Wpis z mikrobloga

Co to się dzieje ostatnio w Warszawie, to już lekka przesada. Kierowcom autobusów śpieszy się i śpieszy. Autobus przyjeżdża na przystanek, otwiera drzwi na 10 sekund i odjeżdża z piskiem opon. Kierowca nawet nie otwiera drzwi ponownie, żeby pasażer mógł wejść. To jest coraz częstsze. Gdy ktoś biegnie, to nie dobiegnie. Dziś 122 w taki sposób mi uciekła.
#warszawa #ztm #zalesie #autobusy
  • 13
@Miedzyzdroje2005: Przecież zwykle tak jest w wwa, że 10-15 sekund i odjazd, zwłaszcza linie przyśpieszone i takie które mają długie trasy i opóźnienia przez korki
Co w tym dziwnego? Przecież muszą nadgonić czas
@Miedzyzdroje2005: Akurat dobiegający pasażer jest potencjalnym pasażerem następnego kursu. Jakby kierowca miał na każdego czekać to by nie miał na pętli nawet minuty przerwy. Owszem, jak ma czas to poczeka, ale jak już jest opóźniony (a 122 ma gdzie się dorobić opóźnienia) to będzie starać się je jak najszybciej zniwelować. Dla ludzi wewnątrz to dobrze, a oni są pasażerami o których komfort kierowca ma dbać.
@Miedzyzdroje2005: nie ma dnia bym nie widział kogoś dobiegającego na peron SKM trójmiasto i całującego zamknięte drzwi, które 3 sekundy potem mu odjeżdżają sprzed nosa. Gdyby tak autobus czekał 20-30 sekund na każdego spóźnialskiego to pod koniec trasy by miał 5 minut w plecy.