Wpis z mikrobloga

Mój związek mnie wykończy.
Ciagle muszę za niego wszystko robić. Nie dokłada się do życia finansowo. Jedyne co dokłada do swój bałagan który ja muszę po nim sprzątać. Obiad zawsze mu ugotuje.
Najgorsze jest to że jak ma jakiś problem to nie powie mi o co chodzi. Nie potrafi się normalnie komunikować. Muszę po prostu zgadywac co jest nie tak. Jak mnie to męczy
Jak chce gdzieś iść to nie. Bo zawsze mamy iść tam gdzie on chce. I spędzam z nim każda chwilę, ale jemu wiecznie mało.
Już po prostu nie wiem sama.
Koleżanki mi mówią "przecież on ma dopiero rok, to jeszcze dziecko.."
Ae co wy sądzicie, czy to toksyczny związek?

#heheszki
  • 2