Wpis z mikrobloga

To, czy mamy do czynienia z winą umyślną, czy nieumyślną, determinuje zamiar sprawcy. Zgodnie z art. 9 §1 kk,„czyn zabroniony popełniony jest umyślnie, jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia, to jest chce go popełnić albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi.”


Te prawa dotyczące definiowania czym jest, a czym nie jest zabójstwo, to jest taka #!$%@? komedia, że można by robić o tym skecze.
@Zabatrawiasta: Się nie dziwię biednemu dzieciakowi. Niedawno ja plenerówce poznałem Sashę ruska i jego żonę ukrainkę, bardzo pozytywni ludzie z krytycznym podejściem do historii czy to ukrów czy rusków. Chcą zostać w Polsce, bardzo robotni a przynajmniej on, silny jak tur i niczym wół pociągowy, gdzie trzeba było brać jedną rzecz, to brał dwie.
@Hatespinner: @rasmor: To prawo to pewnie jakaś pozostałość jeszcze z PRLu, choć może i nie, bo spadkobiercy tamtego systemu też się zabezpieczali w różny sposób.

Oprócz tego czy zrobiła to umyślnie czy nie, powinny być brane pod uwagę następstwa czynu i umiejętność przewidywania jego następstw. Jeżeli kobitka nie jest upośledzona umysłowo to mogła przewidzieć że może mu się coś stać. W takim przypadku to czy umyślnie spowodowała jego śmierć nie
@j3sion: o ile w niektórych sytuacjach system komunistyczny mocno wpłynął na kodeks karny, o tyle wiele rozwiązań powstało jeszcze w XX-leciu międzywojennym, a kodeks z 97 kontynuuję pomysły Makarewicza. Jeżeli chodzi o umyślność i nieumyślność mają na nią wpływ dwie płaszczyzny, woluntatywna i intelektualna i właśnie ta druga mówi o przewidywalności następstw czynu. W tym przypadku kobieta musiała mieć świadomość możliwości wystąpienia skutku śmiertelnego i godziła się na to, że taki
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Zabatrawiasta: moim zdaniem warto też zastanowić się dlaczego szefowa podjęła taką a nie inną decyzję. Nie chcę jej tłumaczyć, ale moim zdaniem realia rynku pracy zarządzane odgórnie przez rząd tworzą właśnie taką szarą strefę.
Te prawa dotyczące definiowania czym jest, a czym nie jest zabójstwo, to jest taka #!$%@? komedia, że można by robić o tym skecze.


@Hatespinner: co w tym jest śmiesznego? Czy ty w ogóle rozumiesz, co czytasz, czy komentujesz jak typowy wszechwiedzący janusz? Przecież wyraźnie jest napisane

przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godzi”


To nie wyklucza winy umyślnej w zamiarze ewentualnym w takim wypadku jak to przestępstwo. To już jest
@Catit: A wiesz że nie możesz nikomu udowodnić zamiaru popełnienia morderstwa jeżeli nie masz na to twardych dowodów?

Podam ci prosty przykład. Jeżeli cię złapie i będę #!$%@?ł cię w gębę tak długo aż zginiesz, pójdę do więzienia za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, bo nikt nie udowodni mi, że chciałem cię zabić. Chyba że wcześniej ktoś znajdzie moją wypowiedź, gdzie jasno oznajmiam że moim zamiarem przy biciu ciebie, będzie pozbawienie cię
@Catit: A wiesz że nie możesz nikomu udowodnić zamiaru popełnienia morderstwa jeżeli nie masz na to twardych dowodów?


@Hatespinner: nie bardzo rozumiem o ci chodzi. Czy ktoś ma problem z udowodnieniem, że szefowa nie miała zamiaru wywieźć pracownika do lasu i zostawić bez opieki? Bo to było celowe i nie ulega to wątpliwości. Natomiast zabójstwo może być w takim wypadku rozważane w zamiarze ewentualnym, czyli nie musiała chcieć go zabić-