Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy moja była dziewczyna może mieć borderline lub jakieś podobne zaburzenia osobowości?
Trochę cieżko mi to jednoznacznie stwierdzić, ponieważ część opisów idealnie pasuje do jej zachowania, część zaś zupełnie nie.

Na początku wielkie zaangażowanie, troska, idealizowanie mnie, zachwyty, tęsknoty, chęć spędzania każdej chwili razem, mówiąc w skrócie - motyle w brzuchu i chcieć budowania związku.
Równocześnie zaczęły sie pojawiać małe alarmy, częste przepraszanie mnie, że jest mało doświadczona, że na pewno mnie zawodzi, ale że jeszcze mnie zaskoczy no i tak w kółko i coraz częściej bez powodu jakieś obwinianie się i na siłę wmawianie mi, że ja pewnie jestem na nią zły, mam jej dosyć. Częste powtarzanie, że nie wytrzymam z nią, czemu ja w zasadzie z nią jestem? itd. Ja oczywiście mówiłem zawsze, żeby nie gadała głupot, że wszystko jest super i ona też jest świetna i po co sie przejmuje bez powodu.
Po jakimś czasie zaczęły dochodzić dziwne fochy lub braki humoru, takie chwilowe, sam nie umiem tego określić ale miałem wrażenie jakby momentami była kimś innym. Niby wszystko było ok, niby wciąż była miła i spokojna, ale coś zaczynało się dziać i dawało mi lekkie obawy, że może to byc osoba mocno niestabilna.
Zawsze, kiedy próbowałem sie zapytać czy coś sie dzieje, czy coś jest nie tak, czy moze jest o coś zła, to zaprzeczała i mówiła, że wszystko okej, ona po prosty tak ma i żebym się nie sugerował wyrazem twarzy, bo ona taka juz jest. No okej. Czasem miałem wrażenie, że pod płaszczykiem tej miłej, skromnej dziewczyny, jest kawał ciężkiego charakterku, upartego i konfliktowego człowieka. To pojawiało sie w takich przebłskach i drobnostkach. Sama często mi tez mówiła, że ma ciężki charakter, że w rodzinie matka, bracia cioteczni i inni, mówią jej, ze nigdy nie znajdzie sobie chłopaka, że bedzie jej ciężko w życiu ze swoim charakterem. Zaczynałem tez co raz częściej zauważać, że jest bardzo despotyczna, coraz ciężej było jej coś wytłumaczyć, wiele rzeczy odbierała zaraz jako atak na siebie, narzucanie jej czegoś, zwykłą troskę potrafiła odbierać negatywnie, przez co pojawiały sie zgrzyty i dziwne napięte sytuacje. Zaczęło się czepialstwo coraz większe i z byle powodów. Kiedy w końcu trochę miałem tego dosyć, bo widziałem, że jest nadąsana o nic a moje próby jakiegoś łagodzenia sytuacji nic nie dają, to po wyjściu z kina dowiedziałem sie, że wszystko musi ona robić, ze wszystkie inicjatywy są z jej strony, że gdyby ona mnie nie dotknęła pierwsza w kinie, nie dała buzi, to bym cały film ją ignorował. Dla mnie to był totalny mindfuck, ze ona tak to widzi, było to dla mnie totalne wypaczenie rzeczywistości. Próżnowaliśmy z nią jakoś rozmawiać, wytłumaczyć, na spokojnie ale nic nie docierało. Pojechała do domu ze łzami w oczach, dzien pózniej przeprosiła i powiedziała, żebym nie był zły i że zależy jej na mnie,
Tak czy inaczej spotykaliśmy się dalej, fajnie spędzaliśmy czas, dużo rozmawialiśmy, no jak to w zwiazku. Wiedziałem, że dziewczyna ma jakieś problemy, może skłonności depresyjne, może jest trochę nazbyt wrażliwa. Wiem też, że w dzieciństwie w jej domu nie było wesoło, sama mi o tym powiedziała. Teraz od lat jest okej ale kiedyś ojciec nadużywał alkoholu, wiec swoje na pewno przeżyła w zwiazku z tym.
Ludzie z borderem mają skłonności do rozwiązłego i ryzykownego życia seksualnego, do zdrad, używek, alkoholu. Tutaj było odwrotnie. Prawie zero alkoholu lub bardzo małe ilości, nigdy nie była nawet pijana w swoim życiu, bo jak sama mówiła, boi sie upić. Seks? Dla niej wszystko obce. Bo takie zasady, takie przekonania, bardzo wierząca, praktykująca. Nie widziałem nigdy w niej jakiejś zawiści, złości, obgadywania innych. Miła, spokojna dziewczyna.
No dobra, tak było a jak jest teraz? Atmosfera zaczęła nagle gęstnieć i po kilku dniach jakichś dziwnych zachowań, braku porozumienia, chaosu komunikacyjnego doszło do kłótni, pierwszej takiej gdzie podniosłem głos i wykrzyczałem trochę swojego #!$%@?.
Pózniej obraza i dwa tyg ciszy, żeby ostatecznie dowiedzieć sie, że dla niej juz wszystko skończone, ona nie widzi sensu, ona tego nie chce. Zaczęło sie olewanie mnie, traktowanie jak obcego, aroganckie zachowanie, wszelkie moje próby rozmów, naprawy tego, przeprosin, skutkowały tylko jeszcze większym olewaniem i podłością. Ostatni miesiąc to koszmar dla mnie. Zafundowała mi tyle cierpienia, bólu i niezrozumienia całej sytuacji, że nie mogę w to uwierzyć, jak bardzo jej stosunek się do mnie zmienił. Jakby w ogóle nie miała uczuć. Jej postawa tez zmieniła sie o 180 stopni. Nagle stwierdziła, ze ona chce się jednak bawić, że jest młoda i juz mnie nie potrzebuje. Tak jak wcześniej nie chodziła na imprezy, tak teraz ciagle widzę jak wstawia na instagramie zdjęcia z imprez, ciagle bierze udział w jakichś wydarzeniach, oznacza sie gdzieś, Nie wiem co sie z nią dzieje. Cieżko mi tez zaakceptować to, ze z taką łatwością pozbyła sie mnie, że tak szybko zrezygnowała i wręcz odcięła. Przez to wszystko, zacząłem sie i obwiniać, że to moja wina, ze odeszła.
Strasznie to przeżywam i nie mogę uwierzyć, że to ciągle ta sama osoba, bo zachowuje sie kompletnie inaczej.
Nie pisałem do niej juz ponad tydzień, za każdym razem i tak to wyglada tak samo. Zmieniają sie tylko jej poziomy #!$%@?.
Zastanawiam sie co robić, czy juz nic się nie odzywać czy jeszcze raz spróbować podjąć jakaś spokojna rozmowę. Bardzo za nią tęsknie.
Czy to jest osoba z zaburzeniami borderline? Czy jest sens walczyć, czy ona po prostu ma na mnie już wywalone i nawet o mnie nie myśli? Czy moze robi to wszystko specjalnie, żebym widział, cierpiał. Moze powinienem spróbować z nią porozmawiać o zaburzeniach?
#borderline #zwiazki #logikarozowychpaskow #psychologia #depresja #rozstanie #kiciochpyta

