Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 387
Ehh mirki dajcie plusa na pocieszenie, wczoraj u różowej 26 lvl na USG wyszło "jajnik prawy w postaci cystycznej zmiany roznoechogennej (potworniak?) o wymiarach 33x39 mm"
Dziś robi markery nowotworowe, jak wyjdą znośne to za ok miesiąc usunięcie a jak źle to ma się zgłosić od razu.. najgorsze że właściwie cokolwiek będzie wiadomo po usunięciu.
Ehh, nawet nie wiem jak się zachować w takiej sytuacji, więc plusujcie żebym nie czytał głupot w necie i się trzymał
#rakcontent
  • 66
@gastly89 w zeszłym roku w lutym miałem wypadek w pracy, potem na badaniach rzekomo wyszło że mam raka, za lewym okiem, chcieli je wyciąć i usunąć guza.

W domu byłem 9 miesięcy, z czego 7 wmawiali mi guza, pojechałem do Polski na badania żeby potwierdzić i co się okazało?

Zapalenie dna oka, czy coś w tym stylu.

7 miesięcy mi #!$%@? wmawiały że umrę, że strace oko, a ja sam wyglądałem jak
@gastly89 więc liczymy narazie na torbiel, bez 100% diagnozy nie można się przejmować.

Wiem że to łatwo się mówi, ale to chyba najlepsze podejście żeby nie zwariować.

Jak coś to pisz śmiało, pogadamy ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@v1lk: dokładnie, już lepsza byłaby jakąkolwiek pewna diagnoza niż jej brak. To chyba była najdłuższa noc w moim zyciu. Mam nadzieję że zmiana okaże się niezłośliwa i wszystko "dobrze" się skończy ale chyba trzeba mieć świadomość że może być inaczej.
@gastly89 świadomość to miej jak już będzie wiadomość co to jest, stres może tylko powodować dodatkowy dyskomfort, a tego przecież chcemy uniknąć.

Mam nadzieję że będzie dobrze, i oby tak było, inaczej myśleć nie mam zamiaru ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@gastly89: jak różowa? Przecież Ty jesteś różowa?

Mam nadzieję, że wszytko się wyjaśni pozytywnie ale nawet z raka teraz leczo.
A przynajmniej takiej myśli się trzymam bo w przeszłym tygodniu zaczynam chemoterapię przerzutu z jądra. Też nie pospałem... :<
via Wykop Mobilny (Android)
  • 24
@gastly89: jeśli to faktycznie potworniak to się nie przejmuj i dziewczynę też uspokajaj, jeden z najbardziej łagodnych guzów jakie mogą się trafić, praktycznie zabić może tylko jeśli nie zauważy się go przez parędziesiat lat i będzie na coś naciskać albo pęknie, skoro został znaleziony zanim urósł do rozmiarów dosłownie dziecka(największe wycinane bez konsekwencji miały po kilka kilogramów i kilkadziesiąt centymetrów) to nic jej nie będzie. Taki nowotwór to jak wygrać z