Wpis z mikrobloga

Podsumowanie #gothickroniki oraz recenzja gry Gothic z perspektywy „świeżaka”.

Od razu na wstępie zaznaczę: TAK, zagram w Gothic 2 Noc Kruka, co prawda wiele osób mi proponowało rozdzielenie doświadczenia na podstawkę i dodatek osobno, jednakże chciałbym już za pierwszym razem mieć to kompletne doświadczenie 2 części gry, mimo zapowiadanego przez was wyśrubowanego poziomu trudności. Taka zapowiedź wyzwania tylko mnie nakręca :D Tylko nie mam pojęcia kiedy będę mógł na spokojnie zagrać. Teraz czerwiec i sesja, więc musicie (i ja też) wykazać się cierpliwością ;)

No i koniec! Oto skończyłem I część Gothica, gry, która odbiła się ode mnie wiele razy, przewalała w memach, filmikach na tvgry, wspominana na forum, wykopie, wśród znajomych. A mimo to nigdy w to nie grałem, co może się wydawać dziwne, bo gry RPG bardzo lubię. W ten sposób mogliście poznać jakąś świeżą wizję świata gry. Co zazwyczaj jest dosyć ciekawym doznaniem.

Ja osobiście bawiłem się wyśmienicie, nie tylko grając w grę, ale również pisząc swoje uczucia, które, jak się okazuje, były bardzo trudne do ubrania w słowa. Ale z każdą kroniką i odcinkiem, szło mi coraz lepiej i mogłem o wiele lepiej dzielić się wrażeniami, choć niekiedy miałem wrażenie, ze bardziej opisuję fabułę gry, a niżeli moje uczucia z rozgrywki, dlatego też musiałem w pewnym momencie rozdzielić element przechodzenia od elementu opinii, co pozwoliło mi w pełni skupić się na jednym i drugim w dogodnym dla siebie momencie.
I to było doprawdy budujące widząc wasze pozytywne komentarze, wasze nieocenione rady, wysyłaliście mi memy, śmieszki, podpuszczaliście do jakichś dziwnych zachowań w grze (jak ta próba, żeby Gomezowi powiedzieć o Ybierionie przy pierwszym spotkaniu ;)) ), moja skrzynka pękała od waszych wiadomości, w których dostawałem szczegółowe opisy dojścia do jakichś easter eggów, niejasnych fabularnych sytuacji i tym podobne. Dzięki czemu moje pierwsze doświadczenie w jakimś stopniu było połączone z waszym, wyjadaczowym. Można więc powiedzieć, że nie tylko ja budowałem swoją postać, a wspólnie wszyscy graliśmy. W trakcie kronik więc pojawiły się głosy, że dzięki mnie ktoś zaczął grać, jeden zainstalował jakieś mody, trzeci nawet pokusił się o zrobienie moich kronik w wersji audio @bandytaz.
Pojawiły się też głosy krytyki, w tym tej dosyć kuriozalnej, jak choćby stwierdzenie, że was oszukuję i tak naprawdę grałem kiedyś w Gothica, a teraz sobie urozmaicam kolejne przejście takimi kronikami. Nie mam pojęcia kompletnie z czego to wynikało (ktoś mi próbował wytłumaczyć, że mój styl pisania jest zbyt wymuszony i zbyt emocjonalny, a przez to „sztuczny”, albo to, że po prostu opisuje to na wykopie), ale chciałbym z całego serca przeprosić takie osoby, jeżeli rzeczywiście kogoś wprawiłem w taką konsternację. Niestety pisanie kronik wiąże się z tym, że poniekąd piszę je „już znając grę”, a raczej fragment w danym momencie przeze mnie opisywany. Więc muszę ubrać w słowa emocje, które mi towarzyszyły w trakcie przechodzenia danego fragmentu; i musze to zrobić w taki sposób, by czytelnik odczuwał właśnie w danym momencie tę emocję. A jest to trudne, cholernie trudne. Nie raz miałem problem z odpowiednim opisaniem danej sytuacji, przykładowo fragment przechodzenia po starym obozie, tak dużo się tam działo, że możliwe, że coś poplątałem, pomyliłem kolejność, pominąłem jakiś szczegół czy fragment. Nie tylko więc było to moje pierwsze doświadczenie z grą, ale z pisaniem takich odczuć.
Było więc zabawnie, śmiesznie, miejscami dziwnie, ale rozrywka dla mnie była przednia. I doprawdy świetnie mi się po wszystkim czytało wasze komentarze! Dlatego dziękuję wam wszystkim za ogromny odzew i chęć czytania moich wypocin ;)

