Wpis z mikrobloga

#kapitalizm #libertarianizm

Patrząc na przykładzie restauracji, podwyżki płac minimalnych działają zarówno na szkodę pracowników jak i klientów.
Zmniejsza się liczba zatrudnionych, zwiększają się ceny w menu, a zwiększanie kosztów prowadzenia biznesu najprawdopodobniej nie zachęca inwestorów do otwierania nowych lokali.
Najbardziej przerażają dane dotyczące "limited-servide restaurants" (fast food, kawiarnie) tzn. takich których klientami zazwyczaj nie są zamożni ludzie

Zwolennicy regulowania płacy minimalnej pewnie słusznie zauważą - została podniesiona zbyt mocno i zbyt szybko. Ale za mocno i szybko w stosunku do czego? Podejrzewam, że w stosunku do wzrostu rynkowej ceny pracy.

Jaki jest więc sens nieudolnego naśladowania rynkowych cen pracy za pomocą regulacji rządowych?

https://fee.org/articles/15-minimum-wage-laws-are-wiping-out-jobs-in-new-york-and-illinois/

https://www.crainsnewyork.com/food-beverage/survey-suggests-restaurants-will-cut-jobs-offset-minimum-wage-hike

https://thenycalliance.org/assets/documents/informationitems/021Ib.pdf
źródło: comment_NFlTDACnKDrlVwEqndWAHNqY14TVJPae.jpg
  • 5
@Doman_60: Podsumujmy Twoją tezę: Minimalna pensja nie działa, ponieważ właściciele tzw. limited-service restaurants stwierdzili w ankietach, że nie zadziała, bo zamierzają ciąć koszty i podwyższać ceny. Albo zwijać się z rynku. Bazujesz więc tylko na mniej lub bardziej specjalistycznych przypuszczeniach.

Albowiem dane empiryczne poddane badaniom nie wskazują jednoznacznie negatywnych konsekwencji tego wzrostu minimalnego wynagrodzenia w kilkunastu miastach USA (przejścia z 10 do 15 USD za godzinę w ciągu kilku lat). Większość
Na koniec zaś coś bardzo ważnego - tak gwałtowny wzrost minimalnego wynagrodzenia może faktycznie wydawać się nieprawdopodobny. Zwłaszcza jeśli nie idzie w parze ze wzrostem produktywności. Ale w tym przypadku idzie, bowiem przez wszystkie poprzednie lata to produktywność niemal zdublowała realne zarobki. Wg badania amerykańskiego Instytutu Polityki Ekonomicznej (z roku 2015) między 1973 a 2014 produktywność przeciętnego Amerykanina wzrosła o 75%, zaś mediana jego realnej kompensacji (wynagrodzenia ze wszystkimi skladnikami pozapłacowymi) za
@Doman_60:

to jest akurat zwyczajna bzdura


Silny argument na odparcie specjalistycznej analizy ufundowanej na oficjalnych danych empirycznych ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale zgaduję, że myślisz po chłopsku, iż powinno być to jednoznacznie widoczne w spadku lub stagnacji średniego standardu życia. Nie jest, bowiem zostało skompensowane przez zwiększony wymiar pracy. Przeciętny Amerykanin mimo wzrostu produktywności pracuje dzisiaj więcej niż 40 lat temu. Widoczne jest to zwłaszcza wśród kobiet.
Silny argument na odparcie specjalistycznej analizy ufundowanej na oficjalnych danych empirycznych ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@lowca_randroidow: w pewnym momencie jak ktoś powie powtarzaną wielokrotnie bzdurę to przestajesz tłumaczyć i zwyczajnie każesz komuś sprawdzić to co mówi

Nie zmienia to jednak faktu, iż godzina pracy produkuje dzisiaj prawie dwa razy więcej, zaś jest wynagradzana tylko o 10% wyżej.


@lowca_randroidow: fakty są takie, że to nie jest prawda,