Wpis z mikrobloga

Mircy i Mirabelcy ;) jest kwestia.

Umówiłem się na #pingpong w przyszłym tygodniu, tylko nie wiem, czy zagram kilka czy kilkanaście razy. Jak będzie perspektywa konkretnego grania, wtedy chętnie zainwestuję ile trzeba.

Ale mając na uwadze te niewiadome, bo ostatnio przemieszczam się regularnie pomiędzy dwoma miastami, a w tym drugim mam inne zajęcia ruchowe niż pingpong (rower).

Chciałbym kupić na początek jakąś paletkę do pingponga, ale żeby jak zagram tylko kilka razy, żeby nie mieć bólu dupy, iż wydałem tysiąc złotych. Może tak coś do 100 zł w Decathlon albo Martes? Zakup z wysyłką odpada, bo za późno.

I jeszcze jakieś piłeczki bym kupił.

Czy ktoś coś by polecił, czy może jestem skazany na pastę o chodzeniu po bułki?

Nie chciałbym mieć w szafieza pięć lay profesjonalnej paletki, którą użyłem pięć razy.

#pytanie #kiciochpyta #sport
Mordeusz - Mircy i Mirabelcy ;) jest kwestia. 

Umówiłem się na #pingpong w przyszł...

źródło: comment_dYC8w4weAgQ2j7vLtZdKtZ5AltlLUmOd.jpg

Pobierz
  • 2