Aktywne Wpisy
Madin5 +439
Mirki Mirabelki, inba.
Tl;dr Warszawa rondo ONZ agresywne psy mnie pogryzły, a właściciel psów pobił przypadkową kobietę przechodnia, ktoś może zna tą kobietę albo ma nagrania bo ktoś nagrywał.
Wracając dziś z różową po drodze zobaczyliśmy typa z 2 psami, które zaatakowały innego psa oraz kobietę. Nie byli w stanie oddzielić psów, a typ w pewnym momencie zaczął OKŁADAĆ PIĘŚCIAMI PO TWARZY TĄ KOBIETĘ, nie jakieś cepy na oślep tylko proste bomby
Tl;dr Warszawa rondo ONZ agresywne psy mnie pogryzły, a właściciel psów pobił przypadkową kobietę przechodnia, ktoś może zna tą kobietę albo ma nagrania bo ktoś nagrywał.
Wracając dziś z różową po drodze zobaczyliśmy typa z 2 psami, które zaatakowały innego psa oraz kobietę. Nie byli w stanie oddzielić psów, a typ w pewnym momencie zaczął OKŁADAĆ PIĘŚCIAMI PO TWARZY TĄ KOBIETĘ, nie jakieś cepy na oślep tylko proste bomby
MackaCthulhu +26
Polacy to są jednak cymbały czasem. Mój kumpel jest z Białorusi, ma kartę Polaka (czyli ma korzenie polskie) i stara się o obywatelstwo, mieszka u nas już jakieś 6-7 lat, pracuje, organizuje akcje pomocowe dla żołnierzy na Ukrainie, jak były protesty prodemokratyczne na Białorusi to pojechał tam też protestować, no ogólnie #!$%@? Łukaszenkę i Putina po całości. Od czasu początku wojny na Ukrainie, już kilka razy został napadnięty na ulicy po usłyszeniu
#lacunafabularnieczarnolisto - zbiorczy tag do czarnolistowania
-----------------------------------------------
Pushu-ken chwiejnym krokiem przemierzał ulice miasta. W ręku trzymał dzban z ułamanym uchem, z którego od czasu do czasu brał niewielki łyk. Starał się nie upijać, bo tylko alkoholicy chodzą pijani. On alkoholikiem nie był, co najwyżej okazjonalnym moczymordą, jak wszyscy w mieście. Nikt zresztą nigdy nie potrafił poznać, czy jest pijany czy nie, w końcu dawno już nikt mu tego nie powiedział w twarz.
= Głupcy - pomyślał.
Wszedł do domu, w którym znajdował się Diego. Mijał w drzwiach Takurtumę, która nawet nie zaszczyciła go swoim spojrzeniem. Diego poprawiał szatę, kiedy zauważył wchodzącego Pushu-kena.
- O co chodzi? - zapytał chłodno
- O łom Krom kal-szeka.
- Masz na myśli mój łom?
Tropiciel podniósł leżący obok łóżka pręt z brązu. Oczy Pushu-kena zaświeciły się.
- Powinieneś mi go oddać.
- A dlaczego? - Diego udał zaciekawienie.
- Jestem w stanie go lepiej wykorzystać niż ty. Dla ciebie to tylko kawałek żelastwa. Dla mnie ma znacznie większe znaczenie.
Obaj mężczyźni zmierzyli się wzrokiem.
----------------------------------------------------
@gasior22 @Kroomka - wyniki dyskusji z tego wątku będą wiążące dla przygody
Komentarz usunięty przez moderatora
Diego
- Wejdź zapraszam. Może się czegoś napijesz? Porozmawiamy na ten temat na spokojnie
* powiedział kierując się po butelkę z winem i 2 puchary jeden wręczając Pusz-kinowi
- bo nie rozumiem dlaczego Ci tak na nim zalezy. Wziąłem lom bo mam wobec niego plany. Dlaczego miałbym z nich zrezygnowac?
Komentarz usunięty przez moderatora
Diego
Czemu mialbym opowiadac o swoich planach jakiemuś pijakowi, który napruty przychodzi rządać czegoś co nie należy do niego? Nie, nic nie zdradzę. A jeżeli naprawde chcesz lom to musiałbyś mi zaoferować za niego cos równie cennego i użytecznego.
Komentarz usunięty przez moderatora
Diego
Jest własnością własnością Krom Kaia. Wiem o tym. Ale chwila, On nie może go używać bo nie żyje. Więc łom stracił właściciela, a że podniosłem go jako pierwszy stałem się jego prawowitym posiadaczem. Taka jest prawda. A jeśli bardzo Ci na nim zależy to musisz mi znaleźć jakąś inną broń bo broń to jest coś co akurat potrzebuję. I myślę że na tą chwilę temat jest zamknięty.
Wskazując na drzwi
Komentarz usunięty przez moderatora