Wpis z mikrobloga

@czlowiek_smiec: Człowiek jak człowiek - jedni są bardziej rozmowni, drudzy mniej. Także dla mnie żaden problem. Gorzej, jeśli ktoś ma takich programistów, jak w robocie mam ja - nerdy do potęgi. Kontakt z nimi jest naprawdę nieprzyjemną czynnością. Gburowaci, zero kompetencji miękkich, gotowi opierdzielić bo pomyliłeś się w słowach. Zapominają, że obcują z ludźmi, nie komputerami. Podejrzewam, że coś ich skrzywdziło w życiu. Z takimi naprawdę ciężko się gada i pracuje.
@czlowiek_smiec: Przekonałem się, że nie lubię takich programistów, siedzą tacy w słuchawkach i sobie myślą o innych jak o podludziach, którzy to potrafią pogadać, pożartować i mają ogólnie szersze tematy niż projekt. Często tacy ludzie też nie uczestniczą w spotkaniach firmowych czy poza firmowych bo się tam nie odnajdują, no cóż każdy ma prawo do bycia innym. Mnie źle się pracowało, jak z człowiekiem, który ma wbity sztyl w dupie i
@czlowiek_smiec z perspektywy czasu jednak najlepiej się pracuje z ludźmi, którzy wyskoczą do kuchni na kawkę, porozmawiają na jakieś luźne (czasem prywatne) tematy.
Wtedy komunikacja w ramach projektu staje się o wiele prostsza, łatwiej coś w żart obrócić, nawet jak trzeba poinformować o błędzie itp.
Z gburami nikt nie lubi pracować, choćby nie wiem jak zajebisty kod pisali.
Nie każdy jest duszą towarzystwa, ale jakieś minimum komunikacyjne wypadałoby zachować.
A jak to
@czlowiek_smiec: Jeśli ktoś zupełnie nie rozmawia na tematy nie związane z pracą, to w dłuższej perspektywie pracuje się z nim dużo ciężej (nie wiesz, jakie ma poglądy, nie czujesz człowieka - dużo łatwiej o konflikty w zespole). Integracja w zespole wbrew przekonaniu piwniczaków jest istotna.
nie wiesz, jakie ma poglądy, nie czujesz człowieka - dużo łatwiej o konflikty w zespole


@Strus: Jeśli potrzebujesz znać czyjeś poglądy, żeby nie popaść w konflikt, to ci serdecznie współczuję.