Od ponad dwóch tygodni mieszkam w stolicy, Kijowie. Muszę przyznać że dla ciekawskich, są pewne niedogodności mieszkania na Ukrainie: - Picie wody z kranu = Zatrucie pokarmowe, w supermarketach są 5l baniaki z wodą, i tego najczęściej używa się do robienia herbaty, kawy. - W metrze, autobusie, łapki w kieszeniach na portfelu i komórce. Nie zostawiać też niczego bez zaufanej pary oczu na dłużej jak 5 minut. Na zdjęciu moja klatka schodowa, jak wychodziłem to tutaj stał "cały" rower ( ͡°͜ʖ͡°) - Wszędzie próbują Cię wkręcić i wydymać, połowa taksówek na mieście jest trefna i można usłyszeć rachunek rzędu 400uah za przejazd, gdy Uber'em lub Ukłonem ten sam przejazd to 58uah ale to samo dotyczy nie tylko taksówek ale chociażby fryzjera czy nawet siłowni. - W mniejszych sklepach i marketach produkty sprzedawane są często przeterminowane, zawsze trzeba sprawdzać datę ważności. Dotyczy to również duży sieci supermarketów choć tam rzadziej (ja osobiście nadziałem się na masło miesiąc po terminie w dużym supermarkecie) - Wyjebunda na prawo, na grupie FB na której szukałem mieszkania często widzi się ogłoszenia typu "Budowa nielegalna, problemy ze światłem", tona osób pracuje na czarno. - "Niektóre" budynki się sypią i nie są zbytnio zabezpieczone więc istnieje ryzyko oberwania dziką cegłą odpadającą z budynku (Z mojego balkonu np rośnie drzewo :D) - Technika budowlana tutaj to lata 70, walenie kostki brukowej bezpośrednio na ziemie, przychlapanie betonem gdzie trzeba, w związku z tym często spotyka się chociażby zapadnięte chodniki które potrafią nawet wyglądać na względnie nowe. Uważać pod nogi trzeba mega bo można nawet wpaść czasami do jakiejś dzikiej dziury.
Powiem wam, każdy dzień tutaj jest ciekawy (｡◕‿‿◕｡)
@BiesONE: Kilka powodów, ceny na Ukrainie (choć mieszkania bywają droższe jak w PL). Chcę mieć też absolutny spokój bo zakładam swój własny startup i najbliższe kilka miesięcy jest przeznaczone pod budowanie fundamentów więc izolacja ++. Jestem Full-Stack Dev'em z zawodu. Obecnie nie zarabiam nic, żyję z oszczędności. Pozatym bliskość Europy żebym mógł gdzieś wyskoczyć (a bilety stąd są śmiesznie tanie).
@corpseRott: widzę saszki i inne andrije obcykane w technikach budowlanych, że głowa mała xD Jakim cudem ten ich kraj się jeszcze nie #!$%@?ł, jak oni od 50 lat robią tak samo partaczo? Dalej się nie ogarnęli, że nooo, Michaił, to tak nie działa i wypadałoby zmienić metody wykonania naszej raboty?
- W mniejszych sklepach i marketach produkty sprzedawane są często przeterminowane, zawsze trzeba sprawdzać datę ważności. Dotyczy to również duży sieci supermarketów choć tam rzadziej (ja osobiście nadziałem się na masło miesiąc po terminie w dużym supermarkecie)
@corpseRott: Jesteś pewny, że patrzysz na datę ważności? W krajach byłego ZSRR bardzo często na produkcie podaje się datę produkcji + okres ważności w dniach lub miesiącach od tej daty na etykiecie. Jest to
@corpseRott: Byłem w Kijowie niedawno i owszem, widać że jest mniej pieniędzy ale uważać trzeba wszędzie; nie musiałem wynajmować mieszkania ale z wodą nie było problemu (zwykłe mieszkanie w bloku, nie hotel). Bardziej to przypomina każde większe polskie miasto 20 lat temu. A kradną wszędzie, dzisiaj z klatki mi rower ukradli, więc wiesz. Co to był za market że znajdowałeś same przeterminowane produkty? Żeby nie było, jestem z Polski, ale miałem
@corpseRott: A czy jeszcze stoi pomnik Lenina przy Kreszczatiku? Obok pomnika mozna bylo kupic Perepiczki. Parowka w ciescie jak na paczki i smazona w glebokim smalcu (｡◕‿‿◕｡)
@corpseRott Byłem i ja na Urkainie. W 2014 i w 2016 roku grałem na tamtejszym festiwalu Woodstock. Spaliśmy z zespołem we Lwowie. To co tam zobaczyłem, to był dla mnie szok. To co OP opisuje to dopiero początek przygód. Policja? Od razu łapówka, albo będziesz stał z nimi jak debil i bedą brali Cię na przetrzymanie. Oni mają czas. Hotel 5* nad jeziorem: Perkusiście w pokoju szczur #!$%@?ł ciastka z walizki. #!$%@?
