Wpis z mikrobloga

Bardzo bym chciał, żeby były w Warszawie śniadaniownie, do których byłby zakaz wstępu z dziećmi. To jest naprawdę irytujące, kiedy próbując w spokoju zjeść niedzielne śniadanie muszę (nie tylko ja) podziwiać pociechy, które zachęcane dumnymi rodzicami, sieją absolutny #!$%@? w lokalu, drąc mordy, piszcząc, plując (tak, przed chwilą coś takiego widziałem), tłukąc drewnianymi zabawkami w stół, albo biegając po lokalu z krzykiem na ustach. Co ciekawe, im lepiej ubrani rodzice, tym większy #!$%@? fundują dzieci. #warszawa #sniadanie #oswiadczenie #dzieci #madki
  • 9
@Shodan56: no to jest inny temat. Akurat „Bułkę” to jest specyficzny lokal. Lata temu była to dość modna miejscówka, gdzie panie miały full make up do dresów, że niby niedbałe śnidanie, ale umalowane jak na wojnę. Te czasy minęły, ale ceny pozostały ;)
Niemniej śniadania na mieście w Warszawie to droga sprawa, to prawda.
a ja nie rozumiem trochę tych śniadań, byłem ostatnio w Bułkę przez Bibułkę, zapłaciłem 20 zł za #!$%@? dwa jajka, 1/4 awokado, rukolę i 2 pomidorki cherry

@Shodan56: no ale nie każdy ma potrzebę #!$%@? się kilo słoniny na śniadanie, niektórzy po prostu lubią coś dobrego przekąsić. czy Ci smakowało to już inna kwestia, ale zakładam że jakieś pieczywo było w zestawie, i to już jest zwyczajna porcja śniadaniowa przecież.
@advert: ok, jak ktoś chce to mu nie bronię, ale takie identycznie wyglądające i smakujące śniadanie można #!$%@?ć w domu za 1/10 tej ceny. Do zwyklej knajpy jak ide na obiad to wiem, że zrobią to lepiej niż ja, ale dwa jajka z sałatą, troszeczke awokado i łosoś z biedry za 20zł?
ale takie identycznie wyglądające i smakujące śniadanie można #!$%@?ć w domu za 1/10 tej ceny.

@Shodan56: heh, za każdym razem.

Do zwyklej knajpy jak ide na obiad to wiem, że zrobią to lepiej niż ja, ale dwa jajka z sałatą, troszeczke awokado i łosoś z biedry za 20zł?

ale to jest Twoje podejście, moje jest inne. do knajp chodzę dla wygody. nie muszę łazić po sklepach w poszukiwaniu produktów, nie muszę
nie muszę łazić po sklepach w poszukiwaniu produktów, nie muszę ich przygotowywać w domu, kroić, obierać, stać przy garach, nie muszę po jedzeniu sprzątać, zmywać. po prostu przychodzę - jem - wychodzę.


@advert: wiesz ile czekałem na to śniadanie? ze 20 minut xD to sam sobie robie szybciej sniadanie na chacie a do sklepu i tak trzeba kiedyś pojść i kupic wszystko. Zgadzam się z tobą co do powyższego, ale tylko
IMO nie warto

@Shodan56: ok, to nie chodź, jak nie warto. nie za bardzo wiem, co teraz Ty i reszta tak narzekających próbujecie udowodnić.
- że to śniadanie powinno mniej kosztować? czyli ile wg Ciebie będzie uczciwie? 10 zł będzie ok? jakie kryterium przyjmujesz, ceny za produkty z lidla + minimalną stawkę godzinową za obsługę? jak wyliczyłeś rentowność lokalu, biorąc pod uwagę lokalizację, w jakiej się znajduje?

- że za mało
@advert:
https://www.instagram.com/p/BwO3__VAFno/
https://www.instagram.com/p/BwO11K2gdsR/
za takie śniadanie mógłbym nawet dać więcej niz 20zł. Takie śniadanie sprawiłoby, że byłbym zadowolony odpowiadając na twoje pytanie.

że za mało urozmaicone?

wg mnie to co jadłem w Bułkę przez bibułkę było mało urozmaicone. To co wkleiłem powyżej jest lepsze, urozmaicone i raczej nikt takich rzeczy sobie nie robi w domu. No sory ale dwa jajka, pokrojone awokado i łosoś nie wymaga żadnego kulinarnego skila. A za
za takie śniadanie mógłbym nawet dać więcej niz 20zł.


@Shodan56: no to mam dla Ciebie dobrą wiadomość, bo to z MOMU kosztuje właśnie 20 zł niecałe.

a generalnie na śniadania polecam knajpy z bufetem - płacisz jakieś 30 zł, ale masz szwedzki stół, bardzo duży wybór i all you can eat - np. w Barze Studio albo Sofrze.