Wpis z mikrobloga

Moskiewska sieć trolejbusowa jeszcze 5 lat temu była największa na świecie, dzisiaj nie jest już nawet największa w Rosji. Jej likwidacja jest nierozerwalnie związana z merem Moskwy Siergiejem Sobianinem, który snuł plany usunięcia tego środka transportu z rosyjskiej stolicy już od 2010. Przeciwnicy twierdzą, że głównym powodem, dla którego Moskiewskie trolejbusy są w zaniku jest chęć przejęcia atrakcyjnie położonych terenów po zajezdniach trolejbusowych przez szemranych biznesmenów i deweloperów - z 9 istniejących kiedyś zajezdni trolejbusowych istnieją do tej pory tylko 4, a pozostałe spotkał właśnie taki los - zostały sprzedane i zabudowane. W 2020 ma zostać tylko jedna zajezdnia, która częściowo ma zostać przekształcona na autobusową.
Zarząd moskiewskiej komunikacji miejskiej argumentuje, że pieniądze uzyskane z sprzedaży tych terenów są przeznaczane na rozwój transportu miejskiego. Trolejbusy, podobnie zresztą jak autobusy z silnikiem diesela mają w Moskwie docelowo zostać zastąpione przez autobusy elektryczne Kamaz 6282 i LiAZ 6274, których jeździ juz łącznie 137 sztuk(na blisko 7 tysięcy autobusów miejskich z silnikiem diesela i 900 trolejbusów, których jeszcze 5 lat temu jeździło blisko 1700). Według zapowiedzi władz kolejne setki sztuk autobusów elektrycznych mają zostać zamówione niedługo, a po 2021 roku zakupy pojazdów z silnikiem spalinowym mają zostać całkowicie zaprzestane i rosyjska stolica ma postawić całkowicie na elektryki. Na razie jednak w większości przypadków zlikwidowane linie trolejbusowe są zastępowane przez "normalne" autobusy bo tych napędzanych na prund jest wciąż zdecydowanie za mało.
Według ekspertyz przygotowanych na żądanie moskiewskich władz w perspektywie 15 letniej eksploatacji koszty w przypadku autobusu elektrycznego są 10% mniejsze niż w przypadku trolejbusu, poza tym w przypadku masowego użycia autobusów elektrycznych sens istnienia trolejbusów "przywiązanych" do trakcji jest wątpliwy. Przeciwnicy likwidacji sieci mówią natomiast, że najtańszym i najlepszym rozwiązaniem byłby trolejbus z baterią o niższym zasięgu niż w autobusie elektrycznym, mogący pokonywać fragmenty tras bez sieci trakcyjnej.
Ostatnia nowa linia została otwarta w 2013, o od 2014 trwają masowe likwidacje połączeń - ich szczególne nasilenie to rok 2016, w którym sieć podzieliła się na kilka niepołączonych ze sobą części oraz rok 2019. Tabor po likwidowanych moskiewskich połączeniach przejmują inne rosyjskie miasta, dla których nawet kilkunastoletni pojazd jest lepszy niż to, co nadal eksploatują, czyli stare legendarne radzieckie ZiU-9 wraz z jego zylionami wersji i klonów. Nawet najstarsze trupy często znajdują nabywców, jak widoczny poniżej trolejbus produkcji białoruskiej typu AKSM 101PS z rocznika 1999 odsprzedany niedawno do miejscowości Joszkar-Oła - w chwili sprzedaży był to najstarszy liniowy trolejbus w Moskwie. Wraz z kurczeniem się sieci sprzedawane są coraz nowsze i nowsze pojazdy i całkowita likwidacja sieci trolejbusowej w stolicy Rosji niewątpliwie zwiększy odsetek pojazdów niskopodłogowych na prowincji.
zdjęcie z transphoto.ru
#komunikacyjneciekawostki #rosja #komunikacjamiejska #ciekawostki #trolejbusy #moskwa
W.....c - Moskiewska sieć trolejbusowa jeszcze 5 lat temu była największa na świecie,...

źródło: comment_Y3WanNpyMY9BWV2xaTtW98ewtTeRnOzh.jpg

Pobierz
  • 6
głównym powodem, dla którego Moskiewskie trolejbusy są w zaniku jest chęć przejęcia atrakcyjnie położonych terenów po zajezdniach trolejbusowych przez szemranych biznesmenów i deweloperów


@WszeborWlostowic: tak, a głównym powodem spadku popularności kaset VHS i magnetowidów jest chęć przejęcia atrakcyjnie położonych terenów po fabrykach kaset przez szemranych biznesmenów i deweloperów xDDDDDDDD
@namiot666 W Lublinie widziałem byrydowe trolejbusy. Gdy nie ma linii zwijają się "szelki" i odpala silnik spalinowy. Symulacje wykazaly, że są o wiele tańsze w eksploatacji od autobusów w tym elektrycznych. Są o wiele mniej awaryjne. Zakładają jednocześnie w kilku dzielnicach miasta nowe linie trolejbusowe.