Wpis z mikrobloga

Gdy jakiś czas temu pojawiła się informacja, że Traficar wycofuje się z Warszawy pisałem, że być może przez to Panek zdrożeje.
I niestety tak się stało. Dzisiaj odpaliłem aplikację po długim weekendzie i musiałem pobrać aktualizację. Niestety Panek zdrożał, w niektórych skrajnych przypadkach bardzo zdrożał.
Obecne, najniższe stawki to:
50 gr za minutę jazdy (bez zmiany).
80 gr za kilometr (15 gr drożej), taką stawkę miał Traficar.
20 gr za minutę postoju (dwa razy drożej).

Trudno, stało się. Mamy 500+ więc wszystko drożeje, bo rząd nie bierze tych pieniędzy z dna oceanu.
Niestety zniknęła pewna funkcja, która ograniczała koszt za czas wynajmu.
Przed podwyżką, składowa za czas wynajmu samochodu za każde 24 h nie mogła przekroczyć 90 zł. Obecnie nie ma takiego limitu.
Jeżeli ktoś wypożyczy samochód i zamiast zakończyć wynajem tylko go zamknie (mi zdarzyło się to raz) to zapłaci 20 gr za każdą minutę, czyli 12 zł za każdą godzinę postoju samochodu. Nabijanie kasy nie zatrzyma się na 90 złotych.
10 godzin takiego stania (na przykład przez noc, kiedy śpimy) będzie nas kosztować 120 zł.
Cały dzień postoju samochodu będzie nas kosztować aż 288 zł ! Każdy dzień.
Oczywiście Panek w żaden sposób nie przypomina, że samochód jest nadal wynajęty.

Wiem, że było więcej klientów, którzy zamiast zakończyć wynajem tylko zamykali samochód.
Według mnie cały czas są takie sytuacje i Panek celowo usunął automatyczne ograniczenie naliczania opłaty za czas, aby kroić zapominalskich klientów...

Teraz trzeba podwójnie uważać, aby wynajem na pewno był zakończony...
#carsharing #warszawa #traficar #polska
  • 6
albo po prostu trzeba przestać być biedakiem i kupić sobie samochód.


@gumpa_bobi:
Carsharing zdecydowanie nie jest alternatywą dla własnego samochodu.
Osobiście mam do dyspozycji 2 samochody i nadal korzystam z carsharingu.