Wpis z mikrobloga

@boctok: Co? W jakich firmach Ty pracowałeś? U mnie w kilku były wystawiane owoce i zawsze ludzie kulturalnie przychodzili - ktoś przy okazji robienia kawy wziął jabłko, inna osoba na miseczkę trochę winogrona, ktoś schował banana do kieszeni, itp. Owoce stopniowo schodziły i gdzieś koło 14 najczęściej pwoli się kończyły, tyle. Aż do następnego dnia rano.
Mówię o trzech firmach, więc łącznie kilkuset pracowników - nigdy nie widziaem żadnej patolgii i
U mnie w (prawie byłej już) firmie przez cały tydzień słodycze oprócz jednego dnia, szumnie nazwanym ZDROWYM XD Owoce i warzywa, ciastka nie uswiadczysz xD
@suqmadiq2ama: HR to rak. Przykładowo dzisiaj zobaczyłem:

Oferujemy:
zatrudnienie na podstawie umowy / kontraktu - forma i czas współpracy do uzgodnienia,
interesującą pracę w młodym i dynamicznym zespole ,
miłą i życzliwą atmosferę pracy,
odpowiedzialność i samodzielność działania,
udział w prestiżowym międzynarodowym projekcie,
atrakcyjne możliwości rozwoju zawodowego,
owoce.

Przecież wszystkie punkty oprócz pierwszego to bullshit.
@boctok u mnie tak jest, już przyzwyczaiłem się że lepiej sobie kupić w sklepie banana niż wziąć z tego koszyka. Ale to przez to że na piętro gdzie pracuje 120 osób rzucą skrzynkę gdzie są ze 2-3 kiści bananów
@pwone: chyba sobie zakupów nie robisz ziom ;p albo rzadko kupujesz owoce. Tak jak by zasponsorowac sobie dzienna dawkę witamin z owocow i warzyw to musisz wyklepać z 20 zł w produktach. 3 jabłka, 2 nektaryny, 2 banany, winogrona ect. Głupia rukola aby nie #!$%@?ć ciagle sałaty kosztuje 6zł prawie. Kosmos