Wpis z mikrobloga

Wyjaśni mi ktoś czemu katole uważają tekst o rodzicach każących iść ateistycznym potomkom ze święconką do kościoła za legitny argument przeciwko ateizmowi? Przecież to jest równoznaczne z przyznaniem że w tym chorym kraju wiara jest wciskana na siłę innym bez żadnego uzasadnienia xD

#bekazkatoli #wielkanoc #gimboateizm #ateizm #wiara @CzuapDeBejs
A.....r - Wyjaśni mi ktoś czemu katole uważają tekst o rodzicach każących iść ateisty...

źródło: comment_FWJ9tplmGOMgrtLZucaMcBc6nuu9D1vK.jpg

Pobierz
  • 114
wiara jest wciskana na siłę innym bez żadnego uzasadnienia


@Ator: "Uzasadnienia"? Dla gówniaka w wieku lat 6 lub inne 9 czy tam 17 i 11 miesięcy, "uzasadnienie" p.t. "Bo to ważne" jest absolutnie wystarczające.

Dokładnie tak samo jak to, że ma nie szczać do wanny, tylko do kibla to jest to element wychowania którego życzą sobie rodzice.
@Ator: To nie jest kwestia "kazać". Nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że rodzic ma prawo wychowywać dziecko jak chce. Również ochrzcić je i nalegać na uczestnictwo w obrzędach religijnych jeśli jest to dla niego z jakiegoś powodu ważne.

Rodzic będzie wymagał od swojego dziecka na różnym etapie różnych rzeczy, które dziecku mogą się nie podobać do tego momentu, dopóki będzie ono od niego zależne finansowo (i tym
@motaboy to jest bardzo egoistyczne podejście ze strony rodzica. Wygląda to mniej więcej tak:

1. Zrób dziecko
2. Dziecko rodzi się nie mając na to żadnego wpływu
3. Masz teraz niewolnika którym możesz sterować jak ci się żywnie podoba, profit ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Rodzic będzie wymagał od swojego dziecka na różnym etapie różnych rzeczy, które dziecku mogą się nie podobać do tego momentu, dopóki będzie ono od
@Ator: A to już twoje opinia, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością i cywilizacyjnie byłaby absolutnie szkodliwa. Takie "wychowania bezstresowe".

Dziecko, a już szczególnie nastolatek w wieku dojrzewania ma totalnie nas^ane we łbie i wymaga w dużym uproszczeniu stosowania zasady kija i marchewki. Religia, kultura i obyczaje to część wychowania przekazywanego przez rodziców przy pomocy tych dwóch narzędzi. Jeśli rodzice sobie tego życzą.

Jeśli dziecko tego nie akceptuje - oberwie
Rodzic będzie wymagał od swojego dziecka na różnym etapie różnych rzeczy, które dziecku mogą się nie podobać do tego momentu, dopóki będzie ono od niego zależne finansowo (i tym samym mieszkaniowo).


@motaboy: Tylko że wielu katoli wymaga od swoich dzieci (już niezależnych finansowo i mieszkaniowo) by ci uczestniczyli w tym cyrku zwanym religią. Oczywiście pod różnymi groźbami - zerwanie relacji itp.
@Infrass: Kij i marchewka, prawda? Taki delikwent chciałby mieć ciastko i zjeść ciastko. Coś za coś. Chcesz pokazywać że jesteś kozak i przy okazji oczekujesz że wszyscy dookoła wychowani w zupełnie innym systemie wartości z radością to zaakceptują. A takiego wała!

I nie ma w tym absolutnie nic złego. Jesteś kozak - tą bądź nim do końca. No, chyba że jesteś tylko cienkim bolkiem.

To nie do ciebie personalnie - to
@motaboy

Jeśli dziecko tego nie akceptuje - oberwie kijem. Jeśli w końcu zrozumie że mu się to nie opłaca - dostanie marchewkę.


Rodzenie dzieci jest w takim razie po prostu niemoralne. Zjawiasz się na świecie i z jakiegoś powodu musisz wykonywać czyjeś rozkazy, bo ktoś postanowił że będziesz istnieć, bo tak. A co jeżeli ktoś wolałby się nie urodzić?

Jeżeli rodzic nie akceptuje zachowania dziecka - to proszę cofnąć czas i nie
@Przegrywek123: Ma. Nie dostanie w związku z tym marchewki.

Wiesz co się powinno robić kiedy dziecko nie chce zjeść obiadu? Nic - odstawić go. I nie dać kolejnego posiłku, póki nie zje tego, co dostało. "Nie dostaniesz kolacji, póki nie zjesz kotleta lub zupy - mogę ci odgrzać (9 latek)/idź sobie odgrzać (12-13 latek)".

Tak się robi, tak jest że tak powiem kanonicznie i to działa.

Tutaj robi się podobnie i
@motaboy: ale do jakiego momentu trwa wychowanie? No powiedzmy taki 16 albo 17 latek, nie wierzy w Boga, mimo że całe życie rodzice go przymuszali do chodzenia, to chyba znaczy że wychowanie zawiodło. Najnormalniejsze jakby już w tej kwestii robił co chce, ale rodzice i tak będą pod przymusem wysyłać do kościoła, a jedyne co przez to można osiągnąć to dodatkowy antyklerykalizm do ateizmu