@ql00: Raz tak zrobiłem i ostatni. Nigdy w życiu się tak nie męczyłem. Jeszcze na przystanku w drodze do roboty wysiadłem, żeby zwymiotować do kosza na śmieci, a potem było tylko gorzej.
@wogbius: @60scnds: co Wy pijecie, że takie straszne kace macie? ze 2-3 razy w miesiącu przychodzę do pracy na kacu, po 3 godzinach snu i oprócz tego że spać się chce w trakcie dnia, to o żadnym rzyganiu nie ma mowy, więc ciekawi mnie po czym takie męki są.
@advert: No to się ciesz. Do alkoholu trzeba mieć metabolizm odpowiedni. Ja nie mam. Jak kacuję, to i morfina by mi nie pomogła. Tylko eutanazja zostaje.
No i pytanie też czy często pijesz, bo ja niezbyt. Regularne picie leczy z kaca.
@advert: Wiesz, ludzie sa bardzo rozni. Prawde mowiac alkohol to dla naszego organizmu trucizna wiec wiekszosc ludzi raczej zle znosi kaca morderce - w tym ja i miedzy innymi dlatego praktycznie przestalem pic bo ten dzien „po” nie jest tego warty. Niektorzy kaca spokojnie znosza (jak Ty) albo nie maja go wcale bo maja naturalne predyspozycje i organizm w jakis sposob bardzo szybko metabolizuje alkohol.
@wogbius: chyba, że pracujesz w gastro i jest niedziela (⌐͡■͜ʖ͡■) W niedziele zawsze trzeba na kacu żeby życzenia wszystkich Januszy i Karynek z Brajankami w jakiś sposób spłynęły i jakoś to zdzierżyć
No i pytanie też czy często pijesz, bo ja niezbyt.
@60scnds: ja też nie, kilka razy w miesiącu raptem.
i jak wtedy pracujesz?
@piwniczny_prawiczek: normalnie, tzn tak jak wtedy, kiedy jestem niewyspany. ale sam fakt bycia skacowanym nie wpływa jakoś dodatkowo na jakość pracy.
Niektorzy kaca spokojnie znosza (jak Ty) albo nie maja go wcale bo maja naturalne predyspozycje i organizm w jakis sposob bardzo szybko metabolizuje alkohol.
Raz tak zrobiłem i ostatni. Nigdy w życiu się tak nie męczyłem. Jeszcze na przystanku w drodze do roboty wysiadłem, żeby zwymiotować do kosza na śmieci, a potem było tylko gorzej.
@60scnds: Ja to raz skończyłam imprezę firmową o 4, a na 8 z powrotem przyjechałam do biura. ( ͡º͜ʖ͡º) Tam mnie powitał kolega, co w ogóle do domu nie wracal, bo spał na stole.
@advert: ja zawsze ostatnio po melanżu wypijam litr izotonika, tak jak mówisz. Wypije pół litra whiskey i wstanę nic jest, a wymieszam i #!$%@? cały dzień
I jak na złość zwykle w piątki niewiele się w robocie działo, tak tego piątku szefowi coś odpieprzyło, że "uu trzeba segregatory poprzestawiać i drukarki"
@Shanny: Zrobił to specjalnie. Niektórzy ludzie są tacy #!$%@?ący z premedytacją, sprawia im to satysfakcję.
No i pytanie też czy często pijesz, bo ja niezbyt. Regularne picie leczy z kaca.
W niedziele zawsze trzeba na kacu żeby życzenia wszystkich Januszy i Karynek z Brajankami w jakiś sposób spłynęły i jakoś to zdzierżyć
@60scnds: ja też nie, kilka razy w miesiącu raptem.
@piwniczny_prawiczek: normalnie, tzn tak jak wtedy, kiedy jestem niewyspany. ale sam fakt bycia skacowanym nie wpływa jakoś dodatkowo na jakość pracy.
@Winlux:
@60scnds: Ja to raz skończyłam imprezę firmową o 4, a na 8 z powrotem przyjechałam do biura. ( ͡º ͜ʖ͡º) Tam mnie powitał kolega, co w ogóle do domu nie wracal, bo spał na stole.
btw alkohol to chyba najgorszy ogólnodostępny narkotyk, jeżeli chodzi o dzień po
@Shanny: Zrobił to specjalnie. Niektórzy ludzie są tacy #!$%@?ący z premedytacją, sprawia im to satysfakcję.