Aktywne Wpisy
mogadishu +28
Pamiętam jak w podstawówce chyba w 8 klasie mieliśmy dyskusję w klasie na temat "pieniądze szczęścia nie dają".
Na całą ponad 30-osobową klasę tylko jeden chłopak, z dość bogatej rodziny twierdził, że owszem pieniądze dają szczęście, co ciekawe był jedyną osobą w klasie, która tak twierdziła. Jego pogląd był dość kontrowersyjny, wywiązała się zażarta dyskusja z nauczycielem.
Przybliżę może postać tego chłopaka. Był od nas starszy o rok, trafił do naszej klasy
Na całą ponad 30-osobową klasę tylko jeden chłopak, z dość bogatej rodziny twierdził, że owszem pieniądze dają szczęście, co ciekawe był jedyną osobą w klasie, która tak twierdziła. Jego pogląd był dość kontrowersyjny, wywiązała się zażarta dyskusja z nauczycielem.
Przybliżę może postać tego chłopaka. Był od nas starszy o rok, trafił do naszej klasy
Czy pieniądze dają szczęście? Uzasadnij w komentarzu
- Tak 91.7% (477)
- Nie 8.3% (43)
Poranny relaksik w spacerowym tempie (ʘ‿ʘ)
Zapomniałem że dziś jest poniedziałek – budzik zerwał mnie o 4:30… Spojrzałem na godzinę, wyłączyłem wszystkie drzemki i poszedłem spać. Wstałem dopiero o szóstej.
Na zewnątrz jakoś tak średnio. Mimo że temperatura dwa razy wyższa niż wczoraj (8°C), to ulica mokra, Słońce skryte za chmurami i do tego silne podmuchy wiatru.
Wyruszyłem o 06:30 – z postanowieniem, że zrobię przynajmniej tych 12 km. W brzuchu ciężko – zdecydowałem się, że tym razem naprawdę sobie tylko spokojnie potruchtam.
Zero przejmowania się tempem, dreptanie tak by spokojnie mijały kilometry bez zbędnego wysiłku...
Biegło się fajnie, ale stały zimny wiatr skutecznie chłodził - Słońce parę razy uraczyło mnie swoim ciepłym obliczem, ale gdy tylko chowało się pod kołderką z chmur zaczynałem żałować że rękawiczki zostały w domu ¯\_(ツ)_/¯
Zgodnie z założeniami nawet nie próbowałem walczyć z podbiegami – spokojnie zdałem się na ich łaskę, co zaowocowało dalszym spadkiem średniego tempa... czym się absolutnie nie przejąłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie zlało mnie, choć parę razy prawie zaczęło kropić. A teraz widzę, że rozlało się na całego... Wycwaniłem się i uniknąłem zlania w Śmigusa (✌ ゚ ∀ ゚)☞
Suchych jajek wszystkim!
Jutro muszę o standardowej 5 rano polecieć - nie wiem jak się zwlekę z łóżka xD
@muchabzz: wstrząsające to jest to świąteczne obżarstwo xD
Już cholera kilogram przybył ( ͡° ʖ̯ ͡°)