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 13
@AnonimoweMirkoWyznania: a ty normalny jestes ze od razu stwierdzasz u niej bordera? moze ma prawdziwe problemy aktualnie o ktorych ci nie powiedziala? ile sie spotykaliscie i ile jestescie po rozstaniu? i czego oczekiwales, kontaktu po rozstaniu? a dopuszczasz mozliwosc ze ona po prostu cie nie chciala i tyle? wiec ty teraz analizujesz wszystko, kazdy moment i wymyslasz nie wiadomo co a moze ona cie nie chce? wiec skoro cie nie chce
@AnonimoweMirkoWyznania: nawet, jeśli to tylko pokazówka, to tym bardziej nie możesz dać po sobie poznać, że ci zależy. Olej ją, to wtedy dopiero może ogarnie, że jej ciebie brakuje. A póki co wie, że koło niej skaczesz więc może sobie na dużo pozwalać. Zacznij sam wrzucać zdjęcia z imprez jak się zajebiście bawisz. Albo podziała i ona się ogarnie, albo nie podziała, ale wtedy zostanie ci zawsze imprezowanie ze znajomymi
Czy moja była dziewczyna może mieć borderline lub jakieś podobne zaburzenia osobowości?


Jeżeli się zastanawiasz czy tak, to na 99% ma BPD albo ma wystarczająco dużo cech osoby z BPD, żeby uprzykrzyć życie, ale jednocześnie za mało, żeby być zdiagnozowaną jako osoba z BPD.

Na początku wielkie zaangażowanie, troska, idealizowanie mnie, zachwyty, tęsknoty, chęć spędzania każdej chwili razem, mówiąc w skrócie - motyle w brzuchu i chcieć budowania związku.


To jeszcze nic