Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
23lvl, niebieski pasek.
Nigdy nie byłem w związku, nigdy się nie całowałem, nigdy nie tańczyłem z dziewczyną. Kontaktowy, towarzyski, zabawny, #190cm i normalny z wyglądu, przy ogarniętej fryzurze może nawet całkiem przystojny. Młodocianej, szkolnej miłości nigdy nie poznam, generalnie miłość i poczucie, że dla kogoś mógłbym być "tym jedynym" to dla mnie abstrakcja.
Męczy to niesamowicie, nie daje spokoju- motywacja na 5min, generalnie życie z dnia na dzień gdzie w tym wieku powinienem czerpać garściami. Ogarnięty, kreatywny, inteligentny- w teorii wiele jak najbardziej realnych planów na siebie, w praktyce nie chce sie " bo po co, i tak jestem sam" . Zdarza się wypłakać dobrą godzinę, gdy przyjdzie natłok myśli czuję się jak śmieć.

#niebieskiepaski #rozowepaski #zwiazki #zwiazek #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 13
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie martw się - nawet jak znajdziesz dziewczynę za rok czy dwa to pomyśl sobie, że i tak zmarnowałeś nalepsze lata swojego życia(16-24 rok). W tym czasie nie było tyle obowiązków, presji społecznej. Kobiety bzykały się w najlepsze i skakały po facetach. Związki były proste i dawały masę przyjemności.

Mając 25 lat co powiesz dziewczynie o swojej przeszłości? Ona dobrze się bawiła, miło spędzała czas. Zawsze breszesz czuł się gorszy
Pogódź się z tym.


@virtuti_stulejari: Słowa klucz.

A tak to olać, szkoda, nie szkoda - to już tylko zapis neurochemiczny w naszych głowach. Zginie razem z nami w piachu.
A wybawić jak ktoś bardzo potrzebuje to zawsze może - albo roksa, albo kluby. Kwestia kasy ¯\_(ツ)_/¯

Świat to nie jest sprawiedliwe miejsce - nie wszystkim była dana młodość jak z amerykańskiego serialu (mi też nie). Nie obwiniałbym się, za dużo czynników
@Trend: nie, po prostu trzeba uświadomić ludziom, że życie to nie bajka. Tutaj nie ma happy endów i drugiej/trzeciej szansy.

Zmarnujesz przyszłość na bzdurach - musisz z tym żyć.
Zdradzisz ukochaną osobę - zostajesz samotny, brak szans na powrót.
Poświęcisz młodość na imprezy zamiast zbalansować to z nauką - kończysz w gówno-pracy przez całe życie.

Każdy wybór niesie za sobą konsekwencję. Trzeba wiedzieć co się robi. O pierwszych związkach powinno się
@virtuti_stulejari: Tylko, że to nie do końca jest świadomy wybór, może się tak wydawać z zewnątrz, ale nie jest. Ilu ludzi tyle sytuacji, a nie znam nikogo kto stwierdziłby - #!$%@?, wolę piwnicę i kompa to lepsze niż życie na zewnątrz.

Tak, ludzie tutaj tak twierdzą, ale to tylko mechanizm obronny - piwnica to skutek - odrzucenia przez rodziców, rówieśników, kobietę/kobiety, fobie - długo by tu wymieniać.
Masz umysł typowo ścisły,
@Trend: Chodzi o to, że jak miałem 20 lat to nie widziałem rozwiązań i możliwości jak poprawić swoje życie i tkwiłem w gównie licząc na cud, bo nie miałem żadnego wsparcia, a samemu długo dochodzi się do konstruktywnych wniosków. Teraz dopiero widzę te możliwości, ale mam ponad 30 i nic już z tym nie zrobię, bo nie mam machiny czasu.

To nie była tylko moja wina, więc żyję dalej i się
@AnonimoweMirkoWyznania: Widzisz, twój problem polega na tym, że nic Ci się nie chce "bo po co, i tak jesteś sam". Sądzisz, że jak poznasz jakąś kobietę, to nagle zechcesz coś zrobić ze sobą i swoim życiem? To bardzo destrukcyjne myślenie i nie ma kompletnie żadnego sensu, życie to nie jest bajka. Myśl o tym, co realnie możesz zrobić dla siebie dopóki jesteś młody i przede wszystkim polub to jakim jesteś człowiekiem.