Wpis z mikrobloga

@Formbi: Kiedyś gdy trzeba było iść w ilość w armii wykorzystywano słówko naród. Ale i tak by było używane by określić skąd ktoś pochodzi więc samo w sobie nie jest złe.
Badania DNA nie wskazują, żeby osobne, klasyfikowalne podgatunki (rasy) istniały pośród ludzi współczesnych. Chociaż można zidentyfikować geny odpowiedzialne za cechy fizyczne pojedynczego osobnika, na przykład za kolor skóry lub włosów, to jednak nie ma jednoznacznego szablonu genetycznego pozwalającego na odróżnienie jednej rasy od innej. Podobnie nie ma genetycznej podstawy na rozróżnienie przynależności etnicznej. Ludzie żyjący w tym samym regionie geograficznym od wielu pokoleń mogą mieć wspólne allele, ale żaden z tych alleli
@aret: jako absolwent biologii na SGGW muszę przyznać rację. Nie ma czegoś takiego jak rasy ludzkie. Nie ma ani jednego zestawu genów które byłyby charakterystyczne dla dużych grup na tyle by można je wyodrębnić jako rasy. Podział na rasy jest umowny i bazuje głównie na kolorze skory, kompletnie pomijając resztę cech.