Teraz wrzucę tutaj całość kronik, żeby wszystko było w jednym zbiorczym miejscu:

Gothic Kroniki część I
Gothic Kroniki część II
Gothic Kroniki część III
Gothic Kroniki część VI
Gothic Kroniki część V
Gothic Kroniki część VI
Gothic Kroniki część VII
Gothic Kroniki część VIII
Gothic Kroniki część IX
Gothic Kroniki część X
Gothic Kroniki część XI
Gothic Kroniki część XII
Gothic Kroniki część XIII
Gothic Kroniki część XIV
Gothic Kroniki część XV
Gothic Kroniki część XVI

A oto moja opinia na temat całości gry:

Gothic ma swoje lata, w 2019 roku przechodzenie gry z 2001 może być wyzwaniem ze względu na ograniczone z perspektywy czasu mechaniki, słabą grafikę albo nawet archaiczne sterowanie. Dlatego też pierwsze minut gry mogą wiele nowoczesnych graczy odrzucić. Ja jednak pomimo początkowych trudności w ogarnięciu „co i jak”, mogłem całkowicie zanurzyć się w magicznej kolonii i wraz z bohaterem przemierzyć ten tajemniczy świat.
Zacznę może od tego, co mi się w grze nie podobało. Generalnie czuć, że gra jest w jakimś stopniu niedorobiona, a po obejrzeniu polecanego przez was materiału „Gothic w pigułce” mogłem jeszcze bardziej utwierdzić się w tym przekonaniu. Są np. elementy w grze, które mogłyby być lepiej wykorzystane, jak choćby stół alchemiczny, albo animacja kopania rudy, która jest tylko animacją. Grafikę ciężko mi skrytykować, bo w końcu to gra z 2001 roku, ale przynajmniej dobrze spełniała swoją rolę, budowała świat oraz klimat. No i występowały też bugi, które albo wytrącały z klimatu (jak ten z orkiem szamanem, który się zawiesił), czy sprawiały, że nie mogłem zacząć rozmowy z kimkolwiek, bo nie załączał się skrypt. Potrafiło mi też raz na jakiś czas wywalić kompletnie grę do pulpitu. Albo np. w walce ciężko było miejscami zapanować nad animacją ataku, miałem np. wrażenie, że miecz zawiesza się na 0.1 sekundy. Przydałoby się też w jakimś stopniu więcej questów pobocznych, albo chociaż możliwość rozpoczęcia jakichś nowych z każdym rozdziałem gry. Bo tak to doszło do sytuacji, gdzie na początku gry porozmawiałem ze wszystkimi, zapoznałem się ze wszystkimi i do końca gry wykonywałem jedno rozbudowane zadanie fabularne (dlatego ten chromanin był naprawdę ciekawą alternatywą od ganiania po kolonii za błotnymi wężami i kamieniami ogniskującymi).

