Wpis z mikrobloga

#gorzkiezale #zalesie #tauron
Czy ktoś wie czy w Tauronie pracuje chociaż jedna kompetentna osoba? Od długiego czasu lawiruję między punktem obsługi klienta, a obsługą telefoniczną i w większości wypadków, nikt nie umie mi pomóc. Dzwonię, to mnie odsyłają do punktu obsługi klienta. Idę do punktu, to mi każą dzwonić. W trakcie rozmów, każdy konsultuje się ze specjalistami, ale z konsulatacji wciąż nic nie wynika, więc na koniec każdej rozmowy jeden pracownik obrzuca obelgami poprzednika i powołuje się na brak kompetencji kolegi. Czy naprawdę w XXI wieku nie da się tego lepiej zorganizować? W punkcie obsługi klienta czeka się 1.5h na swoją kolej, na infolinii traci się łącznie 30-40 minut, z czego sama rozmowa trwa dwie, trzy minuty, a reszta to czas oczekiwania na połączenie albo oczekiwanie, aż telefonista skonsultuje się z konsultantem, żeby później powiedzieć, że konsultant przeanalizuje moją sprawę i się ze mną skontaktuje () Obecnie czekam już na dwa telefony od konsultantów, trzeciej już nie umówiłam, bo po 30 minutach rozmowy telefonicznej, dział umów był dostępny w czasie (!) 10 minut i już niestety skapitulowałam. Koniec końców biedni pracownicy są skazani na frustracje klientów, a to nie ich wina, że firma jest tak kiepsko zorganizowana i nie robi ludziom szkoleń. A ja bym tylko chciała opłacić rachunki...

  • 6
  • 1
@nietenteges nie, bo dotyczy przepisanego już licznika, więc mimo że faktura nie jest jeszcze opłacona, to zniknęła z mój tauron, zanim zdążyłam ją opłacić. Kwotę niby mam, bo wysłali w mailu, ale na infolinii powiedzieli mi kwotę dwukrotnie wyższą i nikt nie umie wyjaśnić dlaczego. Niestety, to jest tylko wierzchołek góry lodowej moich problemów z nimi...