Aktywne Wpisy
mlodygustaw +970
Hołownia tam płynie jakby znał te pytania. Widać ogromny warsztat telewizyjny. Topka. Póki co zwycięzca debaty.
Bosak również świetnie odnajduje się w takich pytaniach minutowych i pisze to jako przeciwnik Konfederacji.
Tusk nie potrafi rozwinąć skrzydeł w ciągu 1 minuty i w porównaniu do jego spotkań z wyborcami wypada gorzej.
Morawicki mimo, że zna pewnie pytania wcześniej to nie potrafi nic konstruktywnego powiedzieć poza atakami na opozycje.
Wielgus poprawnie.
Bezpartyjni ciężko ocenić,
Bosak również świetnie odnajduje się w takich pytaniach minutowych i pisze to jako przeciwnik Konfederacji.
Tusk nie potrafi rozwinąć skrzydeł w ciągu 1 minuty i w porównaniu do jego spotkań z wyborcami wypada gorzej.
Morawicki mimo, że zna pewnie pytania wcześniej to nie potrafi nic konstruktywnego powiedzieć poza atakami na opozycje.
Wielgus poprawnie.
Bezpartyjni ciężko ocenić,
Chodzenie na divy to ultraprzegryw i cuckoldyzm. Robiąc to i chwaląc się tym oznajmiasz wszystkim, że jesteś śmieciem genetycznym, bo płacisz za coś co normalny facet powinien mieć za darmo, a stracenie prawictwa z prostytutką się nie liczy. Nie wiem, co to za przyjemność ruchać laskę, która daje Ci tylko dlatego, że jej zapłaciłeś, w dodatku myśląc, że chwilę wcześniej spuszczał się w nią może jakiś stary dziad, pewnie nawet na tym
Aktywne Znaleziska
Pomóżcie mi zrozumieć z jakiego rodzaju zwichrowaniem mam do czynienia. Głupio zgodziłam się żeby się przyjaźnić z takim jednym, jestem zbyt miękka i jakoś nie umiem ludzi wyrzucać od tak. Spotykaliśmy się, ale chyba nie ma dwóch bardzij niepasujących do siebie osób. To jest taki człowiek, że go sie po prostu lubi, lubi sie z nim spędzać czas, ale ma też. co zabrzmi śmiesznie. "ciemną stronę" potrafi sie wkurzyc o byle co, zwracać uwagę na pierdoły typu jak ktoś trzyma widelec i go za to prawie pogardzać. Jest też troszke dwulicowy, przedstawił mnie paru znajomym i potem jak odeszli to opowiadał mi jakąś kompromitująca rzecz o nich, ale to nie rozbija ich przyjaźni, wszyscy ci ludzie nadal go lubią mimo upływu czasu, lubią się z nim bawić, zapraszaja go. Ok i moje pytanie brzmi na co on "cierpi"? Chodzi mi o taka sytuację, że np. jak już byliśmy w fazie tylko przyjaźnienia sie (co nie wydawało mi sie niczym dziwnym gdyż on ma dużo znajomych i myślałam, że po prostu będę kolejną z jego kolezanek) to wszystko miło, fajnie, aż gdy w żartach mu powiedziałam, że on na pewno chciałby być jak taka postac w filmie, który oglądaliśmy (ta postać miała scenę, że czekała do niego kolejka kobiet w wiadomym celu) i on mi odpowiedział bardzo ostro "nie pier...ol" a ja na to, że żartuję przecież i on wyjaśnił tę swoją reakcję "bo jesteś zaczepna" Jakoś to jego słownictwo mnie zszokowało. Ja nie przeklinam. I czy ja rzeczywiście palnęłam jakąś głupotę? Wcześniej czy później (nie pamiętam) sam mi mówił, ze gdzieś jedzie by uprawiać "wolną miłość" więc nawet miałam rację, bo to taki typ który jest miłośnikiem kobiet delikatnie mówiąc. I nie wiem co mysleć. Czy to jest po prostu chamstwo czy on jest jakiś...niebezpieczny? A może ten mój komentarz był irytujący? #rozowepaski #niebieskiepaski
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
Komentarz usunięty przez autora