Wpis z mikrobloga

@atomicautism: Miałem kolegę który zachowywał się tak samo jak Ty. W "katolickiej" szkole szukał atencji "hehe jaki to nie jestem ateista, wpierniczam mięso w piątek", podczas gdy normalni ludzie (niezależnie od wiary) mieli go w dupie. Potem nasze drogi się rozeszły, ale wiem że leczył się gdzieś psychiatrycznie...
Mam też dla Ciebie dowcip:
Zjazd ateistów:
Po przywitaniu wszyscy ateiści poszli pogrozić Bogu, pokazać jak sobie świetnie radzą bez niego.
_Wszyscy skaczą