Wpis z mikrobloga

Prawda jest taka że cały świat jest pop*erdolony. Mówimy o jakimś 1000zł dla nauczyciela? Przecież to przy ich zarobkach nadal śmiech na sali będzie i bieda pozwalająca jedynie na 30 letnie kredyty na mieszkanie. Cały zakres zawodów ważnych ma popierdzielone zarobki:
* policja - gówno zarabiają, siedzą na komisariatach które wyglądają jak przytułek dla bezdomnych, w pokojach gdzie ledwo wchodzi jedno biurko wciskają dwóch policjantów, mają pracę ważną, odpowiedzialną i według założenia braku samoobrony mają nas bronić?! za śmieszne grosze i upodlenie w miejscu pracy (jak i poza nią),
* służba zdrowia - dramat, niektóre szpitale są w tak złym stanie że bardziej się opłaca je zburzyć i postawić nowy niż remontować, kadra latami się uczy żeby oczywiście być upodlonym w miejscu pracy za śmieszne grosze, każdy ogarnięty lekarz już wybrykał za granicę lub prowadzi swoją własną klinikę, lub pracuje w prywatnych (typu lux medy, enel medy itd.),
* straż pożarna - nie trzeba ich reklamować, jeśli mówimy o służbach porządkowych to o nich nigdy źle się nie mówi, nie wiem ile zarabiają, ale na pewno mniej niż 10k, czyli pracują i ryzykują życie za śmiesznie niskie zarobki,
* straż miejska - to są darmozjady, zlikwidować, będzie na podwyżki dla policji.

I teraz skonfrontujmy te odpowiedzialne, ciężkie zawody z pracą w narodowym banku gdzie ostatnio dowiedzieliśmy się ile zarabiają spece od wizerunku i kontaktu z mediami którzy nigdy nie zajmują się wizerunkiem ani kontaktem z mediami.
A teraz pomyślmy ile zarabiają piłkarze (tylko oni, bo w innych sportach mimo medali też można żywić się jedynie gruzem).
A teraz ile jakieś pseudo gwiazdki z telewizji czy inne medialne ścieki.

Straszne jest to, że to się stało normalne, tak już jest i będzie, albo będzie nawet gorzej.

#strajknauczycieli #swiat #rant #zalesie
  • 2
@Jasak straszne to jest to że nie rozumiesz w jaki sposób działa ekonomia :) piłkarze generują duże pieniądze i mają z tego odpowiednie wynagrodzenie. Praca w budżetówce jest uzależniona od stanu budżetu bo pracownicy tego sektora budżet doją. Bogate kraje mogą sobie pozwolić na wysokie płace, gdzie my nie koniecznie. Gdyby nasza administracja nie była mentalnie w komunie i nie wyprodukowała tyle stołków dla rodziny też mogli by sami zarobić ale widzą
@Jasak a jaki jest wspólny mianownik tego wszechobecnego dziadostwa? Budżetówka. Kto zarządza tymi "przedsiębiorstwami"? Nasi kochani ministrowie? Pokaż mi prywatną firmę w której szef godziłby się na taką #!$%@?