Wpis z mikrobloga

czo ta #logikarozowychpaskow to ja nawet nie...

Jak wytłumaczyć #rozowypasek że auto = koszty?

Miałem wcześniej sobie Focusika mk1, bardzo zadbanego, ale niestety poszedł na żyletki (szkoda całkowita). Różowa na to "hehe kupmy se razem auto", no i kupiliśmy Leona od kuzyna w okazyjnej cenie.

Na dzień dobry wyszło, że:
- rozrząd do wymiany
- dwumasa też
- turbina powoli woła o regenerację
- podwozie do konserwacji

Ja do takich kosztów jestem przyzwyczajony, bo przechodziłem to w poprzednim dupowozie. Ale nosz #!$%@?, teraz na hasło "trzeba naprawić to czy tamto" różowa kwituje "hmmm ale po co, to tylko koszty, wydaję na auto więcej niż na kosmetyki". (°° #zalesie bo kurde już mam dość tłumaczenia konieczności pewnych napraw...

  • 13
@SuperStefan to powiedz, że jak teraz nie wyda kasy na części, to później jeszcze bardziej będzie musiała się wykosztować jak jej coś jebnie podczas jazdy i lawetę będzie musiała załatwiać
Jakby kosmetyki jej się psuły, to by od razu pewnie wymieniała
I następnym razem polecam brać na siebie auto, skoro nie ogarnia, że zawsze są jakieś wydatki na to
@adrian43: oboje mieszkamy razem, planujemy razem założyć rodzinę, więc prędzej czy później jakieś auto byłoby wspólne

@ElDirtyHarry: ale nawet przy nowym aucie może pojawić się pytanie: "A po co takie drogie ubezpieczenie" :P

@Dymass: myślę i myślę, ale różowy jednak dobrze gotuje :D

@paulinnaa: to samo jej tłumaczę - lepiej zapobiegać niż leczyć. Ale tak jak wcześniej wspomniałem - planujemy wspólną przyszłosć, więc branie auta na siebie samego
@paulinnaa: nie planujemy intercyzy, więc nawet jakbym miał auto na siebie to pewnie byłoby naprawiane ze wspólnego budżetu

@adrian43: no tak też jej mówię, ale potem jest taki niemożebny foch

@Dymass: hmmm... no tak, ale gotowanie to nie jedyna zdolność kobiet ( ͡ ͜ʖ ͡)
@SuperStefan: Jak jest foch to nie rób tego auta. Postaw pod blokiem niech stoi o ile oczywiście nie jest ci konieczne do normalnego funkcjonowania. Jak kilka razy będzie musiała przytaszczyc zakupy w rękach to od razu zmieni zdanie. Jeśli logiczne argumenty nie trafiają to trzeba spróbować cięższego kalibru perswazji.
@SuperStefan: Z moją mam tak samo () Od kiedy jesteśmy mam już 3 auto. Pierwsze jeździło, ale było leciwe więc co jakiś czas coś było trzeba zrobić. A że to stary VW to części tanie jak barszcz. Sprzedałem, kupiłem SUVA. Przez ten czas był może 3 razy u mechanika ale komentarz oczywiście, że cały czas coś robię w aucie. W końcu został uziemiony na dłużej więc kupiłem