Wpis z mikrobloga

@Gaoxing: A to nie jest tak, że dopóki się nie ma stałych zębów to wyjebka? Ja też za dzieciaka nie pamiętam, żebym myl za często, a mam teraz ładne i zdrowe zęby, bo zacząłem dbać o higienę mając stałe. Przecież te mleczaki i tak wypadną. Pytam poważnie, nie mam dzieci, może czegoś nie czaję.
@: trzeba też pamiętać o tym, że niektórzy faktycznie zębów mogą praktycznie nie myć i je mieć zdrowe. Próchnica to przecież bakterie, więc jeśli pacjent ich nie ma teoretycznie nie powinno się nic wielkiego dziać. Za to niektórzy pacjenci mimo, że te zęby będą myli częściej i tak będa mieli z nimi problemy. Genetyka o ile się nie mylę, a także czynniki środowiskowe (czyli zarażenie próchnicą) ma tu dużo do powiedzenia. @
@jmuhha: praktycznie kazdy jest zarazony bakteriami prochnicotworczymi, genetyka akurat ma tu male znaczenie. Nawet jesli masz odporne zeby to w koncu rozwinie sie zapalenie przyzebia od nieusuwanej plytki, ktora zmieni sie w zlogi kamienia. A osoby, ktore twierdza ze nie myja i maja zdrowe czesto nie zdaja sobie sprawy z problemu bo mysla ze jak nie boli to wszystko jest ok :)