Aktywne Wpisy
WielkiNos +353
O i to jest prawdziwe piekło kobiet! Niemożność wstawienia gołych cycków na fb i insta oraz chodzenia z gołymi klatami jak faceci. Trzeba walczyć żeby było można.
#pieklokobiet #rownouprawnienie #instagram #logikarozowychpaskow #problemypierwszegoswiata
#pieklokobiet #rownouprawnienie #instagram #logikarozowychpaskow #problemypierwszegoswiata
lapko +358
Wszyscy dobrze wiemy, że bez nosacza ta seria nie ma prawa bytu.
UWAGA NOWY TAG - #polomony
Ciągle zbieram kolejne pomysły. Mam już ich od Was sporo, ale są jeszcze nieobsadzone miejsca na mojej liście Polomonów.
#lapkobrazy #tworczoscwlasna #chwalesie
UWAGA NOWY TAG - #polomony
Ciągle zbieram kolejne pomysły. Mam już ich od Was sporo, ale są jeszcze nieobsadzone miejsca na mojej liście Polomonów.
#lapkobrazy #tworczoscwlasna #chwalesie
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Jeśli chcecie sprawdzić bardziej szczegółowo strukturę koszyka to odsyłam do roczniku statystycznego strona 457. Link do pobrania tutaj
#ekonomia #gospodarka #4konserwy #bekazlewactwa i trochę #bekazprawactwa bo te głupoty są zapewne są plusowane ponad podziałami politycznymi.
@invisibleborder: Jeśli następuje wzrost realnych kosztów życia, to następuje wzrost wartości złota, które w warunkach galopującej inflacji, o której piszesz, które wtedy jest pewnym gwarantem. Podstawy ekonomii,
A porównywaliście ceny w koszyku (są do sprawdzenia online) z tymi które są w sklepach? Ja się nie dziwie skoro średnia cena pieczywa według koszyka to z tego co pamiętam 2.20. Nie sprawdzałem wszystkich cen bo mi się nie chcę ale widać że są mocno oderwane od rzeczywistości.
Według GUS chleb po raz ostatni kosztował 2,20 we wrześniu 2016 r. W maju 2019 r. cena wyniosła 2,65 czyli o 20,5% więcej od 2,20. Na wykresie średnio-miesięczne ceny chleba i mąki od 2000 r.
Porównanie wzrostu cen 15 towarów spożywczych od 2000 r.
Niezbyt precyzyjny szacunek. 2,2, to przecież aż o 12% mniej od 2,5. Jeśli przyjąć, że w 2016 cena wyniosła 2,5, a według GUS 2,2, to by oznaczało, że GUS zaniżył cenę o 12%. Jeśli obecnie cena też byłby zaniżona o 12%, to realnie wynosiłaby 3 zł, a 3 zł, to o 20% od 2,5. Czyli tempo wzrostu cen z 2,2 na 2,65 jest takie samo
Z Twoich komentatorzy wynika, że w latach 2000-2016 GUS podawał ciągle prawidłowe ceny chleba bez względu na partię rządzącą, aż tu nagle w 2019 postanowił je zaniżać o kilkadziesiąt % podając wartość 2,65 zamiast 3,5. Z kolei moje doświadczenia są zupełnie inne. Ja od wielu lat spotykam się z opiniami, że GUS zaniża inflację, a nie od teraz. Przy okazji tego tematu: jaka jest Twoim zdaniem siła nabywcza średniej płacy
@Raf_Alinski: Nic takiego. Jedynie co pamiętam to, wybiórcze okresy, charakterystyczne bo chleb kosztował złotówkę + kilka ostatnich lat.
Nie wiem skąd wzięło się te 2.65. Ja pokazuje coś na swoim przykładzie tylko, że ten sam chleb,
http://www.finanse.egospodarka.pl/137279,Droga-zlotowki-Sila-nabywcza-pieniadza-w-powojennej-Polsce,1,63,1.html
Więc można by postawić tezę, że jesteśmy bogatsi. Tylko nie o to tu chodzi. Jeśli gusowska inflacja pełniła tylko funkcje statystyczne czy informacyjne to niech tam sobie kreują koszyk i ustalają wagi jak im się podoba, papier wszystko przyjmie. Ale jeżeli taki manipulacyjny wskaźnik statystyczny, jest później brany pod uwagę przez RPP jako główny punkt przy
Poniżej podałem dane o średniej płacy netto w 1990 r. w przeliczeniu na niektóre towary żywnościowe. Dane zostały opublikowane 28 lat temu w "Roczniku Statystycznym 1991". Spróbuj na tej podstawie (w dużym przybliżeniu) oszacować siłę nabywczą średniej płacy w 1990 r. według obecnej wartości złotego. Wiedząc jak bardzo Twój szacunek będzie odbiegał od szacunku GUS będę mógł policzyć o
@przegryw_przegryw: Masz rację, tylko według tego co głoszą monetaryści, inflacja to zwiększona podaż agregatów pienięznych m3, mamy wskaźnik m3 supply, który od dawien dawna wynosi +/- 10% r/d/r dlatego szacowanie inflacji na podstawie samego wzrostu cen (który to jest spowodowany zwiększoną podażą pieniądza) jest według mnie niemiarodajne.
Przyjmując, że GUS zaniżał inflację o 2 punkty % rocznie przez ok. 50 lat obliczysz na podstawie historycznych danych, że siła nabywcza płac w latach 70. musiała być wyższa niż obecnie. Była wyższa? 2 punkty % różnicy oznacza, że np. w 1990 r. inflacja musiałaby wynieść 588%, a nie 586%, jak podał GUS, w 1991 musiałaby wynieść 72%, a nie 70%, w 1992 musiałaby wynieść 45%, a nie 43% itd.