Wpis z mikrobloga

@Recart123 wiesz co, w moim przypadku odczuwam dolegliwości podczas ataku i na co dzień, ale tylko w niektórych stresowych sytuacjach. Nie jest to atak,a psychika platająca mi figle (Psychika gra tutaj główną rolę, a w moim przypadku przyspieszone bicie serca, ból brzucha czy też ucisk w klatce piersiowej to normalka)
@Recart123: Ja mam kłucie serca, uścisk w klatce piersiowej, duszności, nerwoból w łopatce, pieczenie klatki, ból brzucha i głowy. Kiedy nie mam jakiś takich napadów to głównie ciagle czuje stres i niepokój, nawet jak jest wszystko okej, przez to nie umiem się wysypiać bo się budzę w nocy
@Recart123: Ja sobie chyba potrafię wywołać wszystkie możliwe objawy ;) Mam nerwicę na punkcie chorób, naczytam się o jakiejś i lecimy. Objawy nowotworu tego i tego to ból brzucha, mdłości, nocne poty? Wszystko zaczyna się pojawiać dopóki nie wykluczę tej choroby, potem wchodzi następna z nowymi objawami.
Dostałam od psychiatry jakieś tabsy na objawy psychosomatyczne, zobaczymy czy może.
@IntrovertedDoge: Dzięki i wzajemnie :) Ja już nie zliczę wszystkich objawów, które przerobiłam, dawno powinnam nie żyć od tych wszystkich wymyślonych chorób :P Jakoś rok temu uzmysłowiłam sobie, że wszystkie objawy sama wywołuję i od tamtej pory staram się ograniczyć ilość badań, chociaż nie jest idealnie.

Rok temu byłam przekonana, że mam raka trzustki, wszystkie książkowe objawy się pojawiły, a im więcej o nich czytałam tym więcej się pojawiało. Brzuch bolał
@IntrovertedDoge: Yup, zawsze się boję, że tym razem to faktycznie atak serca, a ja postanowiłam go przespać, bo nie uwierzyłam sama sobie xD
Generalnie wszystkie objawy typu "ból, zmęczenie, problemy gastryczne, duszność" od razu wlatują do kategorii "znowu zaczynam", a kiedyś mogą zwiastować coś poważniejszego. A ja oczywiście za każdym razem myślę sobie "może tym razem to prawdziwy objaw" i ciężko się powstrzymać od wizyty u lekarza.