Wpis z mikrobloga

Krzysztof Piątek to nie jest Polak. To jest #!$%@? nadPolak. Geniusz całego narodu został skumulowany w tym jednym arcydziele. Piątek jest tak zajebisty, że pozostali nadPolacy, czyli Małysz, Urban i Testo we 3 nie są tak świetni jak Pio. Przecież to on przywrócił honor polskim piłkarzom we Włoszech i pokazał iż Polacy nie gęsi iż potrafią grać w piłkę. Nie tam żaden Lewandowski, który gra w Szwabolandi, od której przecież Włosi odwrócili się zarówno podczas I, jak i II wojny. Nie tam żaden palacz fajek, który przegrywał walkę o miejsce w bramce z żabojadem. Nie tam żaden Milik, który gra w klubie z miasta mafiozów. To właśnie on Krzysztof Piątek najpierw pokazał się jako znakomity piłkarz klubu z pięknego miasta z Ligurii z największym portem morskim w kraju o kształcie buta a potem w światowej stolicy mody. To dzięki niemu Włosi dowiedzieli się, że w hymnie Polski wspomniany jest ich kraj. To on sprawił, że Włosi dowiedzieli się, że ich bohater, chluba narodowa Krzysztof Kolumbowicz był synem polskiego króla. To Piątek był bezpośrednią przyczyną wzrostu wiedzy o ponad 600%, że to Polacy zdobyli wzgórze na Monte Cassino. Gdyby Piątek był Włochem prawdopodobnie byłby już wznoszony na piedestał, być może miałby już nawet pomnik. Niestety, jak zwykle w chlewie obsranym gównem to tak nie działa. Wuja, trener reprezentacji Polski, wciąż odurzony oparami z Orlenu jeszcze z czasów gdy trenował Wisłę Płock woli wystawić w pierwszym składzie bezgluteniarza i przydupasa Nawałki z Górnika.
#pasta #pilkanozna #krzysztofpiatek #polska
  • 2