ten temat, bo wyjdzie na to, ze o wiśle mniej napisałem. To rewanż za wasze spamowanie tagu Cracovii. Tu, na yt, fb, twitterze. Poza tym
@fullversion: Oceniam to co wyczytałem na waszym forum(kilka lat temu któryś kibic zapytał i toczyła się w temacie dyskusja na temat miłości i antymiłości.
z Tekstem problem taki, że wklepując te cytaty do neta nie ma ich nigdzie(a przynajmniej ja nie potrafię znaleźć) oprócz interii/90minut, wykopu czyli tekst jest tylko w sekcji komentarzy.
Jak chcesz wrzucać poparte źródłami teksty to rób to należycie(np. dla przykładu Ilustrowany Kurier Codzienny - z datą,
4lord - @fullversion: Oceniam to co wyczytałem na waszym forum(kilka lat temu któryś ...

źródło: comment_YpEGSdRySitRrcigP7Q4ZhBDMuqYB6l8.jpg

Pobierz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@fullversion: parchaty frędzlu, kto walczył w nowej hucie z zomo i milicją? Kibice Wisły! Gdyby nie frajerstwo jude gangu które jako pierwsze w Polsce zaczęło używać sprzętu w Polsce i przerzuciło pół Krakowa na stronę żydów teraz wasz klubik byłby jak polonia w Warszawie.
Jesteście największym scierwem kibicowskim i to przez was tak wygląda kibicowski Kraków a nie inaczej. Wasz guru metal co teraz się #!$%@?ł jest idealnym przykładem waszego #!$%@?.
Jak Twoi koledzy spamują tag #cracovia i jest ok?


@fullversion: kto spamuje ten tag? Bo szczerze mówiąc nie wiem.

ile moich wpisów tyczy wisły, a ile Cracovii? Nie głupio ci tak kłamać?


@fullversion: nie wiem ile bo nie śledzę Waszego tagu. Osobiście jednak interesuje mnie historia itp klubu, któremu kibicuje, a nie rywali itd. Wystarczy mi wiedzieć kiedy powstaliście, gdzie gracie i w jakiej jesteście formie. to Ty poświęcasz swój
@yeapUwin: może go zmusili wrzątkiem do głupiego ryja xD

Osobiście


@SpiderFYM: no to fajnie, widocznie masz wąski umysł i lubisz traktować wybiórczo. Mnie nawet historia legii czy zwierzynieckiego interesuje. Pewnie dlatego, że powstały przy udziale Cracovii ( ͡° ͜ʖ ͡°) interesuje mnie też powstanie związków sportowych.
Nie dziwne więc, że ciebie tak mało interesuje, jeśli najzwyczajniej nie ma nic interesującego w towarzystwie... A i o tym
@Margonio: kuźwa komuchu, weź się dokształć, bo nie będę po raz 5 każdemu matołowi twojego pokroju powtarzał to samo xD łbem jesteś bezmózgim, a dyskutować chcesz?

+ Bojówka "JudeGang"


masz na start o JG: https://www.wykop.pl/wpis/38258635/rok-1998-cracovia-po-raz-pierwszy-prezentuje-flage/

a tu o żydach:

Wśród założycieli Cracovii wymienić można:

Romana Pollaka, Wacława Wojakowskiego, Bernarda Millera.

Prezesami byli kolejno: Bernard Miller, Michał Rozwadowski, Stanisław Kopernicki, Kazimierz Jurjewicz, Jan Stach, Edward Cetnarowski...

Pierwszym trenerem Cracovii był anglik -