Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 16
Opowiem wam historię pewnego gościa. Nazywał się powiedzmy Karolek. Już w piaskownicy jak mieliśmy z 4 lata usłyszeliśmy jak matka mówi na niego Karolek i my też tak na niego gadaliśmy. Ogólnie jak gość będzie miał 40 lat na karku i o ile dożyje tego wieku z jego trybem życia to nadal pozostanie Karolkiem. Gdybym miał porównać Karolka do jakiegoś zwierzęcia to jest jak upośledzony i ślepy pies na dodatek sparaliżowany. W sumie to Ci go szkoda ale nie masz serca się go pozbyć ze swojego życia. W sumie to przypomina trochę tego białego trygrysa że zdeformowana twarzą. Wpiszcie sobie w google "Tygrys z downem" i będziecie wiedzieć o co chodzi. Karolek był bardzo dziwnym dzieckiem. Po latach stwierdziłem że cierpiał na #!$%@? mózgowe i upośledzenie umysłowe. Na dodatek miał lekkiego zeza. Po prostu był #!$%@?. W tych czasach mówi się na to ADHD. Gość nie potrafił wytrzymać w jednej pozycji przez 30 minut. W szkole wyglądało to tak że 30 minut siedział a 15 minut stal. Nauczyciele mieli już potem na to #!$%@?. Z początku jak wstawał to myśleli że chce odpowiadać więc skończyło się to tak że ciągle chodził do tablicy. Co lepszy nauczyciel wykorzystywał Karolka do pisania na tablicy. Oczywiście za #!$%@? nie mogliśmy się rozczytać z tego co tam pisał. Karolek był dzieckiem które potrafiło wysmarować swoją twarz psim gównem i biegać po osiedlu krzycząc że nazywa się Bambo. Ogólnie najlepsze jest to że on w ogóle nie czuje bólu. Potrafił wkładać gwoździe w gniazdka i owszem trzepało go, ale nic nie czuł. Potrafił dla zabawy uderzać głową o ławkę w klasie jak mu się coś nie podobało. To były czasy gdzie my z chłopakami chodziliśmy po osiedlu i zbieraliśmy kapsle. Potem były tazosy. Bejblejdy, #!$%@? wie jak to się pisze. Takie gówno co się puszczało z paska i to się kręciło. Karolek też miał swoje hobby. Na 8 urodziny dostał od rodziców aparat. Ale nie taki cyfrowy bo to dopiero wchodziło. I nie taki z kliszą. Taki co zdjęcia od razu się wywoływały. Jak dostał ten aparat to stwierdził że będzie fotografem. W tych czasach założyłby fotobloga ale wtedy tego nie było więc latał z takim wielkim albumem i wklejał to co wywołał. Jak myślicie co fotografował? Naturę? Nieee. Fotografował psie gówna. Miał cały album #!$%@? zdjęciami fekaliów Reksia Gucia, maxa reksa i innych czworonogów. My graliśmy w gałe a gość chodził i robił zdjęcia psich gówien. Kiedyś dziewczyny zbierały karteczki i się tym wymieniały.karolek chciał się wymieniać na.swoje fotografie. Oczywiście nie było chętnych. W gimnazjum było jeszcze lepiej, bo zaczął spożywać dopalacze, ale o tym napisze następnym razem.
#heheszki #przegryw
  • 2