Wpis z mikrobloga

Właśnie oglądam powtórkę "Kobiety na krańcu świata". Martynka jest w Japonii i poznała faceta, który mieszka z kilkoma lalkami, rozmawia z nimi, przebiera je, jeździ z nimi na wycieczki.
Facet ma żonę (z rozsądku), mają dorosłe dzieci i nie mieszkają razem, w portfelu nosi zdjęcie jakiejś dziewczynki, w której kiedyś był zakochany
Bardzo ciekawy odcinek nie to co tam jakieś Mbubu z plemienia Łubudubu :D
#japonia #tvn #telewizja #problemypierwszegoswiata
  • 77
Właśnie oglądam powtórkę "Kobiety na krańcu świata". Martynka jest w Japonii i poznała faceta, który mieszka z kilkoma lalkami, rozmawia z nimi, przebiera je, jeździ z nimi na wycieczki.

Facet ma żonę (z rozsądku), mają dorosłe dzieci i nie mieszkają razem, w portfelu nosi zdjęcie jakiejś dziewczynki, w której kiedyś był zakochany


@Liwiia: w Japonii im się całkiem poprzestawiało w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.

Prawie połowa ludzi do 35 roku życia
proszę włączyć myślenie!!!

ten koleś to ściema przygotowana pod tego typu programy.


@mojnicknawykopie: Czemu tak myślisz?

w Japonii im się całkiem poprzestawiało w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.

Prawie połowa ludzi do 35 roku życia nie uprawiała tam nigdy seksu, a w zamian za to bardzo rozwinięto tam rynek z wszelakimi parafiliami i zboczeniami, typu seks-roboty, wirtualne żony, automaty ze zużytą bielizną nastolatek, czy jakaś chora pornografia.


Co ciekawe, zaczyna to przechodzić
Właśnie w tym programie Martyna spotkała sie na chwilę z jedną p0lką mieszkającą 20 lat w Japonii i ona stwierdziła, że ludzie unikają kontaktu fizycznego, są jakby bezuczuciowi


@Liwiia: kiedyś mieli oni bardzo wyrafinowane sposoby kontaktu i interakcji, ale zostały one wykorzenione jako "niezachodnie", a ludzie nie przeszli automatycznie na zachodnią wersję relacji miedzyludzkich.

Do tego daleko posunięty rozwój technologiczny, zwłaszcza w dziedzinie rozrywki, dawał im sposób na ucieczkę od ludzi
Na zachodzie widzi się to dobrze dopiero po 2007 roku, czyli wypuszczeniu pierwszego iPhona, który zmienił telefony w centra rozrywki, przy których ludzie, zwłaszcza młodzi, spędzają więcej czasu niż na kontaktach z rówieśnikami, czy nawet rodziną.


@Strzelec_Kurpiowski: Pamiętam, że rzeczywiście niektórzy już wtedy nie odrywali się od telefonów mimo, że nic w nich jeszcze nie było :D
Teraz to już norma, chyba każdy się na tym łapie, ludzie stali się chyba
ano temu, że umiem liczyć. policz sobie jaka jest szansa na przypadkowe spotkanie takiego gościa który jeszcze dodatkowo opowie o swoim życiu. prawdziwe jak "trudne sprawy"


@mojnicknawykopie: w Japonii spotkanie człowieka który ma "waifu" nie jest niczym trudnym. Nie oceniaj tamtego kraju z perspektywy Polski.

Pamiętam, że rzeczywiście niektórzy już wtedy nie odrywali się od telefonów mimo, że nic w nich jeszcze nie było :D


Ja przesiadłem się ze starej Nokii
Ja przesiadłem się ze starej Nokii bez aparatu i z czarno-zielonym wyświetlaczem na Sony Ericsson Xperia gdzie było Wi-Fi, 3G itd. więc dla mnie to duży skok.

Zresztą pamiętam, ze kiedyś jak ktoś tyle na telefonie siedział, to chociaż ciągle smsował, czyli miał kontakt z realnymi ludźmi, a teraz nawet tego nie ma i większość obcuje z algorytmami ¯_(ツ)_/¯


@Strzelec_Kurpiowski: Ja tak bardziej stopniowo, ale rzeczywiście moje rodzeństwo miało te lepsze
Ja tak bardziej stopniowo, ale rzeczywiście moje rodzeństwo miało te lepsze telefony wcześniej niż ja i wtedy nie rozumiałam, czemu oni tyle w tym siedzą. Potem mi wypominali ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Liwiia: trzeba było im powiedzieć, że za twoich czasów na telefonie tylko w węża można było grać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A co do mediów społecznościowych to ludzie stali się uzależnieni
trzeba było im powiedzieć, że za twoich czasów na telefonie tylko w węża można było grać ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Strzelec_Kurpiowski: Oni akurat są niedużo młodsi, więc to doskonale pamiętają ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Do tego jest to bezpieczne, bo niewygodne rzeczy można usuwać i blokować, a zdjęcia odpowiednio cenzurować, tak żeby wrzucać tylko te momenty z życia które nam pasują.

