Wpis z mikrobloga

@typoagrafka: Wydaje mi się, że jeśli autor umiera i nikt z rodziny nie przejmuje praw do jego dzieła to po 70 latach staje się ono częścią domeny publicznej - dla przykładu: Mein Kampf które czeka taki los 1 stycznia 2016 roku.
@Salome: Wiesz, to bardziej kwestia szacunku dla Twórców książek (patrz mój nick m.in.) - mój Tata prowadził przez 20 lat wydawnictwo, więc temat jest mi bliski - wiem po prostu, ile pracy potrzebuje włożyć cały zespół, w tym autor, ale i redaktorzy, graficy itd., żeby taką książkę wydać.
@typoagrafka: Szanuję i doceniam. Ale nie wiem, czy w tym wypadku bardziej byłaby to strata, czy raczej zysk dla autora. Nie skopiujesz w końcu całej książki, tylko wybrane fragmenty, a po drugie, gdyby nie Ty to prawdopodobnie nikt z nas by tej książki i tak nigdy na oczy nie ujrzał. Ale rób jak uważasz :)