Wpis z mikrobloga

@onionhero: Oficjalnie tylko "pomagają". To zwykle odnosi się do cudownego odnalezienia polskich korzeni w archiwum (ile tam zapłacisz, takie papiery dostaniesz) i przygotowania do rozmowy w konsulacie. Ewentualnie mogą mieć jakieś zaprzyjaźnione towarzystwo, które za kasę potwierdzi, że się udzielasz (sporo ich tak robi).