A jak
Oni akurat są niedużo młodsi, więc to doskonale pamiętają ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Liwiia: liczy się też wychowanie.

Co innego widzieć taki telefon, a co innego wychowywać się w czasach gdy były tylko takie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

A jak się już przestaniesz z kimś przyjaźnić nagle taka zdjęciowa pustka u niektórych się robi ( ͡° ͜ʖ ͡°)


liczy się też wychowanie.

Co innego widzieć taki telefon, a co innego wychowywać się w czasach gdy były tylko takie ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Strzelec_Kurpiowski: Siostra sama miała taki, a brat bawił się czasem moim, a taty to już nawet często
No my mieliśmy styczność i z jednymi i drugimi podczas naszego dorastania :D

Są inne zdjęcia ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zawsze coś
Siostra sama miała taki, a brat bawił się czasem moim, a taty to już nawet często

No my mieliśmy styczność i z jednymi i drugimi podczas naszego dorastania :D


@Liwiia: w moich okolicach wszystko było mocno opóźnione. Wśród moich znajomych pierwszy komputer był w okolicach 2005 roku, a pierwszy telefon z aparatem w 2006 roku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja też, ale mówię o takich, których znam
w moich okolicach wszystko było mocno opóźnione. Wśród moich znajomych pierwszy komputer był w okolicach 2005 roku, a pierwszy telefon z aparatem w 2006 roku ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Strzelec_Kurpiowski: My mieliśmy komputer w 2004, Internet w 2008, a telefon bez aparatu dostałam w 2005 z pieniążków z komunii ( ͡° ͜ʖ ͡°), nie jesteście aż tak opóźnieni :D

W takim razie po
My mieliśmy komputer w 2004, Internet w 2008, a telefon bez aparatu dostałam w 2005 z pieniążków z komunii ( ͡° ͜ʖ ͡°), nie jesteście aż tak opóźnieni :D


@Liwiia: no to widzę, że mamy podobne doświadczenia życiowe z technologią ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przy czym stały internet w moich okolicach był dopiero od 2012 roku, gdy połączono miejscowy dom kultury do internetu.
no to widzę, że mamy podobne doświadczenia życiowe z technologią ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Strzelec_Kurpiowski: No jestem z małego miasteczka, w większych czy u zamożniejszych rodzin to idzie trochę szybciej :D

No widzisz, a ja wolę utrzymywać kontakty wyłącznie z ludźmi którzy są w mojej okolicy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To, że mi się ich posty wyświetlają to jeszcze nie jest kontakt :D
No jestem z małego miasteczka, w większych czy u zamożniejszych rodzin to idzie trochę szybciej :D


@Liwiia: ja małe miasteczko miałem kilkadziesiąt kilometrów od domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

To, że mi się ich posty wyświetlają to jeszcze nie jest kontakt :D


Jakaś forma kontaktu jest to na pewno ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Moi starzy znajomi są zresztą jacyś mało wsiąknięci w Facebooka,
ja małe miasteczko miałem kilkadziesiąt kilometrów od domu ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Strzelec_Kurpiowski: moje jest maleńkie, jakieś 4-5 tys. mieszkańców


Moi starzy znajomi są zresztą jacyś mało wsiąknięci w Facebooka, bo 90% z nich nawet od liceum zdjęcia profilowego nie zmieniło, z tego co teraz widzę.

Widocznie lepszego sobie nie zrobili :D
Ja też nie jestem tam aktywna, za to widzę; o ktoś zmienił nazwisko, a to
moje jest maleńkie, jakieś 4-5 tys. mieszkańców


@Liwiia: te z mojej okolicy jest mniejsze ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Widocznie lepszego sobie nie zrobili :D Ja też nie jestem tam aktywna, za to widzę; o ktoś zmienił nazwisko, a to jakieś dziecko się komuś wykluło, a to ktoś wjechał, rzucił studia, zaczął nowe :D


Moi znajomi i tak nic prawie nie wrzucają, więc nie mam powodów, aby mieć