Aktywne Wpisy
elzevir +232
#zalesie #gorzkiezale #januszebiznesu #wroclaw #gastronomia
TLDR: Zwykła herbata w restauracji za 20 zł to jakiś absurd.
Coś we mnie wczoraj pękło. Byłem w sobotę i w niedzielę w dwóch restauracjach. W obu herbata kosztowała 20 zł. Czy to ja straciłem kontakt z rzeczywistością czy restauratorzy? Uprzedzając pytania:
- zwykła herbata, nawet bez dzbanuszka, tak żeby sobie móc zrobić dolewkę ;)
- bez żadnych miodów, konfitur, udziwnień, zwykła herbata szt. 1
- restauracje
TLDR: Zwykła herbata w restauracji za 20 zł to jakiś absurd.
Coś we mnie wczoraj pękło. Byłem w sobotę i w niedzielę w dwóch restauracjach. W obu herbata kosztowała 20 zł. Czy to ja straciłem kontakt z rzeczywistością czy restauratorzy? Uprzedzając pytania:
- zwykła herbata, nawet bez dzbanuszka, tak żeby sobie móc zrobić dolewkę ;)
- bez żadnych miodów, konfitur, udziwnień, zwykła herbata szt. 1
- restauracje
Czy brak dzieci to dobra decyzja, patrząc z perspektywy lat?
Kiedyś bardzo lubiłam dzieci, a dzieci lubiły mnie. Chciałam mieć 2 lub 3. A może w tym jedno adoptowane.
A potem przyszło życie. Skończyłam studia i zaczynałam pracę w zawodzie. Nie był to zupełnie czas na dziecko. Lata mijały, a ja zawsze twierdziłam, że dzieci lubię, ale to nie czas na nie. Miałam między czasie parę paruletnich związków i w każdym zgodnie ustalaliśmy - dzieci tak, ale nie teraz.
Teraz mam 32 lata, dobrą pracę i oszczędności spokojnie pozwalające na posiadanie dziecka. I faceta od 1,5 roku. On twierdzi, że jemu dzieci potrzebne nie są, ale jeśli ja będę chciała to ok. Ja nadal czuję, że to nie czas dla mnie. Ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że zegar tyka. Ale nie chcę tylko z tego powodu zachodzić w ciążę.
Jest nadal tyle rzeczy, które chciałabym zrobić. Zbieramy pieniądze i w przyszłym roku chcemy rzucić pracę i wyruszyć w podróż (tak, wiem, z dzieckiem też można, ale ja nie chcę). O ile małe dzieci są słodkie i zajmowanie się nimi czasem jest super, to do tych starszych nie mam cierpliwości. Jak sobie myślę, że nawet jak miałabym urodzić teraz dziecko, to w wieku 40+ lat musiałabym odrabiać z nim zadanie domowe z przyrody i pomagać pisać wypracowanie, to mi się najzwyczajniej w świecie nie chce. Jak sobie myślę, że miałabym wracać do domu i zamiast odpocząć / ugotować / wyjść / cokolwiek, jechać po dziecko do przedszkola, ogarniać je, zajmować się, to mi się po prostu nie chce. W trybie życia, jaki teraz prowadzę zupełnie nie miałabym na to czasu. Musiałabym więc sporo poświęcić, a nie czuję w tej chwili, że chcę to poświęcać. I coraz bardziej ze stanu "chcę mieć dzieci, ale nie teraz" przechodzę do stanu "raczej nigdy nie chcę".
Boję się jedynie tego, że za 5-10 lat mi się odmieni, i stwierdzę, że dzieci to jednak jedyny sens życia, no ale wtedy będzie już na to za późno.
Czy są tutaj może osoby 30, 40+, które są w stałym związku i nie zdecydowały się na dziecko? Jeśli tak, możecie opowiedzieć swoje historie? Żałujecie?
A może są tutaj osoby, które mimo braku przekonania zdecydowały się na dziecko, i teraz żałują? A może z czasem się z partnerem / partnerką przestali zgadzać w tej kwestii?
#dzieci #macierzynstwo #rozowypasek #niebieskipasek #zwiazek #dylematy #rodzicielstwo
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
Btw: czemu na anonimowych takie pytanie? Przeca to normalne :) jak chcesz to pisz na priv
Dziś córka z 10x posiedziała mi że mnie kocha. Kiedyś bym takie coś wyśmiał (jak nie miałem dzieci) a teraz to
@BiednaEkolożka jak myślę o szkolnictwie w Polsce, to też mi się odechciewa.
I w ogóle jak myślę o tym, jak ciało kobiety się zmienia po ciąży, to aż mi źle.
Ja się za młodych lat wyszalałem i
Można powiedzieć, że ja też się "wyszalałam", bo sporo
@AnonimoweMirkoWyznania: Jeżeli nie jesteś absolutnie pewna, że chcesz, to lepiej nie miej.
Komentarz usunięty przez autora
Jeśli nie jesteś przekonana, że warto, to się nie decyduj. I tak nie zrobisz dziecku przysługi sprowadzając je na ten świat. ¯_(ツ)_/¯
Ty tylko widzisz pracę fizyczna i to że zabierze ona czas i skomplikuje życie. Ja natomiast bardzo lubię te atrakcje na wesołym miasteczku
wracając do tematu: ja, jakby co to pisałem w kontekście stylu życia bo co do zegara biologicznego i jego tykania to się nie znam
Tak, da się tak żyć i można być szczęśliwym.
My zdecydowaliśmy się na dziecko relatywnie późno i tak, jest ciężko (nie mamy rodziny blisko, więc dziecko cały czas z nami), ale ilość szczęścia, który przynosi ten mały człowiek, jest przeogromna.