Wpis z mikrobloga

W moim mieszkaniu chyba ktoś umarł , choć zawsze mieszkałam sama.
Wszędzie porozrrzucane ciuchy albo jakies buty lub inne przedmioty... leżące tam gdzie były zostawione kilka miesiecy temu bądz kilka lat temu... są też miejsca w którre nikt nie zakladal od ponad 5 lat lub w które zaglodalo sie kilka razy albo raz na rok.
Ktoś tu był a teraz go niema i niema komu to posprzątać bo może jeszcze przyjdzie i bedzie zły że poprzestawiano jego rzeczy...
Co robić ¯\_(ツ)_/¯