Wpis z mikrobloga

@Myszoskocznia: jak zrobisz to dobrze to się nie potniesz.
Ja robię 3 przejścia, pierwsze z włosem, drugie w poprzek, a trzecie (nie zawsze) pod włos, żeby skóra była gładka jak pupa niemowlaka.
Przed nałożeniem pierwszej piany smaruję jeszcze pysk olejkiem rycynowym (baardzo cienką warstwę)
Kilka miejsc "niedogolonych" ale to kwestia wprawy


@Myszoskocznia: to może być też kwestia maszynki i zyletki, tym Wilkinsonem zawsze musiałem się zdrowo najeździć po twarzy żeby się w miarę dogolić, nawet przy ostrzejszych żyletkach, przez co miałem podrażnioną skórę a i tak po bokach żuchwy zostawało trochę zarostu. Pędzel pewnie po paru użyciach przestanie tracić włosy, zawsze na początku wypadają te słabiej przyklejone