Wpis z mikrobloga

@Norev: Krótko: czytanie pozwala nadawać konsumpcji treści własny rytm. Można więc pozwolić sobie na zatrzymanie się, szybkie cofnięcie do potrzebnej informacji, ewentualne swobodne skojarzenia, łączenie faktów bądź po prostu wewnętrzny komentarz. Niby filmy również można pauzować, ale dynamika refleksji pracy filozofa powoduje, że podobne zabiegi podczas oglądania byłyby trudne do wykonania (czasami myśl się przedłuża, jakby żyje własnym życiem, ale często mamy wiele zwięzłych skojarzeń - wymagających raptem dwie sekundy, ale
@biliard:

czytanie pozwala nadawać konsumpcji treści własny rytm. Można więc pozwolić sobie na zatrzymanie się, szybkie cofnięcie do potrzebnej informacji, ewentualne swobodne skojarzenia, łączenie faktów bądź po prostu wewnętrzny komentarz.

dokładnie to samo robię oglądając te filmiki. Często słucham na prędkości x2, czasem wracam, czasem zatrzymuje. Jedyne co denerwuje to to, że mam może bardziej wzrokowe skojarzenia i nie pamiętam dokładnie czy to o czym słyszałem było pięć minut temu, czy
@Dawidk01: Nie wszyscy filozofowie ograniczają się do ogłaszania swoich poglądów, spora część z nich również je uzasadnia. Chcąc zrozumieć, co mieli na myśli, musisz zrekonstruować ich argumentację, a bez "wzrokowego" kontaktu to się nie uda. I nie mówię tu tylko o jakimś tańcowaniu w stylu przedstawiana dowodu ontologicznego w obrębie systemu S5 w wykonaniu Maydole'a (chociaż polecam), ale też o zwykłym "słownym" opisie jakiegoś toku rozumowania, który może być na tyle
@Profesor_Milczarek: dobra, czytam na wiki i chyba rozumiem co to predykat, tylko myślę, czy jest na to inne słowo. może relacja? mi by było bliższe.

co do Twojego komentarza, no to szczególnie jeśli chodzi o weryfikacje, jasne, że jeżeli ktoś mi by opowiadał argument św. Anzelma, albo go krytykował, to wziąłbym pod uwagę to o czym mówi i odniósł się do tego co on mówi, a nie uznawał, że to co
@Dawidk01: Wyjaśnienie @Profesor_Milczarek jest poprawne, a przynajmniej opisuje, jak na ogół rozumie się predykat (bo jak zwykle można znaleźć inne koncepcje), jednak skoro studiujesz matematykę, może lepiej odwołać się do intuicji, jakie powinieneś posiadać. Na pewno miałeś kontakt z teorią zbiorów. Zbiór można określić wymieniając wszystkie jego elementy lub, co znacznie łatwiejsze, przez podanie reguły, która jest spełniana przez elementy tego zbioru.. { x | P(x) } jest w tym rozumieniu
@Profesor_Milczarek: @Turysta_Onanista: relacją n-argumentową w matematyce nazywamy podzbiór iloczynu kartezjańskiego n zbiorów. I tak podzbiór P = {(a,b): a>b} iloczynu kartezjańskiego (liczby naturalne X liczby naturalne) możemy nazwać relacją 2-argumentową "większości", albo może "a jest większe od b" Z tego co rozumiem, to ta "większość" jest właśnie predykatem, no ale właśnie za bardzo póki co nie widzę zastosowań do tej nazwy.

Nie wiem czy można zdefiniować iloczyn kartezjański jednego zbioru,
@Dawidk01: Bo rozróżnienie na relacje, jako łączące n argumentów, gdzie n >= 2, i predykaty, w wypadku których n = 1, jest zasadniczo sztuczne, przynajmniej na polu logiki. Przy analizie okazuje się, że funkcja, relacja i predykat oznaczają to samo. Funkcję f: X -> Y można zapisać jako relację a: X x Y [ f(x) = y ≡ a(x, y) ] i odwrotnie. Predykat na zbiorze S to w zasadzie