Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wczoraj byłem na pogrzebie kolegi z technikum. 17.04. 2019 on oraz jeszcze 2 gości wracali z roboty z delegacji na święta. Od rana do wieczora byli w robocie po czym wracali, tamtych 2 prawdopodobnie drinkowalo i dolingowało kolegę żeby jechał bo dobrze by było zajechać. Niestety, nie dał rady, zjechał na przeciwny pas i zderzył się z ciężarówką. Prawdopodobnie przysnął. I teraz meritum. Niby nie znaliśmy się jakoś super chociaż zawsze go lubiłem. Po szkole jednak nie widzieliśmy się ani razu a minęło 7 lat... Jakoś tak się złożyło, że praca, brak czasu ale to teraz tylko czcze wymówki. Chodzi o to, że teraz w środku jest straszny żal i smutek, że właśnie nie spotkaliśmy się wcześniej tym bardziej że podobne pasje i zainteresowania mieliśmy... Strasznie mnie to teraz męczy. Niesamowicie ułożony chłopak, planował zaręczyny. Marzył o motocyklu, kupił już nawet kask... Strasznie mi smutno od momentu gdy dowiedziałem się, że nie żyje bo był jednym z porzadniejszych gości w klasie która nie była zbyt zgrana... Tym bardziej że był bardzo wierzący, spokojnym, radosnym, ułożonym, równym chłopakiem. A teraz nie można się pozbyć myśli 'kurde jak to się stało że się nie spotkaliśmy". Przecież to takie proste było. Dzięki, że mogłem się wygadac i jeśli komuś wogole się to chciało czytać...
"Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą"

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 5
@AnonimoweMirkoWyznania bardzo przykra sytuacja, kolezka z gimnazjum też zmarł w zeszłym roku. Też nie widzieliśmy się kilka lat, nawet nie wiem ile, pewnie koło 8. Całe życie miał pod górkę. Problemy w szkole, w domu, #!$%@? ojca miał. Nie przypuszczałem, że dzieci mogą się cieszyć ze śmierci ojca. Jego starszy brat bardzo ułożony, dobrze się uczył, mieszkał z babcią. Siostra również starsza - totalna patologia. A on był gdzieś między siostra a
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: tak to teraz wygląda u większości ludzi. Tracą kontakt z przyjaciółmi i mówią że przez 5 czy więcej lat nie było czasu się spotkać. Wszystko jest kwestią chęci. Nikt nie powie mi, że nie znajdzie godziny czy dwóch w ciągu kilku/kilkunastu tygodni. Ostatnio spotkałem na parkingu kumpla z którym nie widziałem sie 3 lata, rozmawialiśmy ponad godzinę na parkingu. Chociaż mieszkamy kilka kilometrów od siebie. Dlatego żyjcie ludzie, chowajcie honor