Wpis z mikrobloga

@nunu85 Wydaje mi się, że tego rodzaju zachowania jak na obrazku nakręcają właśnie takie równie bez sensu akcje. Naiwnie wierzę w to, że wystarczyłby szacunek do drugiego człowieka z każdej ze stron i takich ekstremów byłoby mniej. Ale może to po prostu kwestia tego, jak zostałam wychowana, że niezależnie od wagi, wzrostu, czegokolwiek innego, każdy ma prawo czuć się ze sobą dobrze.
@pieczarrra ja z kolei uważam, że nie można wszystkich nieustannie poklepywać po plecach i mówić, że wszystko ok, jak wszystko nie jest ok. Może paru grubasów taki transparent zmusi do pracy nad sobą i to będzie jego sukces. A propaganda, żeby zaakceptować swoją masę i pokochać ciałko to najgorsze co może być.
Troszkę ostracyzmu, tak dla opamiętania i wzięcia się za siebie, jest czasami mobilizujące.
@nunu85: Pewnie, z mojej perspektywy też nie chodzi o to, żeby komuś mówić, że może przez całe życie bezkarnie wpieprzać po 100 burgerów dziennie i epatować zachowaniem "patrzcie na mój sexy wylewający się tłuszcz". Zwłaszcza, że promowanie niezdrowego trybu życia jest strasznie rakowe. To tak jak alkoholik miałby przekonywać kogoś, że hehe, codziennie na bani jest fajnie. Bardziej tu chodzi o taką zwykłą akceptację, że nawet jeśli ktoś jest za gruby,
@pieczarrra wyśmiewanie grubych ludzi chcących coś ze sobą zrobić, na siłowni czy po prostu próbujących się poruszac w parku uważam , podobnie jak Ty za skrajna głupotę. Obrażanie losowych grubych ludzi bez powodu też.
Ale już szydzenie z grubasów dumnych z siebie i twierdzących że są piękni i sexy głupie wg mnie nie jest.
Tu się możemy nie zgodzić, ale wszystko wg mnie zależy od sytuacji