Wpis z mikrobloga

@mecenas_z_piaseczna: ale czemu nie zadziała? Równie dobrze, może to być urządzenie które będzie przypominać taką ładowarkę a będzie miało zasilanie np. na baterie. Wtedy mnie musisz nic maskować. Myślę, ze w takim przypadku jedyną ochroną może być używanie kabla który ma tylko żyły do zasilania.
@Barteky: Nie zadziała, bo wcale to nie jest podejrzane, że ładowarka żąda dostępu do plików, a podłączenie się do niej wymaga ręcznego udzielenia zgody XD

Na coś takiego co najwyżej dzieci nie zareagują, a i w to wątpię. A jaką korzyść będziesz mieć z tego, że #!$%@? się dziecku na telefon?

Na tej samej zasadzie mógłbyś powiedzieć, że korzystanie z WiFi jest niebezpieczne, bo ktoś może Ci #!$%@?ć MitM i nie
@mecenas_z_piaseczna: "Już w 2014 r. podczas konferencji Black Hat przedstawiono koncepcję zakładającą, że telefon komórkowy może zostać zainfekowany szkodliwym oprogramowaniem w wyniku podłączenia go do fałszywej stacji ładowania. Teraz, po dwóch latach od ogłoszenia tej koncepcji, eksperci z Kaspersky Lab odtworzyli eksperyment bez użycia specjalistycznej wiedzy czy narzędzi"
https://serwisy.gazetaprawna.pl/nowe-technologie/artykuly/947381,ladujesz-telefon-przez-usb-mozesz-stracic-swoje-dane-i-pieniadze.html
@Barteky: Nie znam się na tym, a i tak bym tak nie zareagował. Ludzie nie są kretynami. W dodatku są bardzo nieufni. Ale nie zmienia to faktu, że takie urządzenie nie miałoby żadnego sensu, nikt nie miałby żadnych korzyści z tego, że włamie się na telefon dziecku, albo jakiemuś kompletnemu idiocie.

@mojnicknawykopie: eksperci odtworzyli eksperyment bez specjalistycznej wiedzy? Co to za eksperci, którzy nie mają takiej wiedzy? XD Oczywiście, że