Od ponad dwóch tygodni mieszkam w stolicy, Kijowie. Muszę przyznać że dla ciekawskich, są pewne niedogodności mieszkania na Ukrainie:
- Picie wody z kranu = Zatrucie pokarmowe, w supermarketach są 5l baniaki z wodą, i tego najczęściej używa się do robienia herbaty, kawy.
- W metrze, autobusie, łapki w kieszeniach na portfelu i komórce. Nie zostawiać też niczego bez zaufanej pary oczu na dłużej jak 5 minut. Na zdjęciu moja klatka schodowa, jak wychodziłem to tutaj stał "cały" rower ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Wszędzie próbują Cię wkręcić i wydymać, połowa taksówek na mieście jest trefna i można usłyszeć rachunek rzędu 400uah za przejazd, gdy Uber'em lub Ukłonem ten sam przejazd to 58uah ale to samo dotyczy nie tylko taksówek ale chociażby fryzjera czy nawet siłowni.
- W mniejszych sklepach i marketach produkty sprzedawane są często przeterminowane, zawsze trzeba sprawdzać datę ważności. Dotyczy to również duży sieci supermarketów choć tam rzadziej (ja osobiście nadziałem się na masło miesiąc po terminie w dużym supermarkecie)
- Wyjebunda na prawo, na grupie FB na której szukałem mieszkania często widzi się ogłoszenia typu "Budowa nielegalna, problemy ze światłem", tona osób pracuje na czarno.
- "Niektóre" budynki się sypią i nie są zbytnio zabezpieczone więc istnieje ryzyko oberwania dziką cegłą odpadającą z budynku (Z mojego balkonu np rośnie drzewo :D)
- Technika budowlana tutaj to lata 70, walenie kostki brukowej bezpośrednio na ziemie, przychlapanie betonem gdzie trzeba, w związku z tym często spotyka się chociażby zapadnięte chodniki które potrafią nawet wyglądać na względnie nowe. Uważać pod nogi trzeba mega bo można nawet wpaść czasami do jakiejś dzikiej dziury.
Powiem wam, każdy dzień tutaj jest ciekawy (｡◕‿‿◕｡)
#rottnaukrainie #rottredukcja #ukraina
źródło: comment_wGfk9ioF17gV2LyN2eGvM428GALNpj6B.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
@corpseRott: to jak u nas. Swoja droga kto tam jezdzi na uberze, skoro u nas jezdza sami ukraincy?
@drzuo: https://www.wykop.pl/wpis/31625557/a-wiec-obiecany-przez-dlugi-czas-update-i-nawet-sp/ - Tak wyglądam ( ͡° ͜ʖ
Jakim cudem ten ich kraj się jeszcze nie #!$%@?ł, jak oni od 50 lat robią tak samo partaczo? Dalej się nie ogarnęli, że nooo, Michaił, to tak nie działa i wypadałoby zmienić metody wykonania naszej raboty?
@corpseRott: Jesteś pewny, że patrzysz na datę ważności? W krajach byłego ZSRR bardzo często na produkcie podaje się datę produkcji + okres ważności w dniach lub miesiącach od tej daty na etykiecie. Jest to
To co tam zobaczyłem, to był dla mnie szok. To co OP opisuje to dopiero początek przygód. Policja? Od razu łapówka, albo będziesz stał z nimi jak debil i bedą brali Cię na przetrzymanie. Oni mają czas.
Hotel 5* nad jeziorem: Perkusiście w pokoju szczur #!$%@?ł ciastka z walizki.
#!$%@?