Wpis z mikrobloga

Czego ja się dowiaduję z r/freefolk.

Ian McElhinney grający Barristana Selmy'ego jak się dowiedział, że jego postać ma (wbrew książkom) być zabita, napisał list do tych imbecyli Dana Weissa i Davida Benioffa, proszący o przemyślenie sprawy i tłumaczący dlaczego jego postać ma nie ginąć. To co zrobiły te dwa gnojki? Najpierw w wywiadzie/comicconie wyśmiali jego prośbę, powiedzieli, że to tym bardziej skłania ich do zabicia postaci. A potem od*ebali go w pomniejszej scenie.
Nikolaj Coster-Waldau podobno też się kłócił, że Jaime nie powinien wracać do swojej siostry więc i możliwe, że na złość zaserwowali mu takie zakończenie.
[Edit] Aktora grającego Stannisa też nie lubili. A widzowie bardzo lubili. Więc sprawili, że zabił własną córkę i stał się potworem.

#got #graotron ##!$%@?
L.....o - Czego ja się dowiaduję z r/freefolk. 

Ian McElhinney grający Barristana ...

źródło: comment_ojvOxeCGVII341YyvYZwanKg0Bg7a3vN.jpg

Pobierz
  • 37