Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dlaczego dorosłość jest taka #!$%@?? Dajesz z siebie wszystko, a to i tak za mało...
W pracy wszystko idzie nie tak. Jestem na jednoosobowej DG, klienci jak dzieci - trzeba za nimi łazić, przypominać, prosić, na przelew czekam już prawie 3 tygodnie, bo będzie "już jutro". Kupiłem mieszkanie, trwa remont. Co chwilę wychodzą nowe wałki od dewelopera, które wymagają zmian w projekcie. Majster się opieprza, bo "szybciej nie da rady" i dzwoni co chwilę, zawraca głowę pierdołami. Poza tym proza życia... załatw to, załatw tamto, pójdź tu, pamiętaj o tym... Dziecko też daje popalić, 3-latek, który chce rządzić i myśli, że krzykiem i histerią wszystko wymusi. Wczoraj koncert do 23...
#!$%@?, mam 29 lat, a czuję się, jakbym miał z 69. (,)
Gdzie te czasy, gdy za dzieciaka szło się z kolegami rano byle gdzie, nie myśląc ani o tym, co za tobą, ani o tym, co przed tobą. Liczyło się tylko tu i teraz. Ty i ziomki. Razem. Wróciło się do domu wieczorem, spać i jutro kolejny dzień pełen wrażeń. A teraz? Każdy kolejny dzień to udręka i tylko czekanie, co też znowu się #!$%@? ()

Musiałem się wyżalić...
#gorzkiezale #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 19
@AnonimoweMirkoWyznania: I po co czekasz na to, co się #!$%@?? Znajdź tamto dawne dziecko w sobie i

nie myśląc ani o tym, co za tobą, ani o tym, co przed tobą

żyj każdy kolejny dzień pełen wrażeń. Wrażenia oczywiście są trochę inne niż wtedy, bo Ty jesteś teraz inny, ale schemat jest ten sam. Znajdź też co najmniej 20 minut dziennie dla siebie, w ciszy i spokoju, pomódl się, pomedytuj, pobiegaj.
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie no, musisz znaleźć miejsce na swój luz bo oszalejesz. Na tym polegają szczęśliwe związki, że każdy ma możliwość wzięcia oddechu. Ustal z Różowym, że raz w tygodniu przez pół dnia masz czas tylko dla siebie, wyznaczcie który to dzień. Nic Cię nie interesuje, wrzucasz na luz, nie załatwiasz NIC, nie masz ŻADNYCH obowiązków. Chcesz iść wypić piwko z ziomkami, idziesz na piwko. Chcesz przewalić pół dnia na granie na
@SkrytyZolw: a jednak 90% przypadków tak wygląda. Ostatnio spotkałem znajomych przy % powiedzieli wprost że drugi raz by się nie żenili i nie znają nikogo kto by to zrobił drugi raz. Sam znam 1-2 dwóch którzy mówią żeby drugi raz ożenili by się z tą samą kobietą. I to by się zgadzało, w usa albo uk zapytano grupę kobiet czy wyszły by za mąż za tego samego gościa, 85% powiedziało że
@AnonimoweMirkoWyznania sam miałem w pracy z debilami do czynienia, a że byłem zaraz po szkole i miałem kompletny brak doświadczenia to nie miałem wyboru, ale parę lat później to się zmieniło , zmieniłem otoczenie i jest w miarę ok , statystycznie 75% ludzi ma poziom IQ 100 lub mniej. Osobiście uważam że jeżeli ktoś jest w miarę ogarnięty to egzystencja z takimi ludźmi może być frustrująca , ciężko mi Tobie dokładnie doradzić,
OP: @LoveLight: Dzięki mirabelko za te słowa wsparcia. Po co czekam? Nie wiem, to się dzieje samoczynnie... Nie potrafię uwolnić się od myśli, że coś się zaraz #!$%@? i od razu będę musiał przystąpić do działania. I wciąż to oczekiwania, napięcie.
Presja, którą sam na siebie nałożyłem, dawno zabiła tamto dziecko, o którym mówisz. Gdy byłem młodszy nasłuchałem się tego całego kołczingowego #!$%@? o przenoszeniu gór. Uwierzyłem w to, chciałem
OP: @CukrowyWykop: ja z pełnym przekonaniem mówię i będę mówił, że drugi raz wyszedłbym za tę samą kobietę. Kocham żonę i jest mi z nią dobrze. Tylko gdybym był mądrzejszy, ożeniłbym się kilka lat później, a nie tak wcześnie. Po prostu dałbym sobie więcej czasu. Wtedy myślałem, że to świetna decyzja. Dziś wiem, że przedwczesna.
Ale małżeństwo to nie jedyna kwestia. Wręcz małżeństwo i rodzina nadaje temu wszystkiemu jeszcze jakiś
OP: @southlander: tak, masz absolutną rację. Trzeba w całym #!$%@? codzienności umieć znaleźć czas dla siebie. Tylko gorzej, gdy ograniczenia tkwią w głowie i sam sobie nie pozwalasz... dla przykładu idę na basen. Popływać, wygrzać się w saunie. Ale tylko patrzę co chwilę na zegarek, by nie siedzieć tu zbyt długo, bo obowiązki wzywają i zamiast relaksu jest #!$%@? wewnętrzna walka z samym sobą.
Coś mi się chyba w głowie
@AnonimoweMirkoWyznania: Większość (czy wszyscy to nie wiem, może niektórzy są takimi okropnymi farciarzami) ludzi sukcesu na pewno się kilka razy #!$%@?ła, tylko nie załamała się i z uporem maniaka dążyli do tego, co sobie zaplanowali albo w trakcie życia zmienili falę, po której płynęli. Dobrze jest się otworzyć w takich sprawach na intuicję. Tylko aby ją usłyszeć musisz się trochę wyłączyć - stąd propozycja medytacji/sportu. Wiem, że ciężko jest się w
@AnonimoweMirkoWyznania: Bo widzisz OPie, dotarłeś do tego momentu, do którego docierają w pewnym momencie chyba wszyscy, którzy chcą z kimś być. Związki to poświęcenie, a tym bardziej jeśli mowa o rodzinie. Większość ludzi tylko nie zdaje sobie sprawy z tego, jak wielkie. Możesz sobie brać powyższe rady do serca i nie myśleć o problemie, ale to nie znaczy, że rzeczywistość nagle się zmieni. Ludzie nadal będą debilami, dziecko będzie wymagało więcej
OP: @LoveLight: Dzięki :) Miłe i budujące słowa w teorii. Z praktyką, jak wiemy, bywa różnie, ale fakt... muszę coś zmienić w życiu, czy swoim podejściu do życia i po prostu brać z niego więcej czasu dla siebie.
@bezbekpol: Dzięki, chociaż to mało budujące, muszę przyznać. Czy sensem życia jest naprawdę #!$%@? jak mrówka, bo inne mrówki też #!$%@?ą? Jak napisałem wyżej, przyszedł chyba czas na małe przewartościowanie swojego