Jednakże są to wady, które bledną przy zaletach i tak naprawdę opisałem teraz coś, na co podczas rozrywki praktycznie nie zwracałem uwagi. Przede wszystkim w grze podobały mi się dialogi. Są dowcipne, proste w konstrukcji, bez żadnego poetyckiego #!$%@?, czy pisania o „z miasta zostały dymiące zgliszcza” . Nie, tutaj język jest bardzo naturalny, a przez co klimatyczny. W końcu jesteśmy w kolonii karnej i nie ma tu miejsca na jakąś przesadny honor i wygórowany język. I nawet nie przeszkadzał fakt, że głos Diego słyszałem w tej grze chyba u 30 postaci.
Dalej – klimat. Tutaj nawet ciężko powiedzieć co go tworzy. Twórcom gry udało się stworzyć u mnie wrażenie autentycznego niepokoju, że właśnie „coś tu jest cholera nie tak”. Potem oczywiście okazało się, ze chodzi o podziemną świątynię śniącego. Dlatego takie wizyty jak w cmentarzysku orków były doprawdy świetne i tworzyły suspens lepiej niż nie jeden horror. A to wszystko za sprawą udźwiękowienia i mrocznych ambientów, które cały czas grają nam w tle.
Sama fabuła jest okej, taka klasyczna opowiastka „od śmiecia, poprzez ciecia do bohatera tysiąclecia”. Przede wszystkim wypadła ona naturalnie i nie było czuć jakiejś przesadnej epickości i wzniosłego klimatu (raz tylko jak Xardas wspominał, że jest wybrańcem, kurna ilu tu już wybrańców było w popkulturze xD). Bohater po prostu znajdował się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie i stopniowo poprzez swoje dokonania zaskarbił sobie sympatię mieszkańców kolonii.
Właśnie, kolonia. Ogólnie szacun za pomysł z barierą, nie dość, że jest ona naturalnym elementem ograniczenia świata gry, to jeszcze z poziomu fabularnego ma ona dobre „lore” i może wywoływać jakieś ukryte wrażenie klaustrofobii. I baaaardzo podoba mi się to, że w pełni został wykorzystany potencjał wszystkich trzech obozów. Były one dobrze uzasadnione, zróżnicowane, każdy miał swoje własne cele i ideały, z którymi nie musieliśmy się zgadzać, ale wiedzieliśmy z czego one wynikały. Tutaj przypomina mi się pewna scena, gdzie trochę wyśmiewałem obóz na bagnie, że wierzą w bóstwo, palą zielsko itp. A tutaj wyskakuje do mnie Lester z powiedzeniem, że on wierzy głównie dlatego, że jest w kolonii kilka lat. I jest to raczej zgubna i ostatnia nadzieja na wolność, z której co prawda on zdaje sobie sprawę, ale trzyma go to w ryzach. Więc w jakimś stopniu wchodzi tutaj czysty pragmatyzm. A cała eksploracja ma sens, bo nawet nie dostajemy mapy, w której i tak ciężko szukać jakichkolwiek znaczników. Dlatego bardzo ważne jest słuchanie tych dialogów i wyciąganie z nich wniosków.
Sama rozgrywka posiada pewien ciekawy element, który z moich obserwacji wynika, że jest dosyć kontrowersyjny i sporny. Chodzi o całkowitą niemalże wolność. Kolonia to siedlisko badytów, zbirów (choć nie zawsze było to czuć), dlatego żeby sobie poradzić trzeba było korzystać z pewnych łamań ogólno przyjętego prawa, jak kradzież, czy zabijanie. A to powodowało, że mogłem (co nawet sami proponowaliście) nawet na początku gry próbować zabić magnata w zamku i okraść go z jego rzeczy. Nie wiem czy jest świadomie wprowadzone, czy jest to jakieś rozbalansowanie gry. Osobiście nie czułem potrzeby by w taki sposób grać, ale rozumiem ideę.
Podobały mi się również questy. Choć było ich mało, tak wszystkie wypadły naturalnie. Nie były one sztucznym wydłużaniem rozgrywki, na zasadzie „wbiegam do miasta, podchodzi AKURAT DO MNIE jakiś przechodzeń i daje mi questa”. Jakoś tak wynikało to wszystko z naturalnego świata gry. I nawet tak dziwny quest jak „daj 10 butelek wody zbieraczom ryżu” jest śmiesznym prztyczkiem w nos wszystkim tego typom wypełniaczy w innych grach. Bo tutaj sam bohater po prostu wyśmiewa taką aktywność i decyduje się rozprawić z Lewusem xD
Aaa i jeszcze soundtrack – naprawdę tajemniczy, mroczny.

Noo to chyba byłoby na tyle. Nie wiem czy coś jeszcze ominąłem, czy jakiejś kwestii nie poruszyłem. Cieszę się, że mogłem razem z wami przeżyć (dla mnie pierwszy, dla was kolejny) tą historię. Nie mam w zwyczaju oceniać czegokolwiek liczbami, bo moim zdaniem za mocno szufladkują i mylą. Dlatego powstrzymam się od czegoś w stylu 6/10, czy 10/10.

Teraz chcę zająć się sesją. Ale zapewniam was, że Gothic 2 Noc Kruka nadchodzi. Wczoraj już zainstalowałem i próbowałem uruchomić, ale mi się nie udało xD Więc ta sama sytuacja co w jedynce. Ale dam radę!
Pozdrawiam wszystkich i do zobaczeni na tagu #gothickroniki (z którego oczywiście jak chcecie to korzystajcie). Nie chcę obiecać konkretnego dnia kiedy się pojawią pierwsze kroniki, ale zapewniam, ze postaram się ze wszystkim wyrobić jak najszybciej!

#gothic #gothickroniki
Dziuzeppe - Podsumowanie #gothickroniki oraz recenzja gry Gothic z perspektywy „śwież...

źródło: comment_gZQsyKi5F2kPGkpOk0A1Mqha1ZPQBxcz.jpg

Pobierz